Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Grzegorz Mazur, Likwidacja i demobilizacja krakowskich struktur Armii Krajowej


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Kraków w czasie II wojny światowej. Materiały z sesji Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa, 1992.



Pisząc o końcu krakowskich struktur Armii Krajowej, mam na myśli dwa przebiegające równolegle obok siebie procesy: likwidowanie ich poprzez aresztowania przeprowadzane przez organa NKWD i Urzędu Bezpieczeństwa oraz samorozwiązywanie się w wyniku demobilizacji istniejących jeszcze ogniw AK. Oba te procesy były z sobą powiązane, demobilizacja bowiem szeregów AK następowała w wyniku między innymi właśnie narastającej fali aresztowań; sama miała z kolei na celu uchronienie ludzi przed nimi. Zaznaczyć należy, że wydarzenia lata i jesieni 1944 r. stworzyły przed kierownictwem polskiego podziemia wojskowego bardzo poważne problemy. Przede wszystkim plan „Burza" zaowocował bardzo negatywnymi następstwami w postaci internowania tysięcy żołnierzy AK przez władze radzieckie, wywiezionych następnie do ZSRR. Dalszą konsekwencją były aresztowania na zajętych już przez Armię Radziecką terenach, w których wyniku deportowano do Związku Radzieckiego następne setki i tysiące ludzi, z których wielu wróciło do Polski dopiero w latach 1955-1957. Podejmując jakąkolwiek działalność, dowództwo Okręgu AK Kraków musiało liczyć się z takimi samymi konsekwencjami wobec swoich żołnierzy.

Już w 1943 r. kierownictwo polskiego podziemia wojskowego rozpoczęło organizowanie struktur konspiracyjnych, które miały podjąć działalność po zajęciu Polski przez Armię Radziecką. Na czele tej ściśle zakonspirowanej organizacji stanął gen. bryg. August Emil Fieldorf, określono ją nazwą „NIE". Wyznaczył on na organizatora i dowódcę obszaru krakowsko-śląskiego „NIE" mjr./ppłk. Stefana Krzywiaka, ps. Zan, którego zastępcą został w połowie 1944 r. Józef Ostafin; z kolei według ustaleń autora cennego artykułu o organizacjach poakowskich, Janusza Kurtyki, od stycznia do 7 III 1945 r. komendantem tego obszaru (południowego) był gen. A. E. Fieldorf, a potem do 7 V 1945 r. płk A. Sanojca. Inne szczegóły dotyczące krakowskiego „NIE” są nam nieznane. Po Powstaniu Warszawskim S. Krzywiak pojawił się w Krakowie, gdzie prowadził dalszą rozbudowę swojej siatki, będąc w kontakcie z przebywającym w Częstochowie A. E. Fieldorfem, W Krakowie działała również kierowana przez Emilię Malessę, ps. Marcysia, komórka przerzutowa na zachód[1].

Jeszcze innym poważnym problemem było silne osłabienie organizacji w związku z klęską Powstania Warszawskiego. W jego wyniku zginęły tysiące żołnierzy i oficerów AK, wielu poszło do niemieckiej niewoli, inni podjęli działalność konspira-cyjną na terenach będących jeszcze, pod okupacją niemiecką. Ich sytuacja wkrótce stała się jednak bardzo trudna, władze niemieckie bowiem podjęły intensywne poszukiwania ukrywających się warszawiaków. Poza tym ich wejście do pozawarszawskich struktur podziemia nie było takie łatwe i proste. Świadczy o tym choćby fakt, że kierujący AK z Częstochowy gen. bryg. Leopold Okulicki miał do swojej dyspozycji bardzo kiepskie dokumenty, brakowało lokali konspiracyjnych i pieniędzy[2]. Komenda Główna AK pracowała w Częstochowie, ale szereg jej komórek (np. cały pion Biura Informacji i Propagandy KG AK) mieściło się w Krakowie[3].

Już po upadku Powstania nastąpiła demobilizacja wielu żołnierzy konspiracji, wraz z upływem czasu trwał analogiczny proces jeśli chodzi o oddziały partyzanckie AK. Nie miały one większych możliwości utrzymania się na bezpośrednim zapleczu frontu niemieckiego zarówno wobec ciągłych obław, jak też pogarszających się wraz z nadejściem zimy warunków bytowania w lesie. W dowództwie Okręgu AK Kraków rozpatrywano różne warianty postępowania na wypadek rychłej ofensywy wojsk radzieckich i ich wkroczenia do Krakowa. Wzmiankę o jednej z takich koncepcji możemy znaleźć w prośbie o instrukcje dowódcy l Pułku Strzelców Podhalańskich AK z dnia 19 I 1945 r., mjr. Adama Stabrawy, adresowanej do Komendy Okręgu Kraków:

Melduję, że wobec powstałej sytuacji ogólnej nie otrzymałem żadnych rozkazów z K[omendy] O [kręgu]. Na ostatniej odprawie przewidziano przez K[omendę] O[kręgu] dwie koncepcje na wypadek ofensywy sowieckiej: 1) zgrupowanie oddziałów i odmarsz w kierunku zachodnim. 2) rozwiązanie oddziałów zwartych i ponowne ścisłe zakonspirowanie. Koncepcja druga - po odbytych odprawach - miała być prawdopodobnie zrealizowana. K[omendant] O[kręgu] miał wydać szczegółowe rozkazy[4].

W dniu 18 I 1945 r. do Krakowa wkroczyły wojska radzieckie, zajmując miasto manewrem okrążającym[5]. W dniu następnym, 19 I 1945 r., dowódca AK wydał rozkaz o rozwiązaniu Armii Krajowej, opublikowany na łamach „Biuletynu Informacyjnego", nr 3 (317), z tego samego dnia[6]. W tym samym czasie płk P. Nakoniecznikoff-Klukowski wydał rozkaz pożegnalny do żołnierzy AK. Został on opublikowany na łamach ostatniego numeru „Wiadomości", nr 358 z 18 I 1945 r., pisma wydawanego przez Biuro Informacji i Propagandy Okręgu AK Kraków[7]. W rozkazie tym przypomniał i podkreślił ich wielki wkład w walkę z okupantem hitlerowskim:

Żołnierze! Dni ostatnie postawiły przed nami problem ciężki do rozwiązania. Zasadniczy cel naszej pracy i walki, usunięcie z złem naszych okupacji niemieckiej, został zrealizowany. Został zrealizowany wprawdzie tylko przy drobnym udziale sił polskich w jego końcowym etapie. Stało się tak dlatego, że do końca zawodziły wszelkie z naszej strony czynione próby, przynajmniej taktycznego uzgodnienia i współdziałania z Armią Sowiecką. Momentem decydującym został fakt zwycięskiego pochodu ku zachodowi wojska sąsiedniego państwa, przy czym państwa nie uznającego praktycznie w danym okresie nie tylko całości naszego terytorium państwowego, lecz i suwerenności naszych władz państwowych, naszej samodzielności urządzania się na własnym terytorium. Żołnierze! Niniejszym pożegnalnym rozkazem zwalniam Was, jako żołnierzy Armii Krajowej, z Waszych zadań, przydziałów i obowiązków. Równocześnie jednak pragnę i muszę podkreślić, że nie oznacza to zerwania ideowej łączności naszej z założeniami i hasłami chlubnego okresu podziemnej pracy i walki. Prze-stajecie być żołnierzami AK, nie przestajecie być Polakami, dążącymi ku szczytnym celom Waszego Narodu. Przyjdzie chwila, że Ojczyzna powoła nas pod broń, więc musimy dochować wszystkie cnoty ducha i charakteru, które nam przyświecały przez cały okres pracy konspiracyjnej. Busolą Waszą w dalszej drodze musi być karność w stosunku do własnych i niezależnych organów państwowych, zdolność zachowania kierunku marszu ku prawdziwej wolności i wielkości Polski, ku rzetelnej sprawiedliwości społecznej, ku istotnemu i decydującemu udziałowi najszerszych mas narodowych w swobodnym budowaniu własnego życia zarówno narodowego, jak i społecznego. Żołnierze! Ostatnim Waszym żołnierskim czynem niech będzie złożenie hołdu poległym towarzyszom broni. Pierwszym obywatelskim zawołaniem: Niech żyje Niepodległa Polska, Wolna Ojczyzna Polskiego Ludu![8]

Rozwiązanie tak silnej organizacji podziemnej nie mogło jednak nastąpić na podstawie jednego rozkazu: trzeba było załatwić sprawy finansowe oraz personalne: awansowe i odznaczeniowe, Sporządzone w lutym 1945 r. wnioski te zostały zabrane do Warszawy przez szefa Biura Personalnego KG AK, płk. Jana Gorazdowskiego, który przedstawił je gen. L. Okulickiemu, przez którego z kolei zostały zatwierdzone. Organizacja funkcjonowała więc w dalszym ciągu, przeprowadzano liczne czynności likwidacyjne. Jednocześnie jednak 19 I 1945 r. do Krakowa przybył jako przedstawiciel PKWN dr Bolesław Drobner, rozpoczynając swoją działalność od przeprowadzenia kilku wieców[9]. Od 21 I 1945 r. w Krakowie zaczęło funkcjonować NKWD, ale - jak w dniu 25 I 1945 r. meldował dowódcy AK oraz do Londynu komendant Okręgu Kraków, płk Przemysław Nakoniecznikoff-Klukowski, ps. Kruk II - „na razie czyta donosy i obserwuje"[10].

Jednak niedługo potem zaczęły się masowe aresztowania, wobec czego w depeszy do podległych sobie Inspektoratów Okręgu AK Kraków P. Nakoniecznikoff-Klukowski polecił przyspieszyć likwidację i zamelinowanie ludzi i sprzętu. Ludzi spalonych wobec naszego sąsiada przerzucić na inne tereny, po zaopatrzeniu w odpowiednie dokumenty. [...] Każdy powinien czuć się nadal żołnierzem Polakiem, mającym stawić się na wezwanie. Przysięga obowiązuje nadal[11].

Świadczy ten dokument o tym, że początkowo w kręgach kierowniczych AK żywiono nadzieję na rychłą zmianę sytuacji, upadek nowych władz i powrót polskiego kierownictwa państwowego z Londynu. Bardzo szybko jednak stało się jasne, że na to nie można liczyć i następne, już po kilku tygodniach wydane rozkazy, są świadectwem uświadamiania sobie, że niedługa zmiana niekorzystnej koniunktury politycznej jest niemożliwa i należy raczej ją przeczekać.

Wiele szczegółów, jeśli chodzi o aresztowania, jest nam nadal nieznanych. Wiadomo, że w wyniku działalności agenta organów bezpieczeństwa, uplasowanego w krakowskich strukturach AK, w lutym 1945 r. dokonano aresztowań w Oddziale V (łączność) Komendy Okręgu Kraków. Aresztowany został szef Oddziału V-a (łączność konspiracyjna) Komendy Okręgu, Antoni Hniłko, ps. Bomba, jego zastępca Władysław Juryś, ps. Czarny, a w dniu 19 II 1945 r.: Zygmunt Czownicki, ps. Marian — kierownik działu łączności wewnętrznej Komendy, Stanisław Bykowy, ps. Wit kierownik kancelarii Oddziału V, Adam Potyra, ps. Wodan - kierownik działu łączności zewnętrznej Komendy Okręgu Władysław Łazarów, ps. Komar - skarbnik Komendy Okręgu oraz dwie łączniczki: Janina Łazarów, ps. Tosia i Bronisława Broniek ps. Mila . A. Hniłko zaginął bez wieści, W. Juryś został wywieziony do ZSRR, skąd powrócił po upływie około półtora roku, a pozostali (poza Z. Czownickim, zwolnionym po rozprawie wobec bardzo złego stanu zdrowia) skazani na kary więzienia. Niedługo, z racji amnestii 22 lipca 1945 r., wszyscy skazani opuścili więzienie[12].

Aresztowania początkowo były wymierzone w dowódców - w depeszy z 6 III 1945 r. Kruk II meldował: „Starszych z AK obecnie już intensywnie poszukują, wyznaczono nagrody pieniężne”[13]. Rozkazem z dnia 19 III 1945 r. płk. Nakoniecznikoff-Klukowski polecił podległym sobie komórkom organizacyjnym Okręgu Kraków przedstawić w terminie do dnia 15 IV 1945 r. sprawozdanie z całokształtu pracy konspiracyjnej. Miało ono obejmować wszystkie dziedziny życia podziemnego począwszy od 1939 r. W dniu 20 III wydał on następny rozkaz, w którym – opierając się na rozkazie Komendy Głównej z 9 III, nakazującym całkowitą likwidację AK - polecił do dnia 31 III 1945 r. zlikwidować wszystkie komórki organizacyjne dawnej AK oraz zamknąć wszystkie rachunki pieniężne i materiałowe. Jednocześnie nakazał jednak broń i inne materiały wojskowe zamelinować tak, aby nie uległy zniszczeniu lub kradzieży, kontakty zaś na osoby pilnujące tego sprzętu przesłać jako ściśle tajne do Komendy Okręgu. Personelowi zwolnionemu z dniem 31 III 1945 r. polecił wypłacić pobory za maj i czerwiec w dotychczasowej wysokości. Można więc sądzić, że w podtekście tego rozkazu było, obok likwidacji struktur już istniejących, utworzenie kadrowych, jak najściślej zakonspirowanych ogniw podziemia. Być może związane to było z organizacją która pod kierownictwem S. Krzywiaka funkcjonowała na terenie Krakowa do pierwszej dekady maja 1945 r., po czym wiele jej komórek zostało przejętych przez aparat DSZ[14]. Mimo likwidacji wielu pionów podziemia, aresztowania trwały nadal, o niektórych zaś zapadłych wtedy w wyniku różnych zarzutów wyrokach pisze w swojej książce Maria Turlejska[15].

W następnych tygodniach na terenie Krakowa wzrastała liczba aresztowanych żołnierzy AK, w wielu wypadkach wywożonych do ZSRR. Wśród nich znalazł się również szef sztabu Komendy Okręgu, ppłk Jan Kanty Lasota (aresztowany 18 IV, wywieziony do ZSRR, gdzie zmarł), sam komendant Okręgu, płk P. Nakoniecznikoff-Klukowski (aresztowany 20 IV, a następnie wywieziony do ZSRR, skąd powrócił dopiero w połowie lat pięćdziesiątych). Ich los podzieliło wielu żołnierzy AK[16]. Do tej pory nie podjęto jeszcze próby ustalenia liczby aresztowanych i wywiezionych żołnierzy krakowskich struktur AK.

Jeszcze przed wkroczeniem wojsk radzieckich do Krakowa trwały intensywne przygotowania grup operacyjnych tworzonego za linią frontu aparatu bezpieczeństwa, które miały operować na świeżo zajmowanych terenach. Zgodnie z uchwałą Biura Politycznego PPR, grupa operacyjna województwa krakowskiego miała liczyć 125 osób. Nic nie wiemy o przygotowaniach prowadzonych przez aparat NKWD. Na czele krakowskiego Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego, który dokonywał tych aresztowań, stali: mjr Wacław Imiołek-Śliwa (poprzednio szef WUBP w Rzeszowie), po nim, od 10 IV 1945 r. do końca lipca 1946 r. mjr Jan Frey-Bielecki, a następnie mjr/płk Olkowski. Wiadomo, że jednym z doradców z ramienia NKWD był mjr Żłobin, szefem zaś całej ich grupy płk Woroncow[17].

Na podstawie rozkazu Komendanta Głównego AK rozpoczęła pracę konspiracyjnie działająca Komisja Likwidacyjna AK na Okręg Krakowski, na której czele po aresztowaniu płk. P. Na-koniecznikoff-Klukowskiego stanął ppłk Władysław Moykowski, ps. Leszczyński, w ostatnim okresie okupacji hitlerowskiej szef sztabu Grupy Operacyjnej „Śląsk Cieszyński". Komisja ta pracowała do sierpnia 1945 r., następnie ppłk W. Moykowski został aresztowany. Załatwiała ona między innymi sprawy awansowe i odznaczeniowe[18].

W dniu 26 IV1945 r., posiadający własną łączność z Centralą, Stefan Korboński depeszował o aresztowaniu w Krakowie działacza krakowskiej Polskiej Partii Socjalistycznej i p.o. ostatniego Okręgowego Delegata Rządu w Krakowie Stefana Rzeźnika, byłego dyrektora Departamentu Spraw Wewnętrznych Delegatury Rządu Leopolda Rutkowskiego, kierownika oporu społecznego (walki cywilnej) w krakowskiej Delegaturze, prof. dra Tadeusza Seweryna (jednocześnie znanego działacza ruchu ludowego w Małopolsce) oraz kilku innych osób[19]. Wspomniany wyżej S. Rzeźnik przeprowadzał prace likwidacyjne krakowskiej Okręgowej Delegatury Rządu od stycznia 1945 r. Aresztowany został przez NKWD i przekazany polskim organom bezpieczeństwa, a po trzech miesiącach więzienia zwolniony 27 VI 1945 r. w wyniku interwencji Zygmunta Żuławskiego u premiera E. Osóbki-Morawskiego. Oprócz aresztowań miały również miejsce pospolite morderstwa ludzi związanych z podziemiem, z których najbardziej głośne było zamordowanie przez dwóch funkcjonariuszy MO na Plantach krakowskich w dniu 23 IV 1945 r. wybitnego działacza ruchu ludowego, komendanta Okręgu VI Batalionów Chłopskich (Małopolska), Narcyza Wiatra[20].

W czerwcu 1945 r. (27 i 28 VI) odbyło się w Krakowie ostatnie posiedzenie podziemnego parlamentu, Rady Jedności Narodowej (RJN), na którym S. Korboński złożył funkcję p.o. Delegata Rządu na Kraj. Wieczorem 28 VI został aresztowany, a RJN postanowiła rozwiązać siebie i Delegaturę, wydając l VII 1945 r. swą ostatnią odezwę ,,Do Narodu Polskiego"[21].

W końcu marca, 27-28 III 1945 r. nastąpiło słynne już dziś aresztowanie w Pruszkowie przybyłych tam na rozmowy przedstawicieli polskiego podziemia, których następnie wywieziono do Moskwy i tam wytoczono im proces[22]. Przed udaniem się na rozmowy z Rosjanami gen. L. Okulicki powierzył w dniu 23 III 1945 r. swoje obowiązki płk. dypl. Janowi Rzepeckiemu, który po powrocie z oflagu objął w lutym 1945 r. stanowisko szefa sztabu. Drugim jego zastępcą - obok Rzepeckiego - był ko-mendant Okręgu Kraków, płk P. Nakoniecznikoff-Klukowski. W rejonie Krakowa znajdował się też w tym czasie Oddział I (organizacyjny) sztabu L. Okulickiego i szef jego Oddziału II (wywiad i kontrwywiad), ppłk dypl. Bohdan Zieliński. W dniu 15 IV 1945 r. J. Rzepecki wysłał depeszę do p.o. Naczelnego Wodza, gen. W. Andersa, w której proponował utworzenie stanowiska Wojskowego Komendanta Kraju, który miałby objąć zwierzchnictwo nad istniejącymi jeszcze strukturami podziemia oraz przeciwstawić się sowietyzacji kraju. Wysunął on również propozycję likwidacji organizacji „NIE", co zostało zaakceptowane przez gen. Andersa w depeszy z 7 V 1945 r., w której też wyznaczył go na stanowisko Delegata Sił Zbrojnych na Kraj. Jego szefem sztabu został ppłk Wojciech Borzobohaty, zastępcą płk Janusz Bokszczanin, a kierownictwo Obszaru Południowego powstałej w ten sposób Delegatury Sił Zbrojnych (DSZ) objął płk Antoni Sanojca[23]. W swoich zeznaniach na procesie w 1947 r. scharakteryzował on w następujący sposób sytuację w podległym sobie Obszarze:

Sytuacja w terenie: 1) stan tymczasowości, istnienie rządu emigracyjnego i Rządu Tymczasowego, 2) istniały oddziały leśne najrozmaitszego pochodzenia i oddziały bojowe byłej AK, które po wykonaniu akcji „Burza” spłynęły z Kresów Wschodnich na woj[ewództwo] przede wszystkim rzeszowskie, 3) zamęt w terenie. Był klimat dla demagogicznego żerowania NSZ z uwagi na rozbicie AK[24].

To wszystko wymagało energicznego przeciwdziałania kierownictwa DSZ, aby nie dopuścić do dalszych ofiar oraz rozładować podziemie. Zastępcami A. Sanojcy byli: ppłk S. Krzywiak (przeszedł do DSZ z „NIE”[25] i ppłk Franciszek Niepokólczycki, szefem wywiadu Obszaru Edward Bzymek, a szefem tzw. akcji „Ż” płk Walerian Tumanowicz. Jak piszą autorzy opracowanego w 1964 r. w MSW „Informatora”, dotyczącego tzw. zbrojnego podziemia, akcja ta „polegała na rozwinięciu wywiadu wojskowego oraz wprowadzeniu w szeregi Wojska Polskiego wtyczek z zadaniem szarzenia dezorganizacji, sabotażu i rozkładowej propagandy”[26]. Obszar krakowski obejmował następujące okręgi: krakowski, rzeszowski (podległy krakowskiemu), górnośląski i dolnośląski. Według autorów cytowanego już wcześ-niej „Informatora”, okręg krakowski początkowo istniał jako okręg AK, a dopiero w maju 1945 r. został przekształcony w okręg DSZ. Należy tu uściślić, że dopiero od maja tego roku, po przyjściu wspomnianego już rozkazu gen. Andersa, możemy mówić o DSZ. Na czele okręgu krakowskiego stał od maja 1945 r. Jan Kamieński. Na stanowisko swego zastępcy mianował on ppłk. Michała Pobochę, ps. Gazda, dotychczasowego komendanta obszaru południowego NSZ. W sierpniu 1945 r., po otrzymaniu informacji o rozwiązaniu DSZ, nie zawiadamiając nikogo i nie przekazując nikomu okręgu krakowskiego wyjechał on na Zachód i w dniu 22 VIII 1945 r. zameldował się u gen. W. Andersa. Szefem wywiadu i kontrwywiadu okręgu krakowskiego był Henryk Karpiński, szefem oddziału operacyjnego Zygmunt Szydek, kwatermistrzostwa Jan Pawłowski, a szefem łączności NN, ps. Prot. Okręg krakowski dzielił się na dwa podokręgi: Zachód (w którego skład wchodziły Inspektoraty: Kraków, Tarnów, Nowy Sącz, Miechów) i Wschód (Inspektoraty: Rzeszów, Przemyśl, Mielec, Krosno)[27]. Była to więc kontynuacja struktury organizacyjnej AK, zarazem jednak organizacja DSZ miała o wiele bardziej kadrowy charakter, a przy okazji przekształcania AK w DSZ dokonano demobilizacji wielu ludzi i likwidacji wielu komórek organizacyjnych.

W sierpniu 1945 r. przez organa bezpieczeństwa aresztowany został szef Obszaru Centralnego Delegatury Sił Zbrojnych płk Jan Mazurkiewicz ps. Radosław. Po otrzymaniu zapewnień i gwarancji nierepresjonowania w dniu 8 IX 1945 r. ogłosił w prasie apel w sprawie ujawniania się; w Krakowie ukazał się on w dniu następnym na łamach „Dziennika Polskiego”. W tym samym czasie grupa oficerów AK na czele z płk. dypl. Franciszkiem Faix, ps. Turnia, Bystrzański, prowadziła rozmowy w sprawie ujawnienia AK, zasięgając też w tej sprawie opinii u metropolity ks. Adama Sapiehy i ostatniego Okręgowego Delegata Rządu Stefana Rzeźnika. Obaj udzielili poparcia tej akcji[28]. Prawdopodobnie w tym samym czasie F. Faix podejmował też inne inicjatywy, o czym jest mowa w oświadczeniu płk. dypl. J. Rzepeckiego z 13 IX 1945 r.:

Na Śląsku powstaje organizacja wojskowa o nieokreślonym programie, kierowana przez „Turnię" i kilku oficerów byłej Armii Krajowej, powołująca się na mandat przedłużenia pracy Armii Krajowej, dążąca do objęcia b. żołnierzy AK i członków ugrupowań politycznych. Zamierzone jest nawiązanie łączności z emigracyjnymi ośrodkami politycznymi i wojskowymi. Organizacja próbuje przerzutów na Małopolskę, Kielecczyznę, woj. lubelskie i warszawskie. [...] Polecam oddziaływać rzeczową perswazją na próby „Turni" i inne, wynikające wprawdzie z szeroko odczuwanej potrzeby walki o wolność, lecz przybierające formy niecelowe i niebezpieczne. Należy jednocześnie uświadamiać w tym samym kierunku osoby i środowiska, do których emisariusze takich organizacji docierają, wskazując jednocześnie na bliskość ogólnych motywów politycznych ich działania z naszymi założeniami ideowymi. W razie uporczywego rozwijania działalności typu wojskowego, środowiska nią objęte ostrzec i odciąć się od tego kierownictwa[29].

Bliższe szczegóły tej inicjatywy F. Faixa nie są nam znane.

Wreszcie w dniu 19 IX 1945 r. odbyło się w siedzibie Wojewódzkiej Rady Narodowej spotkanie, w którym udział wzięli: przewodniczący WRN Tadeusz Woner i jego zastępca Kazimierz Eustachiewicz, wojewoda Kazimierz Pasenkiewicz, dowódca Krakowskiego Okręgu WP gen. Julian Skokowski oraz szef WUBP, mjr J. Frey-Bielecki. Ustalono na nim zasady ujawniania się członków Armii Krajowej, Delegatury Rządu i innych, grup podziemia. W dniu następnym na łamach „Dziennika Polskiego” opublikowany został apel dowódców AK o ujawnianie się żołnierzy, podpisany przez: płk. dypl. F. Faixa (byłego zastępcę dowódcy Grupy Operacyjnej „Śląsk Cieszyński"), płk. dypl. Wojciecha Wajdę, ps. Odwet (byłego dowódcę 6 Dywizji Piechoty AK, zwolnionego z więzienia), ppłk. dypl. W. Moykowskiego (zwolnionego z więzienia), mjr. Dominika Ździebło-Danowskiego, ps. Kordian (byłego dowódcę zgrupowania „Żelbet”), mjr, Józefa Badach-Rogowskiego, ps. Skiba, Czaharski (byłego dowódcę 3 pułku strzelców podhalańskich AK i oddziału partyzanckiego „Harnasie”), kpt. Stanisława Gaczoła, ps. Nawara (byłego dowódcę oddziału partyzanckiego „Żelbet”) i prof. drą Tadeusza Seweryna (byłego szefa Oporu Społecznego przy Okręgowej Delegaturze Rządu). Okręgowa Komisja Likwidacyjna w Krakowie urzędowała w budynku Wojewódzkiej Rady Narodowej przy ul. Basztowej 22 do dnia 15 X 1945 r.[30] Wśród ujawniających się byli między innymi: szef Kedywu Okręgu Kraków i dowódca Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „Skała” mjr Jan Pańczakiewicz, ps. Skała, jego zastępca kpt. Ryszard Nuszkiewicz, ps. Powolny, kpt. dr Jan Dadak, ps. Dur, oficer dywersji Inspektoratu Kraków, kpt. Stanisław Czapkiewicz „Sprężyna”, oficer krakowskiego kontrwywiadu, kpt. Jan Pucek, ps. Godziemba, dowódca V Batalionu zgrupowania „Żelbet”, przebywający do tej pory w więzieniu szef BIP-u Okręgu Kraków Kazimierz Rolewicz, ps. Olgierd (który jednak znów rychło podjął działalność podziemną w WIN-ie), pierwszy inspektor w Krakowie płk Władysław Seweryn, ps. Pakosz, mjr Mieczysław Rakoczy, ps. Miecz, kpt. Jan Zienkowicz, ps. Siekierz, por. Adam Zuwała, ps. Gołąb, ppłk Stefan Dul, ps. Łoza (szef sztabu 6 DP AK), ppłk Julian Więcek, ps. Topola (dowódca 12 pp AK), mjr Stanisław Karol Wojtanowski, ps. Twardowski, kpt. Rajmund Czerwiński, ps. Łomnica, kpt. Andrzej Kuczalski, ps. Rabatin z kontrwywiadu i wielu innych żołnierzy i oficerów.

Notatki w „Dzienniku Polskim” informują, iż ujawniły się: od 21 do 25 IX 1945 r. 133 osoby, od 28 IX do 6 X - 911, od 8 do 12 X – 838[31]. Miał też miejsce przypadek ujawnienia się większego zgrupowania w szyku zwartym: w dniu 4X1945 r. V Batalion zgrupowania „Żelbet” zebrał się na Starym Kleparzu, przemaszerował przed Grób Nieznanego Żołnierza, gdzie odbyła się skromna defilada i złożenie kwiatów. W dniu 14X1945 r. przez prezydenta B. Bieruta została przyjęta delegacja oficerów AK Okręgu Kraków w następującym składzie: płk F. Faix, płk Franciszek Rekucki, ps. Roch, prof. dr T. Seweryn, mjr NN, ps. Werner, mjr Józef Moskała, ps. Nasz (z Okręgu AK Lublin), mjr D. Ździebło-Danowski, mjr J. Badach-Rogowski, mjr. ks. Józef Szczurzydło, ps. Kwiatek-Kapelan, por. Kazimierz Bajer, ps. Leliwa. Delegaci postulowali u Bieruta przedłużenie terminu ujawniania, zwolnienie więzionych żołnierzy AK oraz umożliwienie powrotu tym, którzy zostali deportowani do ZSRR. Zachowany protokół z audiencji dobitnie świadczy o negatywnym stosunku Bieruta do powyższych postulatów[32].

Działalność DSZ nie trwała długo, bowiem już 6 VIII 1945 r. J. Rzepecki rozwiązał te organizację, chcąc na miejsce struktury zbrojnej stworzyć strukturę polityczną. Dążył on zresztą przez cały ten czas do rozładowania zbrojnego podziemia, w tym likwidacji oddziałów leśnych, zdając sobie sprawę z faktu, iż dalsze ich istnienie pociągnie za sobą tylko liczne ofiary bez najmniejszych szans na jakikolwiek sukces. W dniu 21X1945 r. grupa zebranych na Żoliborzu w Warszawie oficerów powołała do życia organizację „Ruch oporu bez wojny i dywersji »Wolność i Niezawisłość«", w skrócie - WIN. Prezesem I Zarządu Głównego WIN-u został J. Rzepecki, a prezesem Obszaru Południowego WIN-u płk Antoni Sanojca. Zresztą strukturę oraz w poważnym stopniu obsadę personalną odziedziczono po DSZ[33]. Zaznaczyć trzeba, że Komenda Obszaru Południowego, mająca swoją siedzibę w Krakowie, jako jedyna z Komend Obszaru WIN-u zachowała swoją ciągłość organizacyjną do 1948 r. Kraków był więc miejscem, gdzie chyba najtrudniej organom bezpieczeństwa przychodziło rozbijanie struktur poakowskiego podziemia.

A. Sanojca aresztowany został 5 XI1945 r. na dworcu kolejowym w Łodzi, a następnie spiesznie przewieziony do Warszawy. W tej samej wsypie aresztowany był jego zastępca, ppłk S. Krzywiak. Również 5 XI aresztowany został J. Rzepecki w „kotle” założonym przez bezpieczeństwo w łódzkim mieszkaniu kpt. Emilii Malessy, ps. Marcysia. W tym samym „kotle” ujęty został również w początkach listopada 1945 r. M. Pobocha. A. Sanojca sądzony był potem w procesie I Zarządu Głównego WIN-u w dniach 6 I - 3 II1947 r., został skazany na 6 lat więzienia, ale objęła go wraz z J. Rzepeckim i trzema innymi osobami abolicja, w wyniku której odzyskał wolność. Po nim komendantem Obszaru od listopada 1945 r. do stycznia 1946 r. był płk Franciszek Niepokólczycki, dotychczasowy zastępca A. Sanojcy. Jednocześnie F. Niepokólczycki od listopada 1945 r. do 22 X 1948 r., kiedy to został aresztowany, był prezesem II Zarządu Głównego WIN-u. Jego zastępcą na tym ostatnim stanowisku - prezesa ZG WIN-u- był Kazimierz Rolewicz, w czasie okupacji hitlerowskiej od 1940 r. szef Biura Informacji i Propagandy (BIP) Okręgu ZWZ-AK Kraków i redaktor „Małopolskiego Biuletynu Informacyjnego", aresztowany przez UB w czerwcu 1945 r. i wypuszczony z więzienia w październiku tego roku. W lipcu 1946 r. F. Niepokólczycki wysłał go jako emisariusza wraz z Józefem Maciołkiem (który do tej pory był jego zastępcą na stanowisku prezesa Obszaru Południowego WIN-u) i Stefanem Rostworowskim na Zachód[34]. Proces F. Niepokólczyckiego odbył się przed rejonowym sądem wojskowym w Krakowie w dniach 10 VIII -11 IX 1947 r. Wraz z nim i innymi działaczami WIN-u sądzeni byli wybitni członkowie PSL ze Stanisławem Mierzwą na czele[35].

Niektórzy działacze WIN-u sądzeni byli w odrębnych procesach. We wrześniu 1945 r. działalność konspiracyjną w WIN-ie wznowił, utrzymując kontakt z F. Niepokólczyckim, żołnierz ZWZ-AK od 1939 r. i długoletni redaktor ukazującego się w czasie okupacji hitlerowskiej „Małopolskiego Biuletynu Informacyjnego”, Władysław Kabaciński. Rozpoczął on przygotowania do wydawania pisma WIN-u w Krakowie. Zachowaną AK-owską drukarnię ulokowano w klasztorze oo. Karmelitów przy ul. Rakowickiej w Krakowie, wydrukowano na niej parę ulotek oraz „Deklarację ideową WIN-u”. Regularnego pisma nie zdążono jednak uruchomić, bo w dniach 16-17 XI 1945 r. zostali aresztowani: W. Kabaciński, drukarz Stanisław Rospond oraz dwaj zakonnicy: Hipolit Godyń i Paweł Gut (przeor). Wojskowy Sąd Rejonowy w Krakowie pod przewodnictwem kpt. Juliana Haraschina w dniu 8 IV 1946 r. skazał W. Kabacińskiego na 4 lata więzienia (z zawieszeniem na 5 lat), S. Rosponda na 2 lata, a zakonników uniewinnił. J. Kurtyka ustalił, że w Krakowie wychodziły jednak dwa pisma WIN-u: „Orzeł Biały” i „Informator”[36]. Innym takim procesem był odbywający się w styczniu 1947 r. przed krakowskim Rejonowym Sądem Wojskowym proces 16 członków organizacji WIN, byłych żołnierzy AK: sześciu spośród nich otrzymało wyrok 2 lat więzienia, jeden l roku więzienia, jeden 3 lat więzienia, sześciu zaś od 5 do 10 lat więzienia[37].

W dniu 22II1947 r. Sejm uchwalił kolejną amnestię. Tym razem jednak ujawniło się o wiele mniej osób. Z krakowskiej komendy WIN-u ujawnił się dr Marian Mossler, ps. Leliwa, były lekarz l pułku strzelców podhalańskich AK. Prasa krakowska doniosła też o ujawnieniu się ludzi z kierownictwa krakowskiej organizacji NSZ[38].

Po aresztowaniu F. Niepokólczyckiego prezesem III Zarządu Głównego WIN-u był Wincenty Kwieciński, aresztowany 5 I 1947 r. Proces jego, wraz z grupą współpracowników, odbył się w końcu tego roku, wyroki zapadły 27 XII 1947 r. Natomiast w styczniu 1946 r. (według innych źródeł w grudniu 1945 r.) Niepokólczyckiego na stanowisku prezesa Obszaru Południowego zastąpił Łukasz Ciepliński, ps. Ostrowski. Przedtem, w dniu 3IX 1945 r. objął on stanowisko prezesa okręgu krakowskiego WIN, z którego przeszedł na szefa Obszaru Południowego. Okręg krakowski wchodził w skład Obszaru Południowego obok okręgów: Rzeszów, Śląsko-Dąbrowskiego i Wrocław (ten ostatni do grudnia 1946 r.) oraz dzielił się z kolei na pięć rejonów. Swoim zasięgiem obejmował on teren całego województwa krakowskiego, a jeden z tych rejonów to miasto i powiat Kraków. Okręg ten wydawał swoje pismo, noszące tytuł „Niepodległość”. Na czele rejonu krakowskiego stał Władysław Skąpski, a jego szefem wywiadu był Konrad Dybowski. Po Ł. Cieplińskim kierownictwo okręgu krakowskiego objął Wojciech Szczepański i pełnił je do stycznia 1947 r., a potem jako p.o. sprawowała je Józefa Petryczko do października 1947 r. Sam Ł. Ciepliński od 28X11946 r. do 27 XI1946 r. był prezesem IV Zarządu Głównego WIN-u; aresztowany, został skazany na śmierć i wraz z sześcioma kolegami stracony. Jego siedziba mieściła się w Krakowie do momentu, kiedy uznał, że z punktu widzenia zasad konspiracji Kraków przestał być odpowiednim miastem na kwaterę Zarządu Głównego i przeniósł ją w rejon Katowic[39].

Od lata-jesieni 1944 r., a w Krakowie od stycznia 1945 r. mamy do czynienia z procesem zanikania struktur Armii Krajowej i - szerzej - Polskiego Państwa Podziemnego. Demobilizacja, aresztowania, wyjazdy ludzi pragnących się przed nimi uchronić na Ziemie Odzyskane czy wręcz za granicę, zmęczenie wojną i chęć powrotu do normalnego życia, wobec niewielkich szans na sukces dalszej konspiracji - to wszystko przyczyniło się do gwałtownego kurczenia się szeregów organizacji konspiracyjnych. Dochodzi do tego zniechęcenie wynikłe z faktu nie takiego zakończenia wojny i okupacji Polski, jakiego spodziewali się wszyscy żołnierze AK, zakończenia, w którym główną rolę odegrały zupełnie inne siły polityczne. Istnienie ciągle nowych struktur podziemia, w postaci coraz nowych pionów WIN-u nie miało już większego znaczenia, natomiast dla tworzącej się nowej władzy było częścią toczonej wtedy walki politycznej o stworzenie totalitarnego systemu. Kraków odegrał tu o tyle istotną rolę, że właśnie w Krakowie struktury te utrzymywały się najdłużej, a opór przeciw nowemu systemowi był bardzo silny. Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze jeden element: Kraków był w tym czasie miastem, w którym bardzo szybko zaczęło odradzać się szkolnictwo, zwłaszcza wyższe. Wielu byłych żołnierzy AK pojawiło się więc w murach wyższych uczelni, zdobywając wykształcenie niezbędne w dalszej pracy dla Polski.

Okres od 1944 r., budowania już w czasie wojny zrębów PRL - jak to w swojej książce określiła K. Kersten - „narodzin systemu”, był okresem burzliwych przemian społecznych, politycznych i gospodarczych. Nie zostały one w pełni do tej pory przez historyków przebadane, zresztą z przyczyn niezależnych od nich. Przemiany te, w tym też problematyka końca krakowskich struktur AK wymagają starannych i skrupulatnych badań oraz wyważonego, wolnego od emocji spojrzenia. Stwierdzić należy, iż wydarzenia te, niezwykle dramatyczne, odegrały na tyle istotną rolę w życiu i kraju, i miasta, i poszczególnych osób, że najwyższy już czas na pełne ich przedstawienie.


Przypisy:

  1. M. Fieldorf, L. Zachuta (oprac.), „Zan” jak Zanzibar, „Dziennik Polski”, 1991, nr 96; R Terlecki, Dyktatura zdrady. Polska w 1947 roku, Kraków 1991, s. 99-100; J. Kurtyka, Na szlaku AK (NIE, DSZ, WiN), „Zeszyty Historyczne” (Paryż), 1990, z. 94, s. 22-23.
  2. J. Garliński, Politycy i żołnierze, Londyn 1971, s. 220.
  3. Piszę o tym w książce: Biuro Informacji i Propagandy SZP-ZWZ- AK 1939-1945, Warszawa .1937, s. 367-374.
  4. Archiwum Wojewódzkiego Urzędu Spraw Wewnętrznych w Krakowie (dalej cyt: Arch. WUSW), akta Inspektoratu Nowy Sącz, t. 1. Obecnie akta te przechowywane są w Archiwum Państwowym w Krakowie.
  5. W meldunku komendanta Okręgu Kraków z 22 I 1945 r. znajdujemy informację o staraniach AK, aby nie dopuścić do wysadzenia przez Niemców obiektów publicznych w mieście, Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. V, Londyn 1981, s. 246-247. Na podstawie tego też meldunku zamieszczono podobną informację w pracy Polskie Siły Zbrojne w drugiej wojnie światowej, t. III: Armia Krajowa, Londyn 1950, s. 924-925. Stąd chyba wzięło się błędne stwierdzenie zawarte w książce A. Alberta [W. Roszkowskiego], Najnowsza historia Polski 1918-1980, Londyn 1990, s. 459-460, iż „oddziały AK [...] wzięły też udział w zdobyciu Krakowa".
  6. Armia Krajowa..., t. V, s. 239-240.
  7. Z. Faix-Dąbrowski, Likwidacja Obszaru Południowego Armii Krajowej a prezydent KRN Bolesław Bierut, „Zeszyty Historyczne. Kraków i Ziemia Krakowska 1939-1945", z. 3, 1988, s. 76-77.
  8. Arch. WUSW, akta Inspektoratu Nowy Sącz, t. 1.
  9. Armia Krajowa..., t. V, s. 246; Studium Polski Podziemnej w Londynie (SPP), koperta weryfikacyjna Adama Stabrawy.
  10. Armia Krajowa..., t. V, s. 250.
  11. Armia Krajowa w dokumentach 1939-1945, t. VI, Londyn 1989, s. 454.
  12. M. Parzyński, Pod nazwą Armia Krajowa, „Gazeta Wyborcza", 1991, nr 73 (dodatek krakowski).
  13. Armia Krajowa..., t. V, s. 317.
  14. Arch. WUSW, akta Inspektoratu Nowy Sącz, t. l, 5.
  15. M. Turlejska, Te pokolenia żałobami czarne... Skazani na śmierć i ich sędziowie 1944-1954, Londyn 1989, s. 133 i nn.
  16. Ibidem, s. 351, 381; J. Tucholski, Cichociemni, Warszawa 1988, s. 375.
  17. Szef „bezpieki". Z gen. Janem Frey-Bieleckim, byłym szefem Wojewódzkiego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Krakowie, rozmawiają I. Dańko i R. Feluś, „Dziennik Polski", 1991, nr 46; informacje S. Dąbrowy-Kostki; N. Michta, Walka o utrwalenie władzy ludowej w krakowskiem w latach 1946-1947, „Wojskowy Przegląd Historyczny", 1972, nr 3, s. 131; W. Góra, Z zagadnień organizacji służby bezpieczeństwa w pierwszych latach Polski Ludowej 1944-1945, „Wojskowy Przegląd Historyczny", 1967, nr l, s. 120-123, 140-141; G. Brzęk, Wierny przysiędze. O Łukaszu Cieplińskim „Pługu", komendancie IV Komendy Głównej WiN, Lublin 1991, s. 58, podaje nazwisko Imiałek.
  18. SPP, koperta weryfikacyjna Adama Stabrawy.
  19. Armia Krajowa..., t. V, s. 382.
  20. T. Żenczykowski, Dramatyczny rok 1945, Londyn 1982, s. 72-73; informacje Stanisława Piwowarskiego.
  21. S. Korboński, W imieniu Rzeczypospolitej..., Paryż 1954, s. 452-454.
  22. T. Żenczykowski, op. cit., s. 37-45. Obszernie sprawę tę opisał E. Duraczyński, Generał Iwanow zaprasza. Przywódcy podziemnego państwa polskiego przed sądem moskiewskim, Warszawa 1989.
  23. T. Żenczykowski, op. cit., s. 75-76. Akta procesu J. Rzepeckiego, zeznanie J. Rzepeckiego z 7 I 1947 r. (kopia w zbiorach autora). Armia Krajowa..., t. V, s. 371-372, 406-407. O zadaniach DSZ pisze K. Kersten, Narodziny systemu władzy. Polska 1943-1948, Warszawa 1988, s. 114.
  24. Akta procesu J. Rzepeckiego i współtowarzyszy, dzień szósty, zeznania A. Sanojcy (kopia w zbiorach autora).
  25. Fieldorf, Zachuta, op. cit.; informacje Leszka Zachuty.
  26. Informator o nielegalnych antypaństwowych organizacjach i bandach zbrojnych działających w Polsce Ludowej w latach 1944-1956, Warszawa 1964, s. 13; akta procesu J. Rzepeckiego i współoskarżonych, dzień szósty, zeznania A. Sanojcy (kopia w zbiorach autora), twierdzi w nich, że kierownikiem akcji „Ż” był mjr Jagodziński, a ona sama została zlikwidowana w połowie 1945 r. J. Kurtyka, s. 34, pisze, że akcja „Ż” została zlikwidowana na polecenie F. Niepokólczyckiego w 1946 r.
  27. Informator..., s. 24; Akta procesu J. Rzepeckiego i współtowarzyszy, dzień szósty, zeznania A. Sanojcy (kopia w zbiorach autora); R. Buczek, Byt taki czas..., Toronto 1981, s. 130-131; H. Sudlitz, Sprawa pułkownika Rzepeckiego (część II), „Głos”, 1990, nr 62-63, s. 89. Kurtyka, op. cit., s. 26, pisze, że J. Kamieński okręgiem Kraków DSZ dowodził w kwietniu-maju 1945 r.
  28. Faix-Dąbrowski, op. cit., s. 68-69; „Dziennik Polski", nr 215 z 9 IX 1945 r.
  29. Armia Krajowa,.., t. VI, s. 485.
  30. Faix-Dąbrowski, op. cit., s. 70-71; „Dziennik Polski", nr 226 z 20 IX 1945 r.
  31. „Dziennik Polski”, nry 231-249 z 25 IX-13 X 1945 r.
  32. Faix-Dąbrowski, op. cit., s. 72-73, 91-102.
  33. S. Kluz, W potrzasku dziejowym. WIN na szlaku AK. Rozważania i dokumentacja, Londyn 1978, s. 56-57.
  34. Informator..., s. 92, 95-96; Kluz, op. cit., s. 70-72; Sudlitz, op. cit., s. 89, 93-94; G. Mazur, Rolewicz Kazimierz [w:] Polski słownik biograficzny, t. XXXI, s. 555; Fieldorf, Zachuta, op. cit.; Kurtyka, op. cit., s. 37-38.
  35. Kluz, op. cit., s. 73. Zaraz potem opublikowano stenogram z tego procesu: Proces krakowski. Niepokólczycki, Mierzwa i inni przed Sądem Rzeczypospolitej, Warszawa 1948.
  36. Życiorys W. Kabacińskiego, opracowany przez córkę, Marię Kabacińską-Frančić, kopia w zbiorach autora; Archiwum Państwowe w Krakowie, akta sprawy przeciwko W. Kabacińskiemu; Kurtyka, op. cit., s. 34.
  37. „Dziennik Polski”, nr 14 z 15 I 1947 r.; nr 18 z 18 I 1947 r.
  38. „Dziennik Polski”, nr 56 z 26 II 1947 r.; nr 73 z 15 III 1947 r.; nr 76 z 18 III 1947 r.
  39. Informator..., s. 92-93, 95-96, 102-103; Kluz, op. cit., s. 75; Brzęk, op. cit., s. 79-80, 106; T. Walichnowski, U źródeł walk z podziemiem reakcyjnym w Polsce, Warszawa 1980, s. 191; Terlecki, op. cit., s. 35-37, podaje nazwisko: Józefa Petriczek. Szerzej o WIN-ie zob.: Kurtyka, op. cit., s. 38-41, oraz cyt. wyżej prace Kluza i Terleckiego.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi