"Na Ucho" - omówienie
Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK
W drugiej połowie 1984 roku otrzymałem od Doroty Franaszkowej – „Stasi” książkę autorstwa Stanisława Strzelichowskiego – „Wiktora”.
Książka pt.: Dwa lata. Grudzień 1942 – październik 1944, wydana została przez „Ossolineum” w roku 1972. Są to wspomnienia okupacyjne autora, który w roku 1942, w wieku 16 lat, wstąpił do Związku Walki Zbrojnej (ZWZ), przekształconego później w Armię Krajową. Skierowany został do pracy w wydziale N, zajmującym się szerzeniem „dywersji wśród wojsk okupacyjnych i niemieckiej ludności cywilnej, poprzez rozprowadzanie wśród nich odezw, ulotek i pism w języku niemieckim, wydawanych w tym celu przez dowództwo AK...
...Współpracował z prasą podziemną, a zwłaszcza - co najbardziej odpowiadało jego usposobieniu – z humorystycznym pismem „Na Ucho”, gdzie zamieszczał swoje dowcipy...
...Po wojnie studiował na Uniwersytecie Jagiellońskim. Następnie przeniósł się z Krakowa do Łodzi, do Wyższej Szkoły Filmowej. Tam też zmarł w roku 1950 r.” (Z przedmowy matki autora, Eugenii Strzelichowskiej-Dubalskiej – W.D.).
W zimie 1943/44 ukazała się w „Na Ucho” konspiracyjna kolęda o treści:
Dzisiaj w Londynie, dzisiaj w Londynie wesoła nowina
Tysiąc bombowców, tysiąc bombowców leci do Berlina
Berlin się pali, Hitler w portki wali,
Bomby latają, Szwabów zabijają
Lotnicy strzelają, bydlęta padają,
I klęskę Niemców ogłaszają
Z przedmowy E. Strzelichowskiej-Dubalskiej wynika również, że „wydawano również czasopisma w języku niemieckim, np. „Deutschland erwache” (Niemcy, obudźcie się), „Die Ostwache” (Straż na Wschodzie), które zupełnie nie różniły się od urzędowej prasy kolportowanej przez propagandę Goebbelsa”.
W książce S. Strzelichowskiego Dwa lata (str. 251) napisano, że w ósmym numerze podziemnego „Klabautermann-a” (Ducha okrętowego), rozrzucanego w Krakowie przez patrole Wydziału N, zamieszczono dwa rysunki, na których przedstawiono grób żołnierski i obok burdel, oraz napis:
„Zwischen dem Held und Hund
Der Gegensatz ist grell
Soldaten gehen zugrunde
Gestapo ins Burdell[1]
W przypisach książki S. Strzelichowskiego Dwa lata zamieszczona została odbitka z gazetki „Na Ucho” z dnia 12 grudnia 1943 roku, a w niej satyryczny wiersz. A oto treść wiersza:
ZŁOTY PODZIAŁ
W instytucie ma dziedzińcu
Wśród krużganków i podwoi
Utulony snem piżmowym
Kopernika posąg stoi.
Z kulą ziemską, z cyrklem w dłoni
Stoi sztywny i wyniosły
I spogląda pobłażliwie
Na chodzące w koło osły.
Panowie ostarbajterzy
Ja mam pomysł, byczy pomysł
W tym sporze o Kopernika
Zgodzimy się na kompromis.
Rzućcie okiem na ten posąg
Już się jakoś podzielimy
My weźmiemy astronoma
A was… kulą uraczymy.
Wprawdzie nasza kula mniejsza
Lecz my was nie oszukamy
Na żądanie bez dopłaty
Całą serię wysyłamy.
Od podziału Witem Stwoszem
Nie jesteśmy też dalecy…
…….[3]
(...)
W materiałach zgromadzonych przez nieżyjącego już „Orła” odnalazłem jednozwrotkowy komentarz do hasła goebbelsowskiej propagandy z roku 1942 lub 1943. Hasło to, wypisywane natrętnie w prasie, głoszone w radio poprzez rozliczne megafony w centrach i na placach miast i miasteczek Generalnego Gubernatorstwa (GG), rozlepiane na murach i tablicach ogłoszeń obok informacji o dokonywanych masowo egzekucjach na Polakach, brzmiało następująco:
„Räder müssen für den Sieg rollen”[4]
W konspiracyjnej ulotce pt. “Polska” (bez daty) nieznany autor napisał:
Z plakatów bije do niebo krzyk
„Alle Räder müssen rollen für den Sieg”
A na to z boku odzywa się ktoś
Koła? Być może, ale nie oś.
W ostatnim słowie tkwi przytyk do przyjętej nazwy porozumienia mocarstw faszystowskich tzw. ,,osi ‘’ ; Berlin – Rzym – Tokio .
Wierszyk o podobnej treści znajduje się w książce Zdzisława Jastrzębskiego pt. Poetyka humoru lat okupacji 1939 – 1944 ( Warszawa 1986, str.249). Z notki podanej pod wierszem wynika, że napisał go Tomasz Wiatraczny ( T. Hollender).
Przypis:
- ↑ Między bohaterem i psem jest rażąca różnica, żołnierze idą do ziemi, a gestapo do burdelu
- ↑ W 1943 roku istniał w Krakowie instytut o tej nazwie (Instytut Wschodu).
- ↑ Prawdopodobnie wiersz miał ciąg dalszy, którego brak w odbitce.
- ↑ Koła toczyć się muszą do zwycięstwa.