Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Kazimierz Lorys, Działalność środowiska żołnierzy Kedywu krakowskiego okręgu AK i SBP "Skała" AK w okresie powojennego 45-lecia


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Kazimierz Lorys ps. „Zawała”
[w:] Wojenne i powojenne wspomnienia żołnierzy Kedywu i Baonu Partyzanckiego „Skała”, Tom II, Wyd. Skała, 1993.
Opracowano w kwietniu 1990 r.




Pierwsze 10 czy 11 lat po zakończeniu II-ej Wojny Światowej było okresem nie tylko nie sprzyjającym kultywowaniu więzi koleżeńskich żołnierzy Armii Krajowej i działaniu w kierunku utrwalaniu historii walk z hitlerowskim okupantem, ale był to czas wrogości i w wielu przypadkach prześladowań, eksportacji do sowieckich łagrów, sfingowanych procesów i mordów na byłych żołnierzach Armii Krajowej. A jednak od samego początku nawiązane zostały, a właściwie podtrzymywane były więzi przyjaźni żołnierzy „Kedywu” i partyzantów Baonu „SKAŁA”. Więzy te i przyjaźnie w naszym środowisku, mimo rozproszenia po całym Kraju i poza jego granicami, trwają do dziś. Utrzymujemy ścisłą łączność z naszymi kolegami na obczyźnie: „Katem”, „Wichrem”, „Piachem”, „Kosińskim” i koleżanką „Mariu”. Wiesław Wańkowski - „Piach” rokrocznie, od bardzo dawna, przyjeżdża z Anglii na nasze wrześniowe Zjazdy. W Kraju istnieją i działają trzy grupy naszego Środowiska: w Krakowie, w Warszawie i na Śląsku. Zwłaszcza grupa warszawska jest skonsolidowana, dobrze zorganizowana i działa pod kierunkiem Krzysztofa Śliwińskiego - „Kmicica”. Ostatnio grupa ta stworzyła Koło „Skałowców” warszawskiego Stowarzyszenia Żołnierzy AK.

Celem niniejszego opracowania nie jest spisywanie kroniki naszego Środowiska, ale podanie w telegraficznym skrócie wykazu naszych prac i osiągnięć, mających na celu utrwalenie historii naszych Oddziałów i przekazanie tejże historii przyszłym pokoleniom, oraz oddanie należnej czci poległym kolegom. Z tego względu ilość nazwisk i pseudonimów w tym opracowaniu będzie minimalna i ograniczy się do niezbędnych przypadków.

Nie można jednak rozpocząć opisu naszej działalności bez podania, że, twórcą duchowym i organizacyjnym naszego Środowiska był zastępca dowódcy Baonu Partyzanckiego „SKAŁA”, a wcześniej oficer „Kedywu" Okręgu Krakowskiego AK, jeden z najwspanialszych żołnierzy, nasz przywódca i wielki niezapomniany przyjaciel nas wszystkich - śp. Ryszard Nuszkiewicz - „Powolny”, zmarły 31 grudnia 1983 r. To On skupił nas koło siebie i głównie dzięki Niemu powstało nasze Środowisko. Środowisko nigdzie nie zarejestrowane, oficjalnie nie zrzeszone, ale działające intensywnie i efektownie po zakończeniu wojny, w charakterze „Wolnych Strzelców”. Niewątpliwie najwięcej serca i pracy, w akcję scementowania i aktywizacji naszego środowiska wnieśli obok „Powolnego” - Dorota Franaszek - „Stasia” i śp. Józef Baster - „Rak”, zmarły w 1985 r.

Pierwsze nabożeństwo żałobne za naszych poległych kolegów odprawione zostało już we wrześniu 1945 r. staraniem „Stasi”, „Bobo” i „Dzidzi”. Od następnego, tj. 1946 roku, dzięki „Stasi”, zawiadomienia o tych wrześniowych nabożeństwach z podaniem nazwisk, pseudonimów, dat i miejscowości bitew, ukazują się corocznie w Krakowie w formie klepsydr rozlepianych w mieście. A uzyskanie zezwolenia od cenzury na taką „publikację” przez wiele lat nie było sprawą łatwą. Te uroczyste nabożeństwa odbywają się w Bazylice Najświętszej Marii Panny w Krakowie.

Od tego też czasu, od pierwszych powojennych lat odbywały się nasze spotkania w Krakowie, w soboty najbliższe rocznicy największej bitwy Baonu z Niemcami pod Złotym Potokiem koło Częstochowy, w dniu 11 września 1944 r. Początkowo składaliśmy wiązankę kwiatów, a później wieniec na symbolicznych grobach naszych poległych Kolegów, w Kwaterze Partyzanckiej na Cmentarzu Rakowickim. W pierwszych latach asystę tworzyła grupa kilkunastu Koleżanek i Kolegów, a ostatnio, mimo przerzedzenia się naszych szeregów, rok rocznie na tym cmentarzu spotyka się grono liczące ponad 100 osób, dawnych żołnierzy Krakowskiego „Kedywu” i Baonu Partyzanckiego „SKAŁA”, oraz ich rodzin.

Od wielu lat uroczyste złożenie wieńca i wiązanek kwiatów na grobach naszych poległych Kolegów zapoczątkowuje doroczny Zjazd „Skałowców” i „Kedywowców”. Program Zjazdu, oprócz uroczystości na cmentarzu i nabożeństwa żałobnego w kościele, przewiduje spotkania koleżeńskie w lokalu Klubu Seniora i Kombatanta, na którym w ostatnich kilkunastu latach przebywa 80 do 90-ciu osób. Zebrania takie wypełnione były dawniej wspomnieniami, czasem recytacjami patriotycznych tekstów, programem artystycznym, śpiewaniem pieśni partyzanckich i oczywiście indywidualnymi rozmowami i pogaduszkami. W ostatnich latach w pierwszej części dominuje problematyka naszych działań, dokonań i planów na następny rok. A dopiero potem przychodzi czas na śpiewy, żartobliwe wierszyki (od szeregu lat tradycyjnie recytowane są utwory własne Czesława Szygalskiego - „Misia” i towarzyskie rozmowy.

Kolejnym punktem programu Zjazdu - już od 30-stu chyba lat - jest wyjazd w drugim dniu, tj. w niedzielę, na biwak partyzancki, najczęściej na tereny dawnych walk oddziałów partyzanckich z Baonu Partyzanckiego „SKAŁA”. Prawie zawsze na takim biwaku wygłaszana jest prelekcja wspomnieniowa któregoś z kolegów, na temat jakiejś bitwy lub akcji. Poszerzają one zakres wiedzy na ten temat o nieznane szczegóły nie zawarte w pracach publikowanych, lub publikowanych skrótowo, nie dokładnie. Potem dyskusja, śpiewy i rozmowy koleżeńskie uzupełniają te przemiłe imprezy. Bardzo często w tych partyzanckich „posiadach” bierze udział młodzież szkolna i miejscowa ludność. Tak było np. w Złotym Potoku w 1969 i 1984 roku, w Tymbarku w 1975 r., w Łyskowicach w 1979 r., w Biórkowie w 1985 r., w Zabierzowie w 1986 r.

Ogromną, dominującą rolę w organizowaniu corocznych Zjazdów „Skałowców” miało zdobycie, do użytku naszego Środowiska, lokalu w salach Klubu Seniora i Kombatanta przy Ognisku TKKF „Łączność” w Krakowie przy ul. Sobieskiego 10. Stało się to dzięki niezmordowanym staraniom naszego kolegi śp. Józefa Bastera - „Raka”, sekretarza tego ogniska i dzięki poparciu innych członków Zarządu z Prezesem Zbigniewem Koziołem na czele.

Dużą część prac remontowych tego lokalu wykonaliśmy własnymi siłami. Dzięki temu chyba od roku 1968-go rozpoczęły się nasze copiątkowe spotkania „na własnych śmieciach”, dużo liczniejsze niż dotychczas. Poprzednio bowiem już od roku 1956 spotykaliśmy się w jednym kąciku sali konferencyjnej Zarządu Okręgowego ZBOWiD przy ul. Wielopole. Ale mimo, że w spotkaniach piątkowych na Wielopolu brało udział niewiele Koleżanek i Kolegów, to już wtedy, tam właśnie, pod egidą naszego wspaniałego przywódcy śp. majora „Powolnego”, została opracowana przez Włodzimierza Rozmusa - „Buńkę” pierwsza chyba praca historyczna pt. „Oddział partyzancki „Grom” w walce”. Praca ta została wysłana do Komisji Historycznej ZBOWiD i uzyskała II-ą nagrodę. Ale światła dziennego nie ujrzała.

Zbierane do tej pracy relacje uczestników i świadków akcji bojowych, zdjęcia i dokumenty, były podstawą do późniejszych poważnych opracowań szlaku bojowego żołnierzy „Kedywu”, Oddziałów Partyzanckich „Błyskawica”, „Grom”, „Skok” i „Huragan”, oraz Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA”.


Spotkania towarzyskie

Mając do dyspozycji lokal w Klubie Seniora i Kombatanta, od samego początku jego uzyskania, tj. od roku 1968, organizowaliśmy dwa razy do roku spotkania towarzyskie. Był to „Opłatek”, organizowany w pierwszy piątek po każdym Nowym Roku i „Jajko święcone” (w każdy drugi piątek po Wielkanocy). Były to i są nadal przemiłe wieczory ze składaniem życzeń, wspomnieniami z przeżyć w partyzantce i dywersji, śpiewaniem kolęd i pieśni partyzanckich i okraszone recytacją żartobliwych wierszy, głównie autorstwa „Misia”. Ponieważ w tych spotkaniach uczestniczyło dużo koleżanek i kolegów, także przyjezdnych z poza Krakowa (zwykle ponad 40 osób), bardzo często załatwialiśmy nasze sprawy organizacyjne i podejmowaliśmy ważne decyzje.


Prelekcje

Z inicjatywy „Lenarda”, od roku 1985 prowadzimy akcję wygłaszania prelekcji w każdy ostami piątek miesiąca w lokalu naszego Klubu. Do dnia dzisiejszego wygłoszono tych prelekcji: w 1985 r. - 3, w 1986 r. - 8, w 1987 r. - 5, w 1988 r. - 8, w 1989 r. - 7, w 1990 r. do kwietnia - 4. Razem wygłoszono 35 prelekcji na różne tematy, przeważnie wspomnieniowe.


Upamiętnienie miejsc walk

Jednym z ważniejszych celów jakie postawiliśmy przed sobą jest akcja upamiętniania miejsc walk naszych oddziałów i oddawania czci poległym towarzyszom broni. Pierwsze działania w tym kierunku rozpoczęto już w 1945 r. W grudniu tegoż roku powstała myśl sprowadzenia do Krakowa na Cmentarz Rakowicki ciał naszych Kolegów poległych w walce z Niemcami i pogrzebanych w różnych miejscach. Kilku „Skałowców” z „Buńką” na czele - wystarało się o samochód ciężarowy i udało się do lasów Sansygniowskich. Ekshumowali zwłoki sześciu Kolegów poległych pod Sadkami i dowieźli je na cmentarz w Krakowie. W nagrodę zostali aresztowani przez UB zaraz na miejscu i wypuszczeni dopiero na następny dzień.

Ppor. Zbigniew Kwapień - „Kuba” wraz z trzema innymi partyzantami tj. „Arabem”, „Piegiem” i „Myślińskim” w podobny sposób sprowadzili samochodem ciężarowym do Rakowic w Krakowie, zwłoki dwunastu naszych Kolegów poległych pod Złotym Potokiem. Samochód „Zis” z przyczepą dostarczyło wojsko.

Niestety usilne starania „Stasi”, „Wrony” i p. Zdzisława Zdebskiego o ekshumację zwłok siedmiu Kolegów partyzantów i jednej sanitariuszki, rozstrzelanych przez niemiecką żandarmerię pod Pieczonogami w listopadzie 1944 r. spełzły na niczym. Okazało się, że dla ówczesnego reżimu nawet zwłoki poległych akowców stanowią niebezpieczeństwo. Jesienią 1945 r. przybyła do Pieczonóg ekipa ekshumacyjna milicyjno-ubowska, wydobyła i wywiozła zwłoki i ślad po nich zaginął. Nic nie pomogły poszukiwania czynione przez rodziny pomordowanych i do dziś nie wiadomo gdzie ci żołnierze spoczywają. Na miejscu zbrodni „Stasia” ustawiła krzyż polecając go opiece właścicielom terenu pp. Łakomym.

Postawienie pomnika i urządzenie Kwatery Partyzanckiej na Cmentarzu Rakowickim odbyło się dzięki usilnym staraniom m.in. naszych kolegów i rodzin naszych towarzyszy broni. Bardzo duży udział w tych staraniach miał Józef Fiszer - „Myśliński”, brat poległego pod Złotym Potokiem „Łęczyca”.

Poważna akcją dla upamiętnienia miejsc walk i oddania czci poległym Kolegom było postawienie pomnika-obelisku w Książu Wielkim tuż przy szosie Kraków - Warszawa. Pomysł powstał i starania rozpoczęliśmy już w połowie lat 60-tych. Na projektowanym obelisku miała być tablica z wymienieniem Kolegów poległych w walce Baonu „SKAŁA” z Niemcami pod Sadkami w dniu 30 sierpnia 1944 r., z zaznaczeniem, że byli to żołnierze Armii Krajowej. I właśnie napis na tej tablicy, z tymi dworna literami „AK”, stał się przedmiotem sporu pomiędzy nami a władzami terenowymi, partyjnymi, a co najboleśniejsze - z władzami ZBOWiD-u. Nie pomagały żadne interwencje, łącznie ze staraniami żyjącego jeszcze wówczas majora „Skały” w Warszawie. Wreszcie, bodaj że w 1970 roku, „Buńko” zdobył odpowiedni kamień i siłami oraz sprzętem swojego przedsiębiorstwa ustawił po kryjomu obelisk w wybranym przez nas miejscu. Ale zezwolenia na wmurowanie tablicy z proponowanym przez nas napisem nadal nie było, a w związku z ustawieniem obelisku rozpętała się burza w sferach partyjno-milicyjnych. Ostatecznie tablica została odlana w brązie, oczywiście z takim napisem jak ustaliliśmy i wmurowana dopiero w 1981 r. Uroczyste odsłonięcie i poświęcenie odbyło się w czasie naszego Zjazdu 1981.

Kolejna tablica została przez nas wmurowana w kościele parafialnym w Złotym Potoku w 1984 r. Poświęcona została pamięci Kolegów poległych w największej bitwie Baonu Partyzanckiego „SKAŁA” w dniu 11 września 1944 r. Odsłonięcie i poświęcenie tablicy odbyło się bardzo uroczyście z udziałem ks. biskupa Bareły z Częstochowy. Tłumnie zebrana okoliczna ludność, młodzież Szkoły Podstawowej i Zespołu Szkół Rolniczych uświetniła tą piękną imprezę.

Ku czci Kolegów zamordowanych pod Pieczonogami w dniu 5 listopada 1944 r. wbudowaliśmy w kościele parafialnym w Radziemicach tablicę pamiątkową. Również i tu odsłonięcie i poświęcenie odbyło się bardzo uroczyście z udziałem ludności wsi Pieczonogi, Radziemice i innych miejscowości należących do tej parani. Uroczystość miała miejsce w dniu 15 listopada 1985 r. Sama uroczystość była bardzo wzruszająca. Przemówienie wygłosił Andrzej Rozmarynowicz - „Andrzej”, montaż poetycki wierszy Baczyńskiego i „Myśli” Karola Wojtyły, a na koniec wspomnienia „Stasi”, były dla wszystkich niezapomnianym przeżyciem.

W dniu 14 września 1986 r. w ramach Zjazdu „Skałowców” zorganizowaliśmy wyjazd do Zabierzowa. Po uroczystym nabożeństwie w kościele i złożeniu wiązanek kwiatów na grobach naszych Kolegów na miejscowym cmentarzu, w salach katechetycznych na plebanii zabierzowskiej parafii została wygłoszona prelekcja na temat powstałego przed laty w Zabierzowie Oddziału Partyzanckiego „Błyskawica”. Następnie w obecności ok. 130 osób miejscowej ludności i przybyłych „Skałowców”, nastąpiło przekazanie portretu twórcy OP „Błyskawica” Mieczysława Pogana - „Błyskawicznego” do parafialnej Izby Pamięci, na ręce proboszcza ks. kanonika Franciszka Truty. Wręczono również tableau OP „Błyskawica”.

W naszych kolejnych planach było wmurowanie tablicy pamiątkowej w kościele w Tymbarku, ku czci poległych 3-ch naszych Kolegów w akcji OP „Błyskawica” w miejscowości Zamieście, w dniu 31 lipca 1944 r. Okazało się, że tą sprawą zajmuje się miejscowe koło ZBOWiD, z prezesem Szymonem Pyrczem na czele. Staraniem tego Koła postawiono obelisk i wmurowano tablicę pamiątkową na posesji gospodarstwa p. Sowy, gdzie stoczono ciężką walkę i gdzie poległo 3-ch partyzantów: dowódca OP „Błyskawica” ppor. „Roman”, jego zastępca „Błyskawiczny” i partyzant „Mściwój”. Uroczyste odsłonięcie, z udziałem naszego pocztu sztandarowego i 4-ech innych sztandarów, odbyło się w dniu 6 maja 1988 r. Po przeprowadzeniu rozmów z gospodarzem, p. Sową zobowiązał się on wobec nas, do opieki i konserwacji obelisku.

Naszym też staraniem i głównie naszym kosztem (67% „Skałowcy”, a 33% 106 DP AK) została wbudowana tablica pamiątkowa Armii Krajowej w kościele pod wezwaniem św. Maksymiliana Marii Kolbego w Mistrzejowicach. Na tej tablicy upamiętniono wszystkie samodzielne Grupy Operacyjne ZWZ-AK Okręgu Krakowskiego, a w tym Samodzielny Batalion Paryzancki „SKAŁA”. Odsłonięcie i poświęcenie tablicy odbyło się dnia 4 września 1988 r. Przemówienie wygłosił były dowódca 106 Dywizji Piechoty AK gen. Bolesław Nieczuja-Ostrowski - „Tysiąc”. Apelu poległych dokonał kpt. Zygmunt Kawecki - „Mars”, a w części artystycznej recytował wiersze aktor Szybowski.

W latach 1980 i 1981 nasi koledzy: „Powolny”, „Stasia” i „Wrona” czynili usilne starania o wmurowanie w obelisk w Pieczonogach tablicy pamiątkowej, dla uczczenia pamięci rozstrzelanych w listopadzie 1944 r. ośmiu żołnierzy z Batalionu „SKAŁA”.

Wreszcie, po 7-miu latach starań w ZBOWiD-ie w Racławicach i Pałecznicy, tablica została wmurowana, a jej koszt pokryty został przez Urząd Gminy w Racławicach. Stroną techniczną uroczystości zajmował się p. Bogdan Prześlica z Pieczonóg. Odsłonięcie i poświęcenie odbyło się bardzo uroczyście, z udziałem miejscowej ludności, młodzieży i harcerzy ze Szkoły Podstawowej w Imbramowicach w obecności kilku pocztów sztandarowych. Nasza 12-o osobowa delegacja ze sztandarem, złożyła wiązankę kwiatów.

Ponieważ napis na tablicy był nie zupełnie prawidłowy (brak było informacji, że byli to żołnierze AK i zaszła pomyłka w jednym nazwisku) prosiliśmy gospodarza T. Łakomego o dokonanie poprawek. Poprawki i uporządkowanie terenu zostały załatwione, a p. T. Łakomy zobowiązał się do opieki nad obiektem.

Warszawie w kościele M. B. Częstochowskiej przy ul. Zagórnej, staraniem „Skałowców” tu zamieszkałych, wmurowana została tablica-emblemat Batalionu „SKAŁA”, jako jednego z oddziałów AK zdążających w sierpniu 1944 r. na pomoc walczącej Warszawie. Odsłonięcie i poświęcenie odbyło się 30 lipca 1989 r. z udziałem naszej delegacji i pocztem sztandarowym.

Należy jeszcze zaznaczyć, że tablica pamiątkowa Krakowskiego Okręgu AK, wmurowana w kaplicy M. B. Częstochowskiej w Bazylice Mariackiej w Krakowie, ufundowana została przez naszych kolegów tzn. Dorotę Franaszek - „Stasię”, Ludwika Muzyczkę - „Sułkowskiego” i Stanisława Porębskiego.


Ewidencja żołnierzy „Kedywu” i Batalionu „SKAŁA”

Pierwszą ewidencję naszych koleżanek i kolegów sporządzili, chyba jeszcze z końcem lat 40-tych, mjr Jan Pańczakiewicz - „Skała”, ostatni dowódca „Kedywu” Krakowskiego Okręgu AK i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA” oraz szef łączności „Kedywu” i Batalionu — kpt. Józef Baster - „Rak”. Potem uzupełnili ją i porządkowali kolejno: „Powolny”, „Stasia”, „Lenard” i „Zawała”. Powstały w ten sposób dwie listy adresowe, z których jedna - spisana przez „Zawałę” - wykorzystywana jest do wysyłania zawiadomień o Zjazdach i innych imprezach. Druga najpełniejsza, będąca u „Lenarda”, jest stale uzupełniana. Zawiera ona ponad 500 nazwisk z pseudonimami i uwzględnia wszystkie osoby zmarłe i żyjące, o stwierdzonym związku z działalnością krakowskiego „Kedywu” i Baonu „SKAŁA”.


Działalność publicystyczna

Bardzo ważną i wartościową sferą naszej działalności w minionym czterdziestopięcioleciu była działalność edytorska i publicystyczna.

I w tej działalności zrobiliśmy sporo, mimo, że publikowanie opisów walk i akcji bojowych oddziałów AK-owskich, czy żołnierzy AK-owców, napotykało często duże trudności. Pierwszą bardzo cenną pracą historyczną wykonaną przez: Ryszarda Nuszkiewicza - „Powolnego” i Włodzimierza Rozmusa - „Buńkę” było wspominane już opracowanie pt. „OP „Grom” w walce”. Opracowanie to (182 strony maszynopisu) zostało przesłane w 1964 r. do Komisji Historycznej ZBOWiD i Wojskowego Instytutu Historycznego w Warszawie.

Drugim poważnym osiągnięciem było wydanie nakładem Instytutu PAX w Warszawie, w roku 1983, książki Ryszarda Nuszkiewicza - „Powolnego” pt. „Uparci”. Druga część tej książki dotyczy działalności „Kedywu” Krakowskiego Okręgu AK i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA”.

Kolejna książka, to dzieło Włodzimierza Rozmusa - „Bunki” pt. „W oddziałach partyzanckich i Baonie SKAŁA”. Książka ta, wydana przez Krajową Agencję Wydawniczą w Krakowie w 1987 r., jest historią walk i opisem szlaku bojowego oddziałów partyzanckich „Kedywu”: „Błyskawica”, „Grom”, „Skok” i „Huragan” oraz Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA”. Oparta jest o wspomnienia własne i relacje kilkudziesięciu koleżanek i kolegów, a wymagała olbrzymiego nakładu pracy, tym bardziej, że autor nie jest historykiem-profesjonalistą.

Jeden z naszych kolegów - Ryszard Kordek - „Ryś” - napisał książkę pt. „Blizny krwawią”, wydaną przez Wydawnictwo Literackie w Krakowie w 1986 r. Opisuje w niej 3 i pół letni pobyt w piekle oświęcimskiego obozu koncentracyjnego i brawurową, niewiarygodną wprost, ucieczkę z niego i wstąpienie do Oddziału Partyzanckiego „Skok”.

Nasi koledzy napisali także kilka rozdziałów do książki pt. „Dynamit, część II” edycji Wydawnictwa Literackiego w Krakowie w 1964 r. Autorzy ci to: Ryszard Nuszkiewicz - „Powolny” i Stanisław Maćkowski - „Żnin”.

Stanisław Maćkowski - „Żnin” publikował także w nr. 1-2 Studiów Historycznych PAN w 1967 r., opisując akcję na Baumgartena, która wykonana została w dniu 6 grudnia 1944 r.

Nasi koledzy pisali również artykuły wspomnieniowe do różnych czasopism w Kraju i za granicą. Z tego co wiemy i co jest zarejestrowane w wykazie naszych notek bibliograficznych w sumie do dnia dzisiejszego, ukazało się w okresie powojennym 37 publikacji, w tym 4 książki, autorstwa naszych kolegów „Skałowców”. Niezależnie od tego posiadamy w naszych zbiorach opracowanych przez „Lenarda” i „Buńkę”, relacje spisane w 85 pozycjach zbioru. Są to opisy walk, akcji, przygód, działań dywersyjnych i sabotażowych i różnego typu prac organizacyjnych, prowadzonych w czasie okupacji w walce z hitlerowskim najeźdźcą. Nie sposób wymienić tutaj wszystkich autorów tych prac, ale wymienię tylko kilku. Są nimi Włodzimierz Rozmus - „Buńko”, Władysław Dudek - „Lenard”, Zygmunt Kawecki - „Mars”, Czesław Skrobecki - „Czesław”, Stanisław Gonkiewicz - „Kosiński”, Józef Bieniasz - „Kat” i wielu, wielu innych.

Ogromna praca i obfita ilość materiałów pamiętnikarskich będzie na pewno dużym wkładem do opracowania w przyszłości historii AK.


Album zdjęć dokumentalnych

Na Zjeździe „Skałowców" we wrześniu 1987 r. „Bunko” zaapelował do obecnych o uzupełnienie jego, dość już wtedy licznego zbioru zdjęć fotograficznych żołnierzy „Kedywu” i Baonu „SKAŁA”. Zbiór stanowić miał podstawę opracowania albumu zdjęć dokumentalnych Baonu. Apel spotkał się z żywym, odzewem i w marcu 1989 r. przystąpiono do opracowania albumu. Szatę graficzną zaprojektował i wykonał Jerzy Bigaj -„Czarny II”. Po wielokrotnych uzupełnieniach w albumie znalazło się - w ostatniej edycji - 341 zdjęć fotograficznych indywidualnych i grupowych, głównie z okresu okupacji, oraz szereg fotokopii map, szkiców i dokumentów. Jest to bardzo ładne dzieło, które wymagało ogromnego wkładu pracy i dużego talentu artystycznego. We wstępie tegoż albumu podał „Bunko” krótką historię powstania i walki oddziałów partyzanckich krakowskiego „Kedywu” i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA”. Do dnia dzisiejszego zrobiono odbitki kserograficzne i oprawiono 130 egzemplarzy albumu, które rozprowadzono wśród „Skałowców” i naszych przyjaciół za zwrotem (częściowym) kosztów. Zdjęcia i fotografie zebrane w zbiorze stanowić mogą nieoceniony materiał źródłowy dla historyka czy dokumentalisty.


Portrety „Skałowców”

Nasz kolega Jerzy Bigaj - „Czarny II”, uzdolniony malarz, z własnej inicjatywy przystąpił do malowania techniką olejną portretów kolegów-partyzantów, głównie na podstawie fotografii z okresu okupacji. Jako niezwykle pracowity człowiek i jeden z entuzjastów idei utrwalania i przekazywania historii naszej działalności przyszłym pokoleniom, wykonał do dnia dzisiejszego 52 portrety, które tworzył własnym sumptem i prezentował nieodpłatnie kolegom. Jest to niewątpliwie także duży wkład w dzieło utrwalania naszej historii. Oprócz wartości historycznych, dla każdego z nas, którzy taki portret otrzymali, jest to ogromna satysfakcją.


Zbiór wierszy i pieśni partyzanckich

Od wielu lat Władysław Dudek - „Lenard”, nakładem dużej pracy i czasu skrzętnie zbierał wiersze i pieśni partyzanckie. Powstała w ten sposób mała antologia poezji autorstwa żołnierzy „Kedywu” Krakowskiego Okręgu Armii Krajowej i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA”, oraz zbiorek pieśni śpiewanych na partyzanckim szlaku. Zbiór został opracowany, opatrzony wstępem z komentarzem do poszczególnych pozycji przez „Lenarda”. I znowu nasz wspaniały plastyk Jerzy Bigaj - „Czarny II” stworzył piękną szatę graficzną. PO wykonaniu odbitek kserograficznych i oprawy introligatorskiej powstał imponujący album pt. „Muzy konspiracyjne i partyzanckie”. Album ten, na 226-ciu stronach formatu A4, mieści około 120 wierszy i 34 pieśni partyzanckie, wstęp i komentarz, oraz notki biograficzne autorów. Na razie wykonane zostało 50 egzemplarzy albumu.


Ankiety żołnierzy „Kedywu” i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA” AK

Na Zjeździe w 1985 r. zapadła decyzja rozesłania, wypełnienia i opracowania ankiet. Praca ta ma na celu przedstawienie ludzi naszego pokolenia, które włożyło doniosły wkład w walkę o wolność i odbudowę zniszczonego Kraju. Wzór ankiety opracowanej przez kol. „Stasię” w punktach głównych zawierał: 1. Dane osobowe. 2. Udział w Kampanii Wrześniowej. 3. Przebieg służby w konspiracji. 4. Przebieg służby w oddzielę partyzanckim (dywersyjnym). 5. Losy powojenne.

Odpowiednie wzory 5-cio stronicowe rozesłane zostały w kwietniu 1986 r. do wszystkich zaewidencjonowanych naszych Koleżanek i Kolegów, tzn. do ponad 200-u osób. Do dnia dzisiejszego kol. Dorota Franaszek - „Stasia”, która podjęła się gromadzenia, a co ważniejsze opracowania ankiet, otrzymała 108 wypełnionych arkuszy-relacji. Obecnie, tzn. w kwietniu 1990 r. kończy opracowanie całego materiału. Jest to ogromna praca, która pokaże prawdę o czasach okupacji, o naszych koleżankach i kolegach, oraz o ich losach i osiągnięciach w czasie powojennym.


Bibliografia oddziałów krakowskiego „Kedywu” i Baonu „SKAŁA”

Opracowania notek bibliograficznych krakowskiego „Kedywu” i Baonu „SKAŁA” podjęło się dwóch kolegów: Władysław Dudek - „Lenard” i Włodzimierz Rozmus - „Buńko”. Notki te zawierają krótki parozdaniowy opis treści publikacji lub relacji. Uwzględniono tu publikację, w których opisywane były różne akcje naszych oddziałów, ale także publikacje na inny temat, w których byli wymienieni nasi koledzy lub koleżanki, lub też działania naszych oddziałów.

Dotychczas opracowane notki bibliograficzne zawierają wykaz:

  1. Publikacji naszych kolegów w prasie polskiej i zagranicznej - w tym 4 książki ...37
  2. Publikacje innych autorów ...95
  3. Pisemne relacje i wspomnienia naszych kolegów (będące w naszym posiadaniu) ...85
  4. Relacje i wspomnienia nie publikowane innych autorów (będące w naszym posiadaniu) ...6

Razem do końca kwietnia 1990 r. opracowano 223 notki bibliograficzne, a akcja trwa nadal. Wyliczone pozycje nie zawierają audycji radiowych i przekazów telewizyjnych o naszych akcjach i naszej działalności.


Gromadzenie dokumentów

Rozpoczęta przez nas w grudniu 1988 r. akcja zbierania i gromadzenia dokumentów z czasów okupacji hitlerowskiej, lub dotyczących naszej działalności w tym okresie, nie przyniosła zbyt obfitych plonów. Dotychczas zebrano 33 oryginały i ponad 30 kopii, odpisów itp. Na oryginały składają się przeważnie: wyciągi ewidencyjne, wydawane przez mjr. „Skałę” dla ujawniających się, zaświadczenia o ujawnieniu się i weryfikacyjne, oraz wnioski na odznaczenia. W kopiach bardzo cennym okazem jest korespondencja o uznanie odznaczeń, wraz z listą proponowanych odznaczeń (10 stron maszynopisu), sporządzona osobiście przez mjr. „Skałę” w lutym 1945 r. Dalej, 2 egzemplarze gazetki Baonu „SKAŁA” o nazwie „Gniazdo oporu”, meldunek „Marsa” do mjr. „Skały” i „Skały”' do Komendy Okręgu AK, o akcji pod Dalewicami w dniu 6 grudnia 1944 r. Zbierania, gromadzenia i katalogowania dokumentów archiwalnych podjął się kol. Józef Leżański - „Wrona”.


Kronika Środowiska „Skałowców”

Od września 1983 r. prowadzona jest kronika fotograficzna naszego środowiska, na którą składają się albumy zawierające oryginalne zdjęcia fotograficzne, oraz reprodukcje dotyczące wydarzeń krakowskiego Środowiska, a mianowicie:

  1. Przebieg dorocznych Zjazdów, „Opłatków partyzanckich”, „święconego”.
  2. Wszystkich uroczystości z udziałem pocztu sztandarowego Środowiska „Skałowców”,

3.Relacje z biwaków partyzanckich organizowanych w ramach corocznych Zjazdów „Skałowców”.

Poszczególne tematyki zdjęciowe opatrzone są opisem, zawierają komentarze i notatki prasowe. Są to zdjęcia czarno-białe i kolorowe. Obecnie zapełniany jest czwarty z kolei album, a ogólnie, we wszystkich egzemplarzach zamieszczonych jest około 500 zdjęć czarno-białych i kolorowych.

Niezależnie od omówionej kroniki prowadzone jest archiwum negatywów reprodukcji z różnych zdjęć archiwalnych z okresu okupacji, wraz z ich ewidencją liczącą 147 pozycji.

Prowadzeniem kroniki Środowiska „Skałowców” zajmuje się niezmordowanie od 7-miu lat nasz „nadworny” fotograf koi. Zbigniew, Gawlik - „Żmija”.


Sztandar i odznaka

Na Opłatku w dniu 9 stycznia 1987 r. zaakceptowany został projekt nieżyjącego już koi. Antoniego Szczyrka - „Stefana” o zamówieniu i zakupie sztandaru naszego Środowiska. Na sztandarze uwidoczniony jest wizerunek M. B. Częstochowskiej, emblemat Baonu „SKAŁA”, oraz napisy: „Kedyw”, OP „Błyskawica”, „Grom”, „Skok”, „Huragan” i Samodz. Bat. Partyz. „SKAŁA”. Poza tym na sztandarze znajduje się orzeł polski z koroną, Krzyż Armii Krajowej, kotwica - znak Polski Walczącej, oraz herb Krakowa. Poświęcenie sztandaru nastąpiło w ramach naszego Zjazdu dnia 12 września 1987 r. w czasie nabożeństwa w kościele Mariackim w Krakowie. Do kwietnia 1990 r. nasz poczet ze sztandarem występował:

  1. W różnego rodzaju uroczystościach w Krakowie 16 razy. Miedzy innymi przy odsłonięciu tablicy ku czci d-cy „Kedywu" gen. „Nila” w dniu 11 listopada 1989 r., oraz odsłonięciu tablicy ku czci uczestników zamachu na gen. SS Krügera w dniu 20 kwietnia 1990 r. Odsłonięcia obu tablic, dokonywał nasz kolega kpt. Zygmunt Kawecki - „Mars”.
  2. W Warszawie 4 razy.
  3. W Zamieściu pod Tymbarkiem l raz.
  4. W Szczawie na Zjeździe l PSP-AK l raz.
  5. Na pogrzebach naszych kolegów w Krakowie i poza Krakowem 12 razy.
  6. Na uroczystym symbolicznym pogrzebie mjr „Ponurego” w Wąchocku w dniu 12 czerwca 1988 r.

Ogółem dotychczas nasz poczet występował ze sztandarem 37 razy. Komendantem pocztu sztandarowego jest kol. Józef Leżanski - „Wrona”. U niego też w domu przechowywany jest sztandar i akcesoria (szarfy, opaski, berety, rękawiczki).

O wiele wcześniej, bo w roku 1962 grupa „Skałowców” z „Powolnym”, „Buńką” i „Rakiem” zaprojektowała, a następnie dała do wykonania odznakę naszego Środowiska - podłużny owal o wymiarach 18/13 mm. Odznaka jest kolorowa niebiesko-biało-brązowa z zieloną choinką symbolizującą oddziały leśne i z napisem: „Kedyw” 1939/44, ,”SKAŁA”, „Błyskawica”, „Grom”, „Skok”, „Huragan”. Te ostatnie cztery słowa są to nazwy Oddziałów Partyzanckich „Kedywu”, działających od 1943 r. do lipca 1944 r., to znaczy, do momentu koncentracji tych oddziałów i powstania na ich bazie samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „SKAŁA”.


Wystawy

W1984 r. urządziliśmy niewielką wystawę zbioru zdjęć z okresu działalności Baonu, w naszym lokalu Klubu Seniora i Kombatanta w świetlicy Ogniska TKKF przy ul. Sobieskiego 10. Ten właśnie zbiór był zaczątkiem albumu fotograficznego „Buńki”.

W 1989 r. w kościele w Mistrzejowicach była przez pewien czas eksponowana wystawa 26-ciu zdjęć archiwalnych z Baonu „SKAŁA”. Wystawie patronował ks. Kazimierz Jancarz. Eksponaty i opis przygotował koi. Władysław Dudek - „Lenard”.

W marcu 1990 r. przekazaliśmy sporo eksponatów na wystawę Armii: Krajowej mieszczącą się w Krakowie przy ul. Topolowej a organizowaną przez Związek Żołnierzy AK. Eksponaty wybrali koledzy „Buńko” i „Wrona”, natomiast stronę techniczną i graficzną naszej ekspozycji przygotowali nasi koledzy tzn. Jerzy Bigaj - „Czarny II” i Bolesław Podbiera -„Jastrząb”. Wystawa została uroczyście otwarta dnia 10 kwietnia, a trwała do końca maja.


Pomoc koleżeńska

Przez cały okres naszej działalności staraliśmy się śpieszyć z pomocą naszym potrzebującym jej kolegom. Wielu kolegów z tej pomocy skorzystało. Materialnego wsparcia udzielaliśmy dzięki przesyłkom pieniężnym i w postaci różnego rodzaju paczek, otrzymywanych z zagranicy. Głównymi naszymi sponsorami byli i są nadal nasi baonowi koledzy: JózefBieniasz - „Kat” z USA, Ryszard Mordel - „Wicher”, także z USA, oraz Irena Parys-Lewicka - „Mariu” z Anglii. Należy podkreślić ż naciskiem, że tym osobom, ich pomocy, ich ofiarności zawdzięczamy ogromną większość naszych osiągnięć. Ostatnio do grona sponsorów dołączył Stanisław Gonkiewicz - „Kosiński” z Francji.

Należy jednak zaznaczyć, że spora część środków materialnych będących w naszej dyspozycji to dobrowolne składki pieniężne naszych krajowych kolegów.

Śpiesząc z pomocą koleżeńską naszym kolegom nie ograniczaliśmy się tylko do pomocy materialnej, lecz stosowaliśmy także inne jej formy. Było to np. poszukiwanie pracy, pomoc lekarska, pomoc w załatwianiu spraw kombatanckich i odznaczeniowych, lokowanie w szpitalach, zdobywanie lekarstw, porady prawne itd. Nie sposób wymienić wszystkich,którzy tą różnoraką pomoc świadczyli swoim towarzyszom broni, zresztą przypuszczalnie by sobie tego nie życzyli, ale należą się im wszystkim słowa wdzięczności i uznania.

Do tego typu naszej działalności należy także odnowienie dwóch nagrobków: mjr. „Skały” w Warszawie i por. „Romana” w Wieliczce.


Przewodnictwo Środowiska „Kedywowców” i „Skałowców”

Jak już wspomniano na początku, głównym twórcą duchowym i organizacyjnym naszego środowiska był mjr Ryszard Nuszkiewicz - „Powolny” i funkcję tę pełnił do końca swego życia, tj. do grudnia 1983 r. Potem, na niespełna rok kierownictwo przejął kpt. Czesław Skrobecki - ,,Czesław”. Po jego rezygnacji przewodnictwo naszego Środowiska, w dniu 11 stycznia 1985 r. na Opłatku partyzanckim, powierzono Kazimierzowi Lorysowi - „Zawale”, którą to funkcję pełni on nadal.


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi