Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

"Na Ucho" - omówienie


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Władysław Dudek, Muzy konspiracyjne i partyzanckie, Wyd."Skała", Kraków 1995



W drugiej połowie 1984 roku otrzymałem od Doroty Franaszkowej – „Stasi” książkę autorstwa Stanisława Strzelichowskiego – „Wiktora”. Książka pt.: Dwa lata. Grudzień 1942 – październik 1944, wydana została przez „Ossolineum” w roku 1972. Są to wspomnienia okupacyjne autora, który w roku 1942, w wieku 16 lat, wstąpił do Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), przekształconego później w Armię Krajową. Skierowany został do pracy w wydziale N, zajmującym się szerzeniem „dywersji wśród wojsk okupacyjnych i niemieckiej ludności cywilnej, poprzez rozprowadzanie wśród nich odezw, ulotek i pism w języku niemieckim, wydawanych w tym celu przez dowództwo AK...

...Współpracował z prasą podziemną, a zwłaszcza - co najbardziej odpowiadało jego usposobieniu – z humorystycznym pismem „Na Ucho”, gdzie zamieszczał swoje dowcipy...

...Po wojnie studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. Następnie przeniósł się z Krakowa do Łodzi, do Wyższej Szkoły Filmowej. Tam też zmarł w roku 1950 r.” (Z przedmowy matki autora, Eugenii Strzelichowskiej-Dubalskiej – W.D.).

W zimie 1943/44 ukazała się w „Na Ucho” konspiracyjna kolęda o treści:


Dzisiaj w Londynie, dzisiaj w Londynie wesoła nowina

Tysiąc bombowców, tysiąc bombowców leci do Berlina

Berlin się pali, Hitler w portki wali,

Bomby latają, Szwabów zabijają

Lotnicy strzelają, bydlęta padają,

I klęskę Niemców ogłaszają


Z przedmowy E. Strzelichowskiej-Dubalskiej wynika również, że „wydawano również czasopisma w języku niemieckim, np. „Deutschland erwache” (Niemcy, obudźcie się), „Die Ostwache” (Straż na Wschodzie), które zupełnie nie różniły się od urzędowej prasy kolportowanej przez propagandę Goebbelsa”.


W książce S. Strzelichowskiego Dwa lata (str. 251) napisano, że w ósmym numerze podziemnego „Klabautermann-a” (Ducha okrętowego), rozrzucanego w Krakowie przez patrole Wydziału N, zamieszczono dwa rysunki, na których przedstawiono grób żołnierski i obok burdel, oraz napis:

„Zwischen dem Held und Hund

Der Gegensatz ist grell

Soldaten gehen zugrunde

Gestapo ins Burdell[1]


W przypisach książki S. Strzelichowskiego Dwa lata zamieszczona została odbitka z gazetki „Na Ucho” z dnia 12 grudnia 1943 roku, a w niej satyryczny wiersz. A oto treść wiersza:


N.N.

ZŁOTY PODZIAŁ

(W związku z wizytą korespondenta „Na Ucho”
w instytucie „Für die deutsche Ostarbeit” [2])


W instytucie ma dziedzińcu

Wśród krużganków i podwoi

Utulony snem piżmowym

Kopernika posąg stoi.


Z kulą ziemską, z cyrklem w dłoni

Stoi sztywny i wyniosły

I spogląda pobłażliwie

Na chodzące w koło osły.


Panowie ostarbajterzy

Ja mam pomysł, byczy pomysł

W tym sporze o Kopernika

Zgodzimy się na kompromis.


Rzućcie okiem na ten posąg

Już się jakoś podzielimy

My weźmiemy astronoma

A was… kulą uraczymy.


Wprawdzie nasza kula mniejsza

Lecz my was nie oszukamy

Na żądanie bez dopłaty

Całą serię wysyłamy.


Od podziału Witem Stwoszem

Nie jesteśmy też dalecy…

…….[3]


(...)


W materiałach zgromadzonych przez nieżyjącego już „Orła” odnalazłem jednozwrotkowy komentarz do hasła goebbelsowskiej propagandy z roku 1942 lub 1943. Hasło to, wypisywane natrętnie w prasie, głoszone w radio poprzez rozliczne megafony w centrach i na placach miast i miasteczek Generalnego Gubernatorstwa (GG), rozlepiane na murach i tablicach ogłoszeń obok informacji o dokonywanych masowo egzekucjach na Polakach, brzmiało następująco:


„Räder müssen für den Sieg rollen”[4]


W konspiracyjnej ulotce pt. “Polska” (bez daty) nieznany autor napisał:


Z plakatów bije do niebo krzyk

„Alle Räder müssen rollen für den Sieg”

A na to z boku odzywa się ktoś

Koła? Być może, ale nie oś.


W ostatnim słowie tkwi przytyk do przyjętej nazwy porozumienia mocarstw faszystowskich tzw. ,,osi ‘’ ; Berlin – Rzym – Tokio .


Wierszyk o podobnej treści znajduje się w książce Zdzisława Jastrzębskiego pt. Poetyka humoru lat okupacji 1939 – 1944 ( Warszawa 1986, str.249). Z notki podanej pod wierszem wynika, że napisał go Tomasz Wiatraczny ( T. Hollender).

Przypis:

  1. Między bohaterem i psem jest rażąca różnica, żołnierze idą do ziemi, a gestapo do burdelu
  2. W 1943 roku istniał w Krakowie instytut o tej nazwie (Instytut Wschodu).
  3. Prawdopodobnie wiersz miał ciąg dalszy, którego brak w odbitce.
  4. Koła toczyć się muszą do zwycięstwa.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi