III. MODLITWA
Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK
OJCZE NASZ
Ojcze nasz, który jesteś na niebie
W złotym trójkącie słońca –
Ojcze nasz który jesteś Milczeniem
Ciszą bez końca - - -
Ojcze nasz w Imię Swoje uświęcon
I w obietnicę królestwa Swego –
Bądź wola Twoja wszech dni tysiącom
Świata całego - - - -
Boże przydrożny – Boże z pól naszych –
Panie Pszeniczny i Frasobliwy
daj nam stal polskich chrobrych pałaszy
- i sprawiedliwych –
Chleba naszego i powszedniego
- polskiego chleba-
daj nam dziś według uznania Swego
w naszych potrzebach - -
Odpuść nam nasze winy człowiecze
Zachowaj nas od złego
I ześlij piorun błyskawic mieczem
Wrażym szeregom- - -
O! poraź Boże wszechświetną ,mocą
nieprawość, mord i niszczenie
Daj światłość polskim adwentom – nocom,
daj uciszenie - - -
Pomóż nam Polskę dźwignąć z Podziemia
na jasność ludów –
Trzeba nam twojego dziś przyzwolenia
nie łask i cudów - -
Zstąp mocą Bożą na serca nasze
na nasze mięśnie i pięści
Pomóż ukazać na słońcu twrze
i nagie szczęście
Do ciebie dziś głośno wołamy –
Ojcze nasz – Boże – Ojcze nasz - - Amen - - -
(AS)
ZDROWAŚ MARYJO
Zdrowaś Maryjo, łaski Krynico
Żywico wyschłych dusz –
Na tobie płaszcze gwiazd Bożych świecą
Pod Tobą pachną wieszcze mórz - - -
Aniele, Stróżu Polskich Podziemi
Patronko naszej krwi
Racz nam tułacze losy odmienić
Na pokój wszystkich dni - -
Święta Maryjo, Matko Jesusa
Panienko z polskich chat
Cudna pasterko lniana i bosa
Wodząca ludzki świat-
Upuść błękity szczęścia na ziemię
Uśmiech promienny daj-
Rodzaj ,o, rozdaj cudowną Siebie
Na nasz walczący Kraj… …
Niech nam się według łask Twoich stanie
Królowo Polskiej Korony
Amen
(Jola)
VENI KREATOR
Zstąp Duchu Święty z zagasłych gwiazd
Ognistym Znakiem zstąp
Uderz rozumem jak gromem w nas
I drogę naszą rąb
Przez krzyże , groby, rozpacz i krew
Przez hurmy wrażych ciał-
Bierzmuj historii Polski siew
Aby się plonem stał-
Ostrz nasze szable w przekleństwa rdzeń
Dmij wichr rządzący w rąk naszych młyn
I sercom naszym odmawiaj drżeń
Gdy wciąż przed siebie, przed siebie wciąż
Niesiemy polski rozumny szał
Aby wykrwawił nam Dziejów krąż
Aby się RZECZĄ i MOCĄ stał
(BG)
MODLITWA CODZIENNA
Wiemy ,że wreszcie czeluść się otworzy ,
Że się rozstąpi kiedy Śmierci bramy,
Że przed oczyma rozkwitnie dzień Boży
Słońcem odziany-
Ale nas trwoga i żal serca pieką,
Że promień świtu jeszcze tak daleko…
Wiemy , że błyśnie , i tej wiary siłą
Chłoniemy życie, tak jak płuc oddechem,
O, bo czyż serce w piersi by nam biło
Bez twardej miedzy niewzruszonej niczym,
-Żeś dni ciemności, … panie już policzył
Wiemy, wierzymy ,ale tak już ciężko
Miesięcy tyle trwać nam wpół złamanym.
Startym przez smutek, stratowanym klęską-
Że w głos wołamy:
-Skróć dni boleści ,Miłosierny Panie.
Zechciej przybliżyć Wyzwolin świtanie. - - -
(A.S)
MODLITWA O KARABIN
Daj Panie Boże znów poczuć w rękach
Zimno metalu i twardość drewna,
Daj słyszeć uszom jak zamek szczęka,
Gdy dłoń go ujmie sprawna i pewna.
Niech lekki uścisk zgniecie bark prawy,
Niech się ku kolbie broda przychyli
Niech palec dotknie przygiętym prawy,
Cyngiel- celownik-i czekać chwili,
Co słowem ,,ognia uderzy w ucho,
Miażdżąc milczenia kul zawieruchą.
Takie się sny po nocach marzą,
Takie się zwidy przędą na jawie,
Spraw, niechaj błysną nam życia twarzą.
Sen i tęsknotę ziścij łaskawie.
Usłysz modlitwę w cichości zbytą:
Karabin w ręce daj znów nabity!
(A.S)
BÓG SIĘ RODZI
Bóg się rodzi-moc truchleje
Grzmią fanfary wyzwolenia-
Niebo gwiazdy w ziemię sieje
Ziemia w niebo się przemienia!
Upadnij na kolana
W kazamatach i podziemiach
Niech się nasza pieść sterana
W krzyż prostuje wybawienia!
Bóg się rodzi-moc truchleje
…bij… strony -
Polska wschodzi-Polska dnieje
Dzwonią w piersiach serca-dzwony!
Podnieś rączkę Dziecię Boże
Zmaż z rąk naszych krwawą troskę-
Niech Ci Polski Biały Orzeł
Zamelduje Wolną Polskę!
BOŻE NARODZENIE 1943
1
Kostkami gwiazd aniołowie wybrukowali noc.
Na szybach zamarzł blask księżyca.
Bóg się rodzi, truchleje moc-
Krew na ulicach.
Rozpłakane kolędują serca.
Jeszcze zostali na te święta Teutoni okrutni…
I wywożą na śmierć do Oświęcimia i Treblinki…
Matki smutne, ojcowie smutni
Dzieci prowadzą do choinki.
Dobrze być małym dzieckiem.
Zobaczyły dziewczynki już
Skromne podarki. I zabrakło z radości oddechu,
Spod sukienki dziewczęcych ust
Krągłe kolanko uśmiechów.
Choinka.
Radość na…
Pełne usta okrzyków radosnych,
Wśród wojennych , ni dobrych zim
Dzieci dają nam uśmiech wiosny.
Te uśmiechy maleńkich Polek
Dają sił do walki na nowo!
Ptaki-szopki lecą śpiewem kolęd
Królowie pochylają się tęczowo.
Na choince anioły-mowy
I święty Mikołaj o twarzy gazdy.
Migocąc choinkowe śpiewy,
Srebrnie kolędują gwiazdy.
Dołem białe i kare konie,
Góra choinki samolot z cynfolii leci-
Mam już pełne ,pełne dłonie
Uśmiechu małych dzieci.
Jak ten uśmiech miłowanie muska ,
Jak blask świeczki ożywia twarz gazdy-
Kolędują serca i serduszka
Po kolędzie pluskają gwiazdy.
2
Rozpłakały się dziesięciu matek serca.
Rozstrzelano dziesięciu młodych
Wachlarze rzęs siostry chłodzą stalowe spojrzenia
- konspiratora-brata
Na Boże Narodzenie rosną groby
Posiane ręką kata.
Rozstrzelano dziesięciu braci,
Poszło na pogrzeb pieści tysiące.
Kaci,
Czy widzicie nasze pieści kipiące?!
Rozpłakane kolędują serca.
Giną ,giną Polacy w życiu wiośnie:
Światło walki w niewoli ciemnej.
Ciałami pomordowanych rośnie
Piramida Polski Podziemnej.
Rozpłakane kolędują serca.
Moja matka całuje synka zabitego Polaka,
Kolbami zatłukli ojca na mieście,
Chłopczyk płakał;
Chłopczyk ma usta maleńkie, dużo pocałunków
Nie można na nich zmieścić.
Dzieciątko Boże prosimy Cię po stokroć
Chłopczykowi piąstki dla zemsty ustokroć!!
Gotowe na wszystko kolędują serca.
3
Polskę wymodlą karabiny przewiązane krepą
Przy akompaniamenicie śmierci.
Łodygi karabinów zakwitną stalą bagnetów –
Takie kwiaty wepniemy psubratom w piersi.
Gotowe na wszystko kolędują serca.
Pod jaskinię zbrodniarzy podłożyć dynamit,
Powstaniem na rozkaz Wodza rozlać się bezbrzeżnie.
Zwyciężyć!!! I nakryć gwiazdy swoimi rzęsami
I z radości rozsypać się śnieżnie.
Gotowe na wszystko kolędują serca.
Matko Boska, zasłoń twarzyczkę Jezuska –
Tu przy żłóbku Niemca uśmiercę,
Tu przy żłóbku spłynie jucha prusaka!! –
… zamarzł grudzień – … zamarzło moje serce…
(Bard)
MODLITWA DO MATKI PODZIEMNEJ
Matuś Podziemna!
- Królowo Korony Polskiej!
Święta Dziewico, Pani Częstochowy!
Daj nam Ojczyznę – –
- Spraw, by moce Boskie
W nas się ozwały echem piorunowym – –
Matuś Podziemna!
- Daj, by nasze ręce
Sypnęły bagnetów miliona iskarmi,
Uderz na alarm
- Tak, by stokroć dźwięczniej
Okrzyk – do broni!! – zakwitł nad ustami!
Gdy – Matuś nasza –
- Już będziemy bić się
I żąć jak zboże teutońskie plemię,
Pamiętaj o tych
- Co zapłacą życiem
I zamknij im oczy Twoim Imieniem.
(Szarzyński)
LITANIA DO MATKI BOSKIEJ PODZIEMNEJ
Wstążeczko biało – czerwona!
Zakwitnij jawnie na piersi,
Zanim mnie młodość szalona
Słodko nie uśmierci.
Ulotko radosna! Niespodzianie
Na ulicy zatańcz koliście,
Niech twoja treść się stanie –
Jak pogoda przez liście.
Gazetko podziemna!
……tajna hostio,
……… niewolo ciemna,
…………Polsko.
Radiostacjo tajna!
Podaj radość najszczerszą,
To nie serce mi bije,
Ale Polska pod piersią.
Oknie we więzieniu!
Bądź oknem podobnym w chatach,
Pozwól promieniom słońca
Zaplątać się w kratach.
Panienko Podziemna!
Lilio utulona urokami
Zeszłaś do nas w Podziemia
– – zmiłuj się nad nami – –
(Bard)
MODLITWA POETY W NOWYM JORKU
Chmury nad nami rozpal w ogień
Uderz nam w serce złotym dzwonem
Otwórz nam Polskę jak piorunem
Otwórz nam niebo zachmurzone – –
Daj nam uprzątnąć dom ojczysty
Tak z naszych zgliszcz i ruin świętych
Jak z grzechów naszych, win przeklętych
Niech będzie biedny, ale czysty nasz dom
Z cmentarza podźwignięty – –
Ziemi, gdy z martwych się obudzi
I blask wolności ją ozłoci
Daj rządy mądrych, dobrych ludzi
Dobrych w mądrości i dobroci – –
Niech się wypełni dobra wola
Szlachetnych serc, co w klęsce wzrosły
Przywróć nam chleb z polskiego pola
Przywróć nam trumny z polskiej sosny
Lecz nade wszystko słowom naszym
… zmienianym przez krętaczy
Jedność tę przywróć i prawdziwość:
Niech prawda zawsze Prawdę znaczy
A sprawiedliwość – Sprawiedliwość.
Spraw, byśmy błogosławić mogli
Piorun, co zniszczył nasz dobytek
Jeśli oczyszczającym ogniem
Będzie dla wszystkich dusz nadgnitych –
Dłonie Twe, z których krew się toczy
Razem z gwoździem wyrwij z krzyża
I zakryj nimi Chryste oczy
Gdy się czas zemsty będzie zbliżał
Pozwól nam złamać Zakon Pański
Gdy brnąć będziemy do Warszawy
Przez Tatry martwych ciał germańskich
Przez Bałtyk wrażej krwi szubrawej.
Julian Tuwim[1]
Przypisy:
- ↑ Wiersz ten napisał Julian Tuwim w USA w okresie II wojny światowej. Stanowi on fragment zbioru po tytułem Kwiaty Polskie. Dotarł do Kraju już w okresie okupacji.