Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

FRAZY dotyczące REFERENDUM 46 w Krakowie zawarte w różnych publikacjach


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Spis treści

Kazimierz Ćwik, Sojusznik jest tylko na lewicy.(Walka o rewolucyjne oblicze PPS w Kraju i Krakowskiem w latach 1945-1948), Krzysztofory 7 (1980)

„[...] Jednak w województwie krakowskim, a zwłaszcza w Krakowie, procent głosujących twierdząco – jak wynika z dostępnych źródeł – był najniższy w kraju[1]. Na takie wyniki złożyło się wiele przyczyn. Przede wszystkim duże wpływy PSL, niemal we wszystkich powiatach; nie do końca przezwyciężone uprzedzenia i niechęć w stosunkach między PPS i PPR; znaczny wpływ sił prawicowych w krakowskiej organizacji PPS [...]. Oczywiście nie były to jedyne przyczyny takiego rezultatu referendum. [2]

Wyniki referendum w Krakowie odbiły się głośnym echem w całym kraju. Okazało się, że część klasy robotniczej dała się uwieść, jak wówczas mówiono, swoim prawicowym przywódcom. Krakowski aktyw PPS, podsumowujący wyniki Referendum, uchwalił rezolucję, która była oficjalnym stanowiskiem wojewódzkiej organizacji PPS w tej sprawie. „Zebranie aktywu PPS w dniu 7 VII 1946 roku w Krakowie – czytamy w rezolucji – wyraża największe oburzenie, żal i wstyd z powodu haniebnego wyniku Referendum w Krakowie...”. [3]


Krystyna Kersten, Narodziny systemu władzy. Polska 1943-1948, Libella, Paryż 1986

„Ale tylko w Krakowie, według oficjalnych wyników referendum 84% głosujących miało odpowiedzieć „nie” na pytanie pierwsze, 59% na pytanie drugie i 30% na pytanie trzecie. Przedstawicielowi PSL w komisji krakowskiej udało się zabezpieczyć urnę przed machinacjami i spowodować ogłoszenie powyższych wyników; władze z PPR dopuściły do tego jako do sprawy wyjątkowej, w której Kraków, w przeciwieństwie do całego kraju, okazywał sie „bastionem reakcji”. [s.219]


Władysław Góra, Polska Ludowa 1944-1984, Wydawnictwo Lubelskie 1986

„Obóz demokratyczny otrzymał więc wotum zaufania większości społeczeństwa, chociaż szczegółowa analiza wyników referendum wskazywała na poważne jeszcze wpływy sił reakcyjnych, szczególnie na niektórych terenach. Dotyczyło to głównie Krakowa, gdzie 84% głosujących odpowiedziało „nie” na pierwsze pytanie (a więc również część członków stronnictw wchodzących w skład bloku demokratycznego, 59% na drugie, a 30% na trzecie. Ogólna analiza wyników referendum wskazywała jednak wyraźnie, że większość głosujących „nie” kierowała się wytycznymi reakcyjnego podziemia, a nie kierownictwa PSL (świadczyło o tym porównanie odpowiedzi na pierwsze i drugie pytanie). [s.189]


Czesław Brzoza, Władysław Gomułka, 6 lipca 1946 r.: „Hitlerowskie „nein” dla Krakowa”. Echo Krakowa, 6-8.07.1990 [fragment]

„Dane dotyczące samego Krakowa także budzą wątpliwości nawet jeżeli porówna się ówczesne komunikaty oficjalne. Według informacji Komisji Wyborczej, niestety tylko procentowych, ilość odpowiedzi „nie” na poszczególne pytania w Krakowie wyglądała następująco: l - 84 proc., 2 - 72 proc., 3 - 33 proc. W tym samym czasie miejscowa prasa podała liczby bezwzględne, z których wynika, że liczba negatywnych, odpowiedzi na trzecie pytanie wynosiła 28 proc, W późniejszym czasie mówiono o 30 procentach.

Po ogłoszeniu wyników posypały się masowe protesty uchwalane z inicjatywy PPR w różnych środowiskach i różnych częściach kraju. Ze względów propagandowych zwracano w nich uwagę przede wszystkim na znaczną liczbę negatywnych odpowiedzi na trzecie pytanie. Podczas wieców urządzanych w Krakowie, tak jak dokładnie 40 lat później w Radomiu, potępiano wichrzycieli, reakcję i zbankrutowanych polityków. Najdobitniej wyraził to Władysław Gomułka w przemówieniu wygłoszonym na spotkaniu z warszawskim aktywem PPR i PPS: „Kartki z napisem trzy razy »nie«, których w Krakowie naliczono aż 30 proc., są dokumentem hańby i zdrady narodowej(...) to hitlerowskie »nein« wypisane jest piętnem zdrady i hańby na czole prawie co trzeciego mieszkańca Krakowa”. Akcja ta była równocześnie początkiem zorganizowanej nagonki na niepokorne miasto.

Jednym z najtrudniejszych problemów do wyjaśnienia, poza poznaniem dokładnych wyników i szczegółów związanych z przebiegiem samego referendum, jest znalezienie, logicznej odpowiedzi dlaczego Kraków został wytypowany do roli miasta „zdrajców”? Dlaczego zdecydowano się na opublikowanie wyników o tak jednoznacznej wymowie antykomunistycznej? Wydaje się, że był to logiczny ciąg działań podjętych już wcześniej (pogrom Żydów, 3 Maj). Było to uderzenie w jedyny nie zniszczony duży ośrodek myśli niezależnej, w którym komuniści nie posiadali większych wpływów, a ponadto w centrum regionu, w którym wpływy opozycji, a zwłaszcza PSL były wyjątkowo silne. O kierunku tej kampanii mówił jednoznacznie W. Gomułka: ,,Ta hańba i zdrada jest tym większa, że popełnili ją ludzie, którzy mienią się być duchowymi przewodnikami narodu”, a na wiecach krakowskich zapowiadano: „Wyniki głosowania ludowego stały się dla nas ostrzeżeniem - nie spoczniemy dopóki nasze miasto nie zmieni swego oblicza”.

Praktycznym efektem zapoczątkowanych wówczas działań stało się m. in. wybudowanie Nowej Huty. Zastrzyk „świeżej krwi robotniczej” miał zmienić oblicze inteligenckiego i „reakcyjnego” Krakowa.


Czesław Brzoza, Referendum w województwie krakowskim w świetle interpelacji PSL, Studia Histor.1993 z.1.

[wprowadzenie]

Referendum w Krakowie i województwie krakowskim od dawna budziło zainteresowanie wśród historyków, głównie ze względu na wyniki odbiegające od przeciętnych w kraju. W dotychczasowych badaniach nie poświęcano mu jednak zbyt wiele miejsca, ograniczając się do zasygnalizowania oficjalnych danych i prób uzasadnienia, dlaczego były one tak niekorzystne dla Bloku Demokratycznego. Większość przytaczanych argumentów powtarzano zresztą za sformułowaniami propagandowymi, użytymi wówczas przez prasę partii zblokowanych. Działalności drugiej strony, a w szczególności zgłaszanym zastrzeżeniom co do uczciwości walki politycznej, kwestionowaniu opublikowanych wyników nie poświęcano zbyt wiele miejsca, a jeżeli nawet zaznaczano, że były one podnoszone, to pozostawiano ten fakt bez komentarza[4].

Dokładne wyniki referendum nie będą najprawdopodobniej nigdy znane. Jak wynika z powyższej interpelacji, fałszerstw dokonywano już na najniższym poziomie, tj. Komisji Obwodowych. Nigdy nie opublikowano zbiorczej informacji o wynikach głosowania nie tylko w poszczególnych gminach, ale nawet w powiatach. Musiały one jednak być niekorzystne dla partii zblokowanych, gdyż we wszystkich napotkanych wzmiankach podkreślano sukces opozycji lub antykomunistyczne nastawienie mieszkańców. W Nowym Sączu, który natychmiast po referendum ochrzczono mianem :„miasta volksdeutschów", odsetek odpowiedzi „nie" był wyższy niż w Krakowie i wynosił: l - 89%, 2 - 82%, 3 - 60%[5]. O robotniczym Chrzanowie pisano dość ogólnikowo, że wśród jego mieszkańców „jest głęboko zakorzeniona kołtuneria i wstecznictwo o podkładzie dewocyjnym"[6], a krytykując sytuację na terenie Rabki dodawano, że „podczas referendum padło [w niej] zaledwie 23 głosy trzy razy «tak»"[7].

Nie odbiegały od tego poziomu wyniki na terenach wiejskich. W rolniczym powiecie wadowickim liczba odpowiedzi „nie" według oficjalnego sprawozdania starosty wynosiła: l - 91%, 2 - 81%, 3 - 51% [8]. Najkorzystniej dla Bloku Demokratycznego wypadło głosowanie w południowo-wschodniej części województwa. Tereny te zamieszkiwała ludność łemkowska, która lojalnością wobec ekipy rządzącej starała się uchronić przed odbywającymi się wtedy właśnie wysiedleniami do ZSRR.

Prezentowany poniżej dokument został złożony na plenarnym posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Narodowej w Krakowie[9]. Nie jest kompletny. Zachowała się jedynie kopia samej interpelacji. Zaginęły natomiast, lub zostały celowo usunięte, wspominane w niej załączniki z obliczeniami dokonanymi na podstawie informacji mężów zaufania PSL. Na interpelację swą radni PSL nie otrzymali odpowiedzi, a przynajmniej, brak jest jej w zachowanych materiałach.

Przy podawaniu do druku poniższego dokumentu starano się zachować oryginalną składnię i pisownię. Ingerencję ograniczono jedynie do poprawienia ewidentnych błędów ortograficznych i interpunkcyjnych.


Andrzej L. Sowa, Kraków pod okupacją hitlerowską- stan badań, w: Kraków w czasie II wojny światowej. Materiały z sesji TMHiZK, 1992

(…)

Te pomyślnie rozwijające się badania świadczące o prężności krakowskiego środowiska naukowego zostały wkrótce zahamowane. Wiązało się to z pogarszającą się gwałtownie sytuacją polityczną w Polsce, w której ugruntowywał się stalinowski system rządów. Szczególnie trudna była sytuacja Krakowa. W ro¬ku 1946 po brutalnym stłumieniu 3 maja wystąpień studenckich oraz po przegraniu 30 czerwca tzw. referendum ludowego - do czego władze komunistyczne przyznały się w Krakowie oficjalnie - Kraków uznany został za główną w Polsce ostoję tzw. sił reakcji. Toteż nieprzypadkowo w 1947 r. odbył się w Krakowie pokazowy proces II komendy WiN-u i działaczy PSL-u, w którym sądzeni byli głównie krakowscy uczestnicy konspiracji z lat wojny, w tym także przedstawiciele krakowskiego środowiska historycznego (Karol Buczek i Henryk Münch).

Pogarszająca się sytuacja polityczna znalazła swoje odbicie także w niemożności kontynuowania dotychczasowych badań naukowych. W 1947 r. ze złożonego do druku XXXI tomu Rocznika Krakowskiego, zatytułowanego Kraków w latach okupacji 1939-1945. Studia i Materiały, cenzura najpierw usunęła artykuł ks. Bolesława Przybyszewskiego Dzieje kościelne Krakowa w czasie okupacji 1939-1945, a następnie uniemożliwiła rozprowadzenie wydrukowanej już pozycji . Dzięki ofiarnej postawie ówczesnej dyrekcji Drukarni Uniwersyteckiej nakład ocalał i został rozpowszechniony w 1957 r.

(…)


Jacek Purchla, Kraków prowincja czy metropolia, Universitas 1996

„Okazja dla powszechnego wyrażenia stosunku do niej [nowej władzy] nadarzyła się kilka tygodni później [od pacyfikacji demonstracji 3 Maja]. Przeprowadzone w warunkach ostrej walki politycznej i narastającego terroru komunistycznego referendum ludowe z dnia 30 czerwca 1946 stać się miało dla Krakowian pierwszym – i na długie dziesięciolecia ostatnim - obiektywnym testem stosunku do nowej rzeczywistości. Obiektywnym, bo tylko w Krakowie przedstawicielowi opozycyjnego PSL udało się zabezpieczyć urnę przed machinacjami i zmusić przedstawicieli władzy – na zasadzie wyjątku – do oficjalnego ogłoszenia wyników. Aż 84% głosujących krakowian odpowiedziało negatywnie na pierwsze pytanie, a na dwa następne na „nie” głosowało odpowiednio 59% i 30%. Dla nowej władzy referendum ludowe oznaczało więc oficjalne przyznanie się do klęski.

Fakt ten z jednej strony potwierdzał wyjątkowość Krakowa na mapie politycznej kraju, z drugiej zaś strony przesądził losy „bastionu reakcji”. [w rozdziale Miasto niepokorne]


Kronika Krakowa (ilustrowana) (red. Jan M. Małecki, Andrzej Kurz, Jerzy Wyrozumski)

Artykuł o Referendum 1946 zatytułowano Krakowianie narażają się nowej władzy i napisano m.in.: „W Krakowie, według oficjalnych doniesień prasy, referendum przyniosło dotkliwa porażkę władzy praz PPR i partiom z nią współrządzącym. (...) Wywołało to ostry i długotrwały atak na Kraków, a zwłaszcza na jego środowisko mieszczańskie i inteligenckie ze strony PPR i PPS, a także władz centralnych i lokalnych, które szukały sposobów pognębienia tych środowisk nie tylko przez zaostrzony terror, lecz i np. w polityce mieszkaniowej.”


Zdzisław Zblewski, Między wolną Polską a „siedemnastą republiką” . Z dziejów oporu społecznego na terenie województwa krakowskiego w latach 1945-1947, Księgarnia Akademicka, Kraków 1998

Aparat ten nie funkcjonował jednak całkowicie sprawnie, toteż opozycji oficjalnie udało się odnieść sukcesy w Krakowie, gdzie według opublikowanych wyników na kolejne pytania referendum odpowiedziało negatywnie 84,0, 71,6 i 29,5% głosujących[10], w Wadowicach (odpowiednio 91, 81 i 51%)[11] oraz w Nowym Sączu, gdzie padło 89, 82 i 60% odpowiedzi negatywnych. W rezultacie 6 VII 1946 r. zdominowana przez przedstawicieli obozu nowej władzy nowosądecka Miejska Rada Narodowa wydała specjalny „Manifest”, stwierdzający, iż „więcej niż co drugi oby-watel [naszego miasta - dopisek mój, Z. Z.] - to nie Polak - to volksdeutscher - to zdrajca” [12]. W rzeczywistości zbliżone wyniki padały w większości obwodów do głosowania. Prawdziwy zaś rezultat referendum w skali województwa został odtworzony przez trzy konkurencyjne siły polityczne PPR, zainteresowaną rozpoznaniem swoich faktycznych wpływów w polskim społeczeństwie (tab. 1); PSL, które nie mając zaufania do obiektywizmu komisji głosowania ludowego, zorganizowało własną sieć obserwatorów, którzy zebrali wyniki z 849 obwodów, tj. około 75% terenu Okręgu krakowskiego[13]; oraz Zrzeszenie WiN, które przewidując sfałszowanie wyników referendum nakazało swoim służbom informacyjnym sporządzenie raportu o rzeczywistych preferencjach politycznych polskiego społeczeństwa[14] i uzyskało rezultat całkowicie pokrywający się z ustaleniami PSL (tab. 2).

Prawdziwe wyniki głosowania wskazują dość jednoznacznie, że w połowie 1946 r. społeczeństwo było podzielone w swoich poglądach na trzy zasadnicze grupy. Pierwszą z nich była, stanowiąca ok. 40% całości, grupa zdecydowanych przeciwników obozu rządzącego - głosowali oni „3 x nie”, oddawali głosy nieważne lub bojkotowali referendum. Wbrew intensywnej propagandzie obozu władzy, osoby te tylko częściowo były inspirowane przez środowiska narodowe lub narodowo-radykalne. Ich poglądy wynikały niejednokrotnie z osobistych przeżyć i doświadczeń, między innymi jako przedstawicieli wysiedlonej ludności Kresów Wschodnich, łagierników, części byłych akowców czy represjonowanych przez komunistów grup społecznych. Pod względem terytorialnym najwięcej głosów „3 x nie” (55-64%) padło w powiatach: żywieckim, bialskim, i myślenickim, co miało z pewnością związek z działającą na tym terenie partyzantką NSZ.

***

Tab. 1.

Rzeczywiste wyniki głosowania ludowego z dnia 30 VI 1946 r. w województwie krakowskim na podstawie danych PPR (Źródło: Dokumenty dziejów PRL, zeszyt 4, Referendum z 30 czerwca 1946 r. Przebieg i wyniki, oprac. A. Paczkowski, Warszawa 1993, s. 109.)

[Wyciąg. Ówczesne powiaty: Biała, Bochnia, Brzesko, Chrzanów, Dabrowa Tarnowska, Kraków-Miasto, Kraków-powiat, Limanowa, Miechów, Myślenice, Nowy Sącz, Nowy Targ, Olkusz, Tarnów, Wadowice, Żywiec.]

Dane dla Krakowa: liczba obwodów – 117, liczba uprawnionych do głosowania - 204 296, frekwencja – 59,0%, liczba głosów – 116 119 (ważnych), 3 593 (nieważnych), I pytanie – tak: 25 689 (16,0%), nie: 135 430 (84,0%), II pytanie – tak: 48 779 (29,2%), nie: 115 993 (71,8%), III pytanie – tak: 113 798 (70,5%), nie: 50 923 (29,5%).

***

Tab. 2.

Rzeczywiste wyniki głosowania ludowego z dnia 30 VI1946 r. w województwie krakowskim na podstawie danych PSL i Zrzeszenia WiN. (Źródło: Wyniki referendum 30 czerwca 1946 roku w województwie krakowskim według informacji uzyskanych przez Zarząd Okręgowy PSL w Krakowie, oprac. B. Dereń, „Roczniki Dziejów Ruchu Ludowego” 1992, nr 27, s. 84-85; APKr, Zespół WiN, t. 4, k. 453 oraz t. 20, k. 384, Sprawozdanie informacyjne [Zrzeszenia WiN] za miesiąc lipiec 1946 r. Teren krakowski. Załącznik nr 4. Wyniki głosowania ludowego z województwa] krakowskiego z dn[ia] 30 VI 1946 r.)

[Wyciąg dotyczący Krakowa: Kraków-miasto: liczba obwodów – 117, wyniki z obwodów 115, procent obwodów objętych obserwacją – 98,3, liczba głosów ważnych – 164 298, I pytanie – tak: 25 301 (15,4%), nie: 138 997 (84,6%), II pytanie – tak: 57 296 (34,9%), nie: 107 002 (65,1%), III pytanie: tak: 119 698 (72,8%), nie: 44 600 (27,2%).]

***

Drugą grupę również stanowili antagoniści obozu rządzącego, z tym że pod wpływem agitacji ugrupowań opozycyjnych, głównie PSL oraz Zrzeszenia WiN, a także wskutek własnego często wysokiego wyrobienia politycznego, odrzucali oni totalną negację pytań referendum. Tak jak w powiatach: dąbrowskim, tarnowskim czy limanowskim, wybierali wariant „l x nie, 2 x tak” (głównie zaangażowana w ruchu ludowym ludność wiejska, część robotników, lewicująca inteligencja) bądź też jak w po-wiatach: nowotarskim, wadowickim czy Tarnowie-mieście „2 x nie, l x tak” (znaczna część środowiska akademickiego, inteligencja, część byłych żołnierzy AK, mieszczaństwo, byli funkcjonariusze Polskiego Państwa Podziemnego). Przedstawiciele tej orientacji stanowili łącznie około 45% ogólnej liczby głosujących.

Trzecią grupę (około 15% całości) tworzyli głosujący „3 x tak” zwolennicy nowego obozu rządzącego, a także koniunkturaliści, osoby nieuświadomione lub też, jak nowosądeccy Łemkowie, usiłujące bronić swych interesów w drodze manifestacyjnego wyrażania poparcia dla nowych władz[15]. Na terenie województwa krakowskiego obóz rządzący największe sukcesy odniósł w powiatach: chrzanowskim, olkuskim i miechowskim, gdzie „3 x tak” głosowało około 20-25% uczestników referendum.

Opublikowanie sfałszowanych wyników głosowania ludowego wywołało z jednej strony wzrost nastrojów wrogości wobec przedstawicieli obozu skupionego wokół PPR, z drugiej zaś spowodowało narastające zniechęcenie społeczeństwa do an-gażowania się w jawną działalność opozycyjną.


Encyklopedia Krakowa, PWN 2000

Hasło Referendum Ludowe: „(...) Międzydzypartyjny Komitet ds. Głosowania Lud. z kier. Wydz. Propagandy Komitetu Wojew. PPR R. Szydłowskim na czele; na terenie województwa krak. przeprowadzono blisko 2 tys. zebrań i wieców oraz rozkolportowano 970 tys. afiszy, ok. 2 mln ulotek, 670 tys. broszur, 445 tys. haseł propagandowych, 350 tys. listów do chłopów i mieszkańców miast oraz 52 tys. egzemplarzy pisma „Nowe Wyzwolenie" (na l wyborcę przypadały blisko 4 egz. różnych materiałów agitacyjnych); akcji propagandowej towarzyszyły wzmożone działania policyjno-wojsk. z udziałem ok. 8,3 tys. żołnierzy, funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa Publ. i MO oraz członków ORMO, mające na celu zastraszenie ludności oraz nakłonienie jej do głosowania „3 razy tak"; kierował nimi utworzony III 1946 Wojew. Komitet Bezpieczeństwa pod przewodnictwem dowódcy Okręgu Wojsk, nr V gen. M. Prus-Więckowskiego; objęły one gł. tereny wiejskie, w Kr. natomiast wywarły mniejszy wpływ na po-lit. postawę mieszkańców. Okręg Głosowania Lud. nr 15 obejmował województwo krak., miasto podzielono na 117 obwodów; oficjalne wyniki r.l. w Kr., ogłoszone 4 VII 1946, w znaczący sposób odbiegały od wyników ogólnopol.: na kolejne pytania głosujący udzielili odpowiednio 16, 28,4 oraz 77% odpowiedzi „tak"; podobne były poufne dane PPR, traktowane przez władze komunist. jako „rzeczywiste" wyniki referendum (odpowiednio 16, 29,2 oraz 70,5% głosów „tak", przy frekwencji wynoszącej 59%), a także informacje o wynikach głosowania, zebrane przez PSL i WiN (15,4, 34,9 i 72,8% odpowiedzi „tak"); można przypuszczać, że oficjalne wyniki r.l. w Kr. odzwierciedlały rzeczywistą wolę polit. społeczeństwa, które odmówiło nowej władzy uznania; prawdopodobnie stało się to dzięki zapobiegliwości antykomunistycznie nastawionych członków komisji obwodowych, którzy uniemożliwili dokonywanie fałszerstw przy obliczaniu głosów; niewykluczone także, iż sami komuniści świadomie doprowadzili do ujawnienia prawdziwych wyników referendum, aby uzyskać w ten sposób pretekst do rozprawy ze społeczeństwem Kr., uważanego przez działaczy PPR za miasto „reakcyjne"; w nast. latach miasto, zwł. środowisko mieszcz. i inteligencja, było przedmiotem licznych ataków publikowanych w prasie PPR i PPS oraz działań mających na celu pognębienie Kr., zarówno ze strony władz lokalnych, jak i centralnych.”


Sowa Andrzej Leon, Wielka Historia Polski ,T.5. (cz.2), 2003

„Tylko w Krakowie 84% wyborców odpowiedziało na pierwsze pytanie „nie”. Komunistyczne władze już w 1945 r. szykowały sie do rozprawy z „reakcyjnym” Krakowem, z tego też względu ujawnienie prawdziwych wyników referendum, nagłośnionych przez propagandę partyjną, było prawdopodobnie przygotowaniem do uzasadnienia ewentualnych działań przeciwko społeczeństwu miasta (rozważano nawet plany masowych wysiedleń).” [s.453]


Wojciech Roszkowski, Najnowsza Historia Polski 1945-1980, Świat Książki 2003

„Według próby okręgu krakowskiego, w którym udało się podliczyć głosy w sposób wiarygodny, sięgała ona 83,5%.” [s.55]


Andrzej Chwalba, Dzieje Krakowa. Kraków w latach 1945-1989, Wydawnictwo Literackie, 2004

„Zdarzało się jednak, że podane do publicznej wiadomości wyniki w istocie były rzeczywiste (lub bardzo bliskie rzeczywistych). Było to możliwe w następstwie cichego porozumienia niektórych pepeesowskich członków komisji (w istocie WRN-owskich) z osobami z SD (A. Krzyżanowski w Krakowie) oraz nielicznymi w komisjach członkami PSL. W wojewódz-twie krakowskim prawdziwe wyniki zostały ujawnione w Wadowicach, gdzie odsetek głosów negatywnych był następujący (w kolejności pytań, w procentach): 91, 81, 51, oraz w Nowym Sączu, odpowiednio: 89, 82, 60. (...)

Również w Krakowie ujawniono prawdziwe wyniki głosowania. Odpowiednio: 84,0; 71,6; 29,5 głosów negatywnych.”


Maciej Korkuć, Sfałszowane wybory – 19 stycznia 1947 roku, strona IPN Kraków (2007)

„Co do znikomości swoich wpływów w społeczeństwie przywódcy komunistów nie mieli złudzeń. Aby odwlec wybory, wysunięto hasło przeprowadzenia „referendum ludowego”. PPR chciała zyskać czas na dokonanie zmasowanego ataku sił policyjnych na członków i działaczy PSL oraz próby rozbicia stronnictwa od środka. Referendum było także generalną próbą fałszowania wyborów przed elekcją parlamentu. Treść postawionych trzech pytań nie miała większego znaczenia: była dobrana tak, aby wymusić odpowiedź pozytywną, co miało wykazać rzekome poparcie dla komunistów. Nad fałszowaniem wyników referendum z 1946 roku czuwała specjalna grupa wysłana przez Stalina 20 czerwca 1946 r. do Warszawy, dowodzona przez płk. Arona Pałkina, naczelnika wydziału D Ministerstwa Bezpieczeństwa Państwowego (MGB) ZSRS, zajmująca się fałszowaniem i preparowaniem dokumentów. Techniczne szczegóły operacji fałszowania referendum Pałkin oraz główny doradca przy MBP płk Siemion Dawidow omówili z Gomułką i Bierutem 22 czerwca 1946 r. W ramach akcji fałszowania referendum oficerowie MGB sporządzili ponownie 5994 protokoły komisji obwodowych z obliczonymi głosami i podrobili 40 tys. podpisów członków obwodowych komisji wyborczych. Paczki z prawdziwymi protokołami dostarczali grupie Dawidowa i Pałkina funkcjonariusze MBP pod osobistym nadzorem szefa MBP Stanisława Radkiewicza. On też zajmował się dostarczeniem do Państwowej Komisji Wyborczej nowych, spreparowanych protokołów w ich miejsce. Społeczeństwo wykazało olbrzymią dojrzałość polityczną, traktując głosowanie jako plebiscyt za lub przeciw komunizmowi. PPR, PPS i SL wezwały do głosowania „3 x TAK” (czyli pozytywnej odpowiedzi na trzy pytania – tu w skrócie – o zniesienie Senatu, reformę rolną, granicę na Odrze). PSL przede wszystkim dla odróżnienia od komunistów wezwało do głosowania „NIE” na pierwsze pytanie; konspiracyjne środowiska niepodległościowe związane z WiN – do głosowania „NIE” na dwa pierwsze pytania; organizacje zbrojnego podziemia w większości nawoływały do głosowania „3 x NIE”. Oszacowane po latach prawdziwe wyniki referendum pokazały, że mimo zmobilizowania olbrzymich sił policyjno-wojskowych, nacisku na obywateli i akcji zastraszania co najmniej trzy czwarte ludności opowiedziało się przeciw blokowi komunistów i ich sojuszników. Było to także potwierdzenie siły PSL, chociaż wyniki sfałszowano i ogłoszono, że oddano 68 proc. głosów „3 x TAK”. Prawdziwe wyniki referendum ukazały przywódcom PPR rzeczywiste nastroje społeczne oraz były potwierdzeniem, że wolne wybory oznaczałyby nie tyle słaby wynik, co po prostu całkowitą klęskę całego bloku komunistycznego. Przyspieszyło to decyzję radykalnej rozprawy z oporem społeczeństwa i opozycją „mikołajczykowską”.


Z dyskusji na portalu historycy.org. w 2007 roku


Antoni Dudek, PRL bez makijażu, Znak 2008

„Wyciągając wnioski z niedociągnięć towarzyszących przekłamaniom w referendum ludowym z czerwca 1946 roku (błąd polegał na ogłoszeniu prawdziwych wyników z Krakowa, które diametralnie odbiegały od reszty kraju), kierownictwo rządzącej PPR bardziej niż sama kampanią [chodzi o wybory 1947] interesowało się składami komisji wyborczych.” [s.25]


Jerzy Skoczylas, Życie oficjalne, czyli partia rządzi, GW 3.06.2009

Kraków był przez partyjne władze kraju traktowany po macoszemu i przez cały okres PRL pokutował za wyborczą klęskę komunistów w referendum "3 razy tak" z 1946 roku (bo tutaj nie udało się sfałszować wyników). Jeżeli kierowano do Krakowa pieniądze na inwestycje, to głównie do Nowej Huty, w nadziei, że wielkoprzemysłowa klasa robotnicza pokona wrogo nastawione do socjalizmu "burżuazyjne drobnomieszczaństwo". Zabytkowe kamienice popadały w ruinę, nie budowano ani obwodnicy, ani hali widowiskowo-sportowej (o takiej, jak "Spodek" w Katowicach nawet nie marzono, tu przedmiotem zazdrości były hale w Chrzanowie czy Olkuszu). Byłoby jeszcze gorzej, gdyby nie pomoc Rządu USA, Kongresu Polonii Amerykańskiej i testamentu Ignacego Paderewskiego, dzięki którym w Krakowie zbudowano szpital dziecięcy w Prokocimiu, dom studencki "Piast" i budynek Collegium Paderevianum. Na funkcje partyjne i administracyjne Warszawa przysyłała tu albo twardogłowych aparatczyków, żeby poskramiali niepokornych krakowian, albo polityków, którzy przegrali w ważniejszych rozgrywkach (jak w r. 1977 Kazimierz Barcikowski po porażce z Piotrem Jaroszewiczem).


Paweł Jarczewski, Referendum ludowe w 1946 roku, Gazeta pl.Historia 4.06.2009 (kopiowane 26.07.2010)

(…) SL natychmiast zakwestionowało oficjalne dane, dowodząc iż wyniki wyborów zostały sfałszowane. Z przeprowadzonych na własną rękę obliczeń, na pierwsze pytanie np. w Krakowie odpowiedzi na "nie" było aż 83%. Było to możliwe dzięki temu, iż w tym mieście w komisjach obwodowych zasiadali przeważnie członkowie PSL, co spowodowało, iż fałszerstwa dokonywane przez komunistów okazały się niemożliwe.

W następstwie referendum, opinia publiczna przekonała się, iż legalna walka o kształt ustroju przyszłej Polski jest bezcelowa. Natomiast każdy opór będzie pozbawiony realnych podstaw. Współpracujący z komunistami, socjalista Józef Cyrankiewicz, po ogłoszeniu wyników zapowiedział, iż wszyscy mieszkańcy Krakowa, gdzie nie udało się ukryć negatywnego stosunku do pierwszego pytania, mieli zostać karnie wysiedleni z miasta. (…)

Przypisy:

  1. Wyniki Referendum w Krakowie wg „Naprzód” nr 149 z 7.07.1946: Tak na 1 pyt. 16%, na 2 pyt. 28,4%, a 3 pyt. 77%.
  2. K. Ćwik, Problemy współdziałania PPR i PPS w województwie krakowskim (1945-1948), Kraków 1974.
  3. “Naprzód” nr 149 z 8.07.1946.
  4. K. Ćwik, Problemy współdziałania PPR i PPS w województwie krakowskim 1945-1948, Warszawa-Kraków 1974; Z. Kozik, Partie i stronnictwa polityczne w Krakowskiem 1945-1947, Kraków 1975.
  5. Wyniki referendum w Nowym Sączu, b. AKK PZPR, sygn. l/YI/20, k. 65.
  6. Sprawozdanie Powiatowego Urzędu Informacji i Propagandy w Chrzanowie za okres 7 VI-6 VII 1946, APKr, WUIP-12. W gminie Alwernia w tym powiecie padło 416 (11,4%) głosów „3xtak", b. AKK, sygn. 1/VI/19, k. 118.
  7. Pismo Wojewódzkiego Urzędu Informacji i Propagandy do Ministerstwa Informacji i Propagandy, APKr, WUIP-2.
  8. Sprawozdanie sytuacyjne starosty wadowickiego za czerwiec 1946 r. z 3 VII 1946, APKr, UW II-135/SP.
  9. Materiały z sesji Wojewódzkiej Rady Narodowej 26 VIII-2 IX 1946, APKr WBNKr-29.
  10. K. Ćwik, Problemy współdziałania PPR i PPS w województwie krakowskim 1945-1948, Warszawa-Kraków 1974, s. 162.
  11. B. Czajecka, E. Skalińska-Dindorfowa, Powiat bialski i wadowicki w walce o utrwalanie władzy ludowej, „Studia Historyczne” 1970, z. 3, s. 413-414.
  12. Manifest Miejskiej Rady Narodowej [w Nowym Sączu], [w:] S. Murzański, Między kompromisem a zdradą. Intelektualiści wobec przemocy 1945-1956, Warszawa 1993, s. 273; W Nowym Sączu „więcej niż co drugi obywatel to zdrajca”, „Komunikat” 1946, nr 15.
  13. APKr, Zespól WiN, t. 4, k. 439-440, Treść instrukcji wydanej przez PSL w sprawie głosowania ludowego oraz pismo Ministra Bezpieczeństwa Publicznego do Szefa WUBP w Krakowie z 27 VI 1946 r. (odpis). Załącznik nr l do sprawozdania informacyjnego [Zrzeszenia WiN] za miesiąc lipiec 1946 r. Teren krakowski.
  14. APKr, Zespól WiN, t. 5, k. 67-68, Instrukcja [Zrzeszenia WiN] o kontroli przeprowadzenia referendum.
  15. Czesław Brzoza, Referendum w województwie krakowskim w świetle interpelacji PSL, Studia Histor.1993 z.1, s. 94.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi