Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Magdalena Kurowska, Powstanie i pierwszy okres działalności krakowskich Szarych Szeregów. Wrzesień 1939- maj 1941


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

w: Magdalena Kurowska, Szare Szeregi w Krakowie 1939-1945, Krzysztofory 5/1978



Związek Harcerstwa Polskiego był organizacją, która od pierwszych dni okupacji hitlerowskiej włączyła się z całym poświeceniem w nurt walk niepodległościowych. Swą działalnością Szare Szeregi (gdyż talki kryptonim nadano konspiracyjnemu harcerstwu) [1] w krótkim czasie objęły dużą grupę młodzieży harcerskiej i nie tylko harcerskiej na obszarze całego kraju.

Organizacja będąc od pierwszych chwil swego istnienia podporządkowana Związkowi Walki Zbrojnej (później AK) oddała niezwykle ważne usługi podziemnemu wojsku polskiemu w zakresie wywiadu, propagandy, małego sabotażu, wydawnictw prasowych, dywersji i walki zbrojnej. Powszechnie znane są akcje warszawskich Szarych Szeregów pod Arsenałem i w Celestynowie, bohaterskie zmagania harcerskich batalionów „Zośka" i „Parasol" w powstaniu warszawskim.

Niezwykle istotną zasługą organizacji, było jej wychowawcze oddziaływanie na szerokie kręgi młodzieży, która na skutek polityki okupanta narażona była na demoralizację i wynarodowienie. Konspiracyjne harcerstwo wciągnęło młodzież do bezpośredniej walki z wrogiem, wykształciło jej patriotyzm, rozwinęło samodzielność, nauczyło odpowiedzialności. Praca w Szarych Szeregach pozwalała na wypróbowanie umiejętności harcerskich nabytych w pracy drużyn i zastępów przed wojną, była sprawdzianem odwagi, siły woli i koleżeństwa. Kształtowała właściwie młode, rozwijające się jeszcze charaktery, uczyła pracy dla Polski w najtrudniejszych warunkach.

Wśród środowisk harcerskich działających na terenie całego kraju, niepoślednie miejsce zajęła w latach II wojny światowej Krakowska Chorągiew Harcerzy, stanowiąca pod względem liczebności trzecią po Chorągwi Warszawskiej i wojew. warszawskiego grupę Szarych Szeregów w kraju. [2]

Swą służbę wojenną rozpoczęli krakowscy harcerze na kilkanaście dni przed wybuchem wojny, w ramach Hufców Pogotowia Wojennego, utworzonych 28.VII.1939 r., a kierowanych przez phm. Jana Ryblewskiego, członka Krakowskiej Komendy Chorągwi i byłego komendanta hufca Kraków I. Zrzeszeni w Hufcach Pogotowia Wojennego chłopcy pełnili służbę w OPL-GAZ, pomagali straży pożarnej, pełnili funkcje łączników miedzy dowódcami, obsługiwali krótkofalówki, pełnili dyżury strażnicze na obiektach wojskowych, nieśli pomoc poszkodowanym przez bombardowania mieszkańcom miasta. W działalności charytatywnej odznaczyły się zwłaszcza harcerki tworząc sekcję charytatywną i pracując ofiarnie w PCK. [3] Wielu harcerzy nie skorzystało z okazji opuszczenia miasta wraz z władzami cywilnymi 3 września 1939 roku i kontynuowało nie bacząc na niebezpieczeństwo swą pracę. 6 września Kraków został zajęty przez wojska hitlerowskie, dla mieszkańców miasta rozpo-czął się wieloletni okres okupacji.

Przed pozostałymi w mieście harcerzami stanęła trudna decyzja - co robić dalej? Komenda Chorągwi ze zrozumiałych względów zawiesiła swą działalność, jej członkowie byli powszechnie znani szerokim kręgom harcerzy, wśród których znaleźli się i tacy, którzy po wkroczeniu Niemców zmienili narodowość podpisując volkslistę. [4] Zawieszenie działalności Komendy Chorągwi nie było jednak jednoznaczne z przerwaniem działalności w ogóle, instruktorzy i starsi harcerze postanowili ją kontynuować, tyle, że w zmienionych warunkach należało stworzyć nowe formy pracy, formy odpowiadające zasadom konspiracji. Już we wrześniu 1939 roku (gdy jeszcze znaczna cześć kadry instruktorskiej znajdowała się w rozproszeniu) z polecenia byłych członków Komendy Chorągwi tymczasowo funkcję komendanta hufców krakowskich objął phm. Jan Ryblewski[5]. W pierwszym rzędzie zajął się on ratowaniem mienia harcerskiego, m. in. z pomocą hm. Wacława Głębowicza i grupy młodszych chłopców zabezpieczył Archiwum K. Ch., akta osobowe i rozkazy (dzięki temu materiały te nie posłużyły okupantowi w późniejszych aresztowaniach) [6].

Równocześnie pozostali w mieście instruktorzy, członkowie przedwojennej Komendy Chorągwi, na kolejnych spotkaniach omawiali możliwości odtworzenia Krakowskiej Chorągwi Harcerzy w warunkach konspiracyjnych. Zastanawiano się nad problemami strukturalnymi i formami długofalowej działalności (już wtedy zaczęto zdawać sobie sprawę z możliwości przeciągnięcia się działań wojennych i tym samym okupacji niemieckiej). Podjęto także pierwsze kroki celem nawiązania kontaktu i podporządkowania się Organizacji Orła Białego, ugrupowania działającego w porozumieniu z władzami polskimi na emigracji. W rezultacie, przy końcu września 1939 r. hm. Władysław Szczygieł, hm. Władysław Muż i hm. Tadeusz Wąsowicz wstąpili do OOB[7], a na początku października powołano konspiracyjną Komendę Chorągwi Krakowskiej. W zebraniu, na którym ją utworzono wzięli udział: phm. Jan Ryblewski, hm. Tadeusz Wąsowicz, hm. Władysław Szczygieł, hm. Stanisław Muż, hm. Tadeusz Mitera, hm. Wacławek i hm. Ślęzak. Na stanowisko komendanta wysunięto phm. Jana Ryblewskiego, który przebywając w Krakowie dopiero od 1939 r., nie był tak powszechnie znany szerokim kręgom harcerzy, jak inni krakowscy instruktorzy.

W trakcie pierwszych spotkań nowopowstałej K. Ch. omawiano możliwości pracy konspiracyjnej z młodzieżą w mieście, a także problem objęcia działalnością środowisk harcerskich w terenie. Ustalono min. wstępnie, iż organizatorami działalności harcerskiej będą: w Chrzanowie - Zenon Swarycz, w Tarnowie - Tadeusz Kosowski, w Podgórzu - Tadeusz Mitera. [8] Poprzez Tadeusza Wąsowicza nawiązano kontakt z nowosądecką organizacją harcerską OOB-Resurectio, kierowaną przez Stanisława Wąsowicza, brata Tadeusza. OOB-Resurectio powstała we wrześniu 1939 r. i działała na terenie nowosądecczyzny i Podhala, a zajmowała się przerzutami granicznymi i pracą kurierską. Po nawiązaniu kontaktu przez krakowską K.Ch. z tą organizacją, również kra-kowscy harcerze i instruktorzy zaczęli brać czynny udział w tej tak ważnej działalności. [9]

Stworzenie organu kierowniczego i ujęcie pracy harcerskiej w ścisłe ramy organizacyjne było rzeczą niezwykle istotną ze względu na żywiołowe podejmowanie działalności przez młodszych harcerzy na szczeblu drużyn i zastępów. Już od września 1939 r. zaczęły się spotykać mniejsze i większe grupy chłopców podejmując kontynuację przerwanych przez wy-buch wojny zajęć harcerskich.

Z własnej inicjatywy rozpoczęli pracę chłopcy z drużyn 10 (drużynowy Kazimierz Wajdziński), 23 (drużynowy Tadeusz Żak), 13 (drużynowy Stanisław Stanek), 15 (drużynowy Władysław Mitkowski), 5 (drużynowy Zbigniew Nalepa), 8 (drużynowy Marceli Matuszyński), 7 (drużynowy Tadeusz Boy), 6 (drużynowy Wiesław Zapałowicz). Odbywali spotkania, zajmowali się ukrywaniem broni, amunicji, aparatów radiowych, sprzętu łącznościowego oraz ocalałego mienia harcerskiego. Chłopcy z 10 KDH rozpoczęli nawet wydawanie gazetki konspiracyjnej opartej na wiadomościach radiowych. Również chłopcy z tej drużyny na polecenie Kazimierza Wajdzińskiego podjęli pierwsze prace wywiadowcze polegające na lokalizacji mieszkań Niemców i volksdeutschów oraz punktów stacjonowania wojsk niemieckich. [10]

Taka czy też innego rodzaju samodzielna działalność bez zachowania odpowiednich środków bezpieczeństwa narażała wielu zwłaszcza młodszych harcerzy na poważne zagrożenie i niepotrzebne aresztowania.

Koniecznością stało się opracowanie jednolitego programu działania i włączenie chłopców z tych drużyn i zastępów do jednej sprawnej organizacji, która narzuciłaby im formy postępowania zgodne z zasadami konspiracji. W tym celu należało jak najszybciej podporządkować Komendzie Ch. wszystkich działających drużynowych, a przez nich i ich podopiecznych. Tworzenie konspiracyjnej organizacji harcerskiej oparto początkowo na systemie trójkowym, później na piątkowym, ten. jeden wciągnięty do organizacji harcerz werbował z kolei 3 lub 5 kolegów. W ten sposób znajomość między członkami organizacji ograniczała się do kilku osób, co było ze względów bezpieczeństwa bardzo korzystne, ale w praktyce nie sprawdziło się gdyż zrzeszeni w jednej drużynie czy nawet hufcu chłopcy tak czy tak znali się doskonale z przed wojny. Każdy nowoprzyjęty członek organizacji po złożeniu przysięgi, otrzymywał odpowiednie zadania i pouczenie o ich wykonaniu. W tym pierwszym okresie kształtowania się przyszłych Szarych Szeregów sprowadzały się one do: śledzenia poczynań Niemców, zbierania i zabezpieczania przydatnych dla konspiracji materiałów po polskich organizacjach, zbierania broni, amunicji, radioodbiorników i sprzętu łącznościowego, werbowania nowych członków i wreszcie wykonywania zleceń przełożonego w dziedzinie łączności i kolportażu. [11]

Przy końcu listopada na kolejnym zebraniu K. Ch. odbywającym się w mieszkaniu hm. Tadeusza Wąsowicza przy ul. Szlak 11 funkcję komendanta przyjął od Jana Ryblewskiego przybyły do Krakowa z Poznania hm. Stanisław Rączkowski ps. „Stach".[12] Jako zupełnie w Krakowie nieznany mógł znacznie bezpieczniej pełnić tą odpowiedzialną funkcję. Zastępcą Rączkowskiego został doświadczony instruktor hm. Seweryn Udziela ps. Jus, Stefan, Lubicz. [13]

Z końcem 1939 r. zaczęli stopniowo powracać z ucieczki na wschód, z rozbitych oddziałów wojska polskiego, z obozów jenieckich, instruktorzy i starsi harcerze Krakowskiej Chorągwi ZHP. Nawiązywali oni kontakty z działającymi już w konspiracji kolegami i sami rozpoczynali pracę w organizacji. Zwiększała się w tan sposób kadra kierownicza konspiracyjnej Chorągwi Harcerzy, poszerzały kontakty, zwiększały wpływy w terenie. Już w owym okresie objęto działalnością część południowych ziem Generalnej Guberni. K. Ch. wyznaczyła rejony działalności dla poszczególnych instruktorów. Kierownictwo organizacji na terenie Krakowa powierzono phm. Janowi Ryblewskiemu, na czele hufca Podgórze stanął hm. Tadeusz Mitera, rejon Dębicy objął Stanisław Muż, rzeszowskie Józef Kret, nowosądeckie Stanisław Wąsowicz i Jan Zawadzki. [14] Dużymi osiągnięciem krakowskich instruktorów było opracowanie w tym wczesnym okresie istnienia konspiracyjnej organizacji harcerskiej własnego instruktażu organizacyjnego, wzorowanego w pewnym stopniu na programie Polskiej Organizacji Wojskowej z okresu I wojny światowej. Inspiratorem opracowania instruktażu był komendant Rączkowski, harcmistrz, którego energia i zdolności organizacyjne miały bezsprzecznie wielki wpływ na kształtowanie się krakowskiej konspiracji harcerskiej w pierwszym okresie jej istnienia.

Równolegle do intensywnych zabiegów organizacyjnych i prac nad instruktażem krakowscy harcerze przez cały czas brali udział w bezpośredniej walce z okupantem hitlerowskim. M.in. młodsi chłopcy uczestniczyli w pracach wywiadowczych zleconych organizacji przez pion wywiadu SZP, zaś starsi harcerze i instruktorzy, a wśród nich sam komendant, kontynuowali rozpoczętą w październiku działalność przerzutową i kurierską. Podtrzymywano kontakt z przebywającym w Budapeszcie przedwojennym naczelnikiem harcerzy hm. Zbigniewem Trylskim, a poprzez niego z punktami przerzutowymi na tym terenie. Przeprowadzano na Węgry wojskowych pragnących wstąpić do Armii Polskiej we Francji, a do okupowanego kraju przywożono dokumenty, rozkazy i pieniądze dla SZP potem ZWZ. [15] Tę część działalności krakowskiej Komendy Chorągwi częściowo sparaliżowało aresztowanie dużej grupy kurierów z rejonu Nowego Sącza, a także aresztowanie i zamordowanie Stanisława Wąsowicza.

W późniejszym okresie działalnością kurierską zajmował się już z ramienia AK, członek K. Ch. Adam Łukaszewski, jest prawdopodobne, że wciągnął do tej pracy grupę starszych harcerzy.

Na przełomie listopada i grudnia 1939 r. krakowski komendant wyjechał do Warszawy by zorientować się w jakim stopniu stolica zorganizowała u siebie pracę harcerską i ewentualnie podporządkować się Kwaterze Głównej. W Warszawie Rączkowski spotkał się z hm. Juliuszem Dąbrowskim, członkiem organizacji PLAN, od którego dowiedział się, że tutejsza organizacja harcerska jest dopiero we wczesnym stadium organizacji i Główna Kwatera nie podjęła jeszcze działalności. Krakowska Chorągiew Harcerzy musiała więc nadal pracować samodzielnie, bez oparcia w harcerskich władzach centralnych.

Dopiero z końcem stycznia 1940 r. przybył do Krakowa naczelnik Szarych Szeregów Florian Marciniak ps. Szary i przez łączniczkę ZWZ panią Wandę Marokini nawiązał kontakt ze Stanisławem Rączkowskim. Nieświadomy sytuacji w Krakowie „Szary" zwrócił się do tego ostatniego z propozycją rozpoczęcia pracy harcerskiej w krakowskiem. Wtedy „Stach" miał satysfakcję zameldowania, że Krakowska Chorągiew jest już zorganizowana i działa po czym zaprosił „Szarego" na zebranie komendy tejże Chorągwi. Na zebraniu odbywającym się u hm. Tadeusza Wąsowicza, Florian Marciniak wystąpił ze względów konspiracyjnych nie jako naczelnik lecz jako wizytator Kwatery Głównej, poinformował on zebranych o przyjęciu przez konspiracyjne harcerstwo kryptonimu „Szare Szeregi" i podporządkowaniu się organizacji wojskowej (ZWZ), a także o konieczności przygotowywania starszych harcerzy do akcji bojowych. „Szary" wyrażał się z uznaniem o organizacji harcerskiej jaką zastał w Krakowie i przyznał, że Warszawa nie dorównuje mu jeszcze pod tym względem. [16]

Kolejne spotkania K. Ch. były poświęcone omawianiu usprawnień w działalności konspiracyjnej. Na jednym z nich dokonano podziału rejonów działania na rzeszowszczyźnie, Rzeszów, Przemyśl, Nisko, Stalową Wolę objął W. Lutecki; Jasło, Gorlice, Krosno, Sanok - Tadeusz Wąsowicz; Łańcut, Przeworsk, Jarosław - Szymański; Sędziszów, Dębicę, Mielec, Tarnobrzeg - Józef Kret. [17] W owym czasie opracowano również zróżnicowane programy działania dla poszczególnych grup wiekowych, należących do organizacji harcerzy. Młodsi chłopcy (do ok. 16 lat) zgodnie z tym programem mieli kontynuować zajęcia harcerskie przewidziane dla nich w procesie normalnego szkolenia harcerskiego z położeniem jednak szczególnego nacisku na służbę samarytańską, wywiadowczą i W.F. Do ich obowiązków należało ponadto niesienie pomocy ludziom poszkodowanym przez wojnę, oraz otaczanie opieką grobów poległych w kampanii 1939 r. żołnierzy.

Starsi chłopcy (ponad 16 letni) mieli przechodzić szkolenie wojskowe na kursach podoficerskich i podchorążackich i przygotowywać się do wzięcia udziału w akcjach bojowych. W ramach działalności bieżącej mieli uczestniczyć w organizacji małego sabotażu, w służbie wywiadowczej, kolportażu prasy itp. Wstępnego szkolenia wojskowego starszych chłopców podjął się w tym wczesnym okresie istnienia krakowskich Szarych Szeregów (r. 1940) hm. Władysław Muż. Do nauki wykorzystywano szkolne i studenckie podręczniki PW, niemieckie wydawnictwa wojskowe, instrukcje obsługi broni itp. W omawianym okresie także hm. Władysław Muż kierował pracami wywiadowczymi chłopców. Na drodze żmudnych obserwacji ustalano ilość transportów kolejowych przejeżdżających przez Kraków, ich kierunek i skład, rodzaj uzbrojenia itp., otrzymane w ten sposób informacje przekazywał W. Muż odpowiednim czynnikom w ZWZ. [18]

Dalsze miesiące r. 1940 były dla krakowskich Szarych Szeregów okresem intensywnego rozwoju. Do miasta nadal jeszcze powracali harcerze i instruktorzy i włączali się w nurt konspiracji. Między innymi rozpoczęli pracę Eugeniusz Fik hufcowy hufca Kraków I[19], Stanisław Kunze drużynowy 23 KDH. Władysław Mitkowski drużynowy 15 KDH, instruktorzy Marceli Matuszyński, Kazimierz Szostak, Marian Felger.

Eugeniusz Fik po nawiązaniu wstępnych kontaktów z chłopcami z 6 i 7 KDH, m.in. z Józefem Karczem, Janem Nyczem, braćmi Radwańskimi i Tadeuszem Boyem, a następnie z członkami K. Ch. m.in. z Franciszkiem Baraniukiem, Adamem Łukaszewskim, Kazimierzem Sobolewskim i Władysławem Szczygłem, rozpoczął tworzenie konspiracyjnych trójek w 6 KDH, równocześnie przystąpił do pracy z najmłodszymi harcerzami, organizując dla nich wycieczki, musztry i różnorodne gry harcerskie. [20]

Stanisław Kunze po nawiązaniu kontaktu ze Stanisławem Okoniem, Franciszkiem Baraniukiem, Sewerynem Udzielą, Kazimierzem Wajdzińskim i Leszkiem Guzym włączył się do działalności Szarych Szeregów, skupiając wokół siebie dość liczną grupę harcerzy z 23 KDH: u Kunzego bywali m.in. Tadeusz Górczyński ps. Ewa, Roman Wusatowski ps. Feluś, bracia Stanisław ps. Linus i Józef ps. Żbik Szczerbowie, Feliks Florek ps. Zbójnik, Jerzy Mostowski, Bronisław Marek, Gawędziński. Miejscem spotkań stało się mieszkanie Stanisława Kunzego przy ul. Czystej 11. Ponieważ oddał on swój własny pokój na lokal dla biura prywatnej firmy handlowej, częste wizyty chłopców nie budziły specjalnie podejrzeń. Stanisław Kunze włączył się do działalności wydawniczej Szarych Szeregów, współpracując z Kazimierzem Wajdzińskim przy wydawaniu „Informacji radiowych" (patrz podrozdział „Przegląd Polski"). Oprócz „Informacji radiowych" Kunze ze swoją grupą powielał ulotki i instrukcje wojskowe, niestety nie ustalono tytułów i charakteru tych wydawnictw. [21]

Również w pierwszych miesiącach r. 1940 harcerze z 15 KDH z inicjatywy Władysława Mitkowskiego i Leopolda Molickiego, jednak bez wiedzy Komendy Szarych Szeregów, z którą nie posiadali kontaktu, rozpoczęli wydawanie informacyjnego pisemka ,.Pobudka". Gazetka była powielana w 500 egzemplarzach; powielarnia mieściła się początkowo przy ul. Kościuszki 37, potem w mieszkaniu pp. Mitikowskich przy ul. Twardowskiego 99. [22] Pomyślny rozwój organizacji sprawił, że krakowscy harcerze zdecydowali się latem 1940 r. na nieco lekkomyślną akcję jaką było zorganizowanie prawie pod bokiem Niemców w miejscowości Podgórki pod Tyńcem auten-tycznego obozu harcerskiego, pod namiotami, w mundurach i z polską flagą na maszcie. Na szczęście do konfrontacji z okupantem nie doszło i młodzi uczestnicy tej nietypowej w okupacyjnych warunkach imprezy, tym jeszcze razem wrócili cało i zdrowo do swych domów. [23]

Niestety stosunkowo korzystny dla Szarych Szeregów okres, w którym obyło się jeszcze bez większych „wsyp" i aresztowań miał się szybko skończyć. Jednym z pierwszych sygnałów zagrożenia była próba aresztowania komendanta Chorągwi Stanisława Rączkowskiego 28 czerwca 1940 r. W dniu tym do mieszkania „Stacha" przybyło gestapo. Nie zastając go na szczęście w domu, poleciło żonie, by stawił się dobrowolnie na ul. Pomorskiej. O tej wizycie pani Rączkowska powiadomiła natychmiast męża i jego najbliższych współpracowników, Seweryna Udzielę i Jana Ryblewskiego, po czym z ich pomocą oczyściła mieszkanie z materiałów konspiracyjnych. Przybyłe ponownie po południu gestapo nie znalazło już nikogo. [24]

Rączkowski i jego współpracownicy szybko ustalili, że „wsypa" poszła od aresztowanej koło granicy grupy kurierów. Harcerz Jerzy Łęcki ps. Wagner drużynowy z Częstochowy nie mogąc wytrzymać tortur podał znany mu krakowski adres Stanisława Rączkowskiego. W tej sytuacji „Stach" musiał zniknąć przynajmniej na jakiś czas z Krakowa. Wyjechał do Warszawy, gdzie został przydzielony do działu organizacyjnego Kwatery Głównej („Pasieki")[25].

Nowym komendantem Chorągwi został dotychczasowy zastępca „Stacha", hm. Seweryn Udziela. Odejście Rączkowskiego nie spowodowało większych przeszkód w pracy organizacji. Seweryn Udziela będąc prawą ręką poprzedniego komendanta był w pełni wciągnięty we wszelkie sprawy organizacyjne, posiadał odpowiednie kontakty z ZWZ i „Pasieką". Po stwierdzeniu, że „wsypa" nie zatacza szerszych kręgów, praca potoczyła się normalnym torem. Zebrania K. Ch. przeniesiono z ulicy Szlak na ulicę Garncarską 7 do mieszkania działających w ZWZ pań Zaruckiej i Truszowej. Punktem kontaktowym dla harcerzy przybywających z terenu stały się biura PCK przy ulicy Studenckiej (obecnie Świerczewskiego) tj. miejsce pracy Seweryna Udzieli.

W okresie od czerwca 1940 do kwietnia 1941 odbyło się kilka zebrań Komendy Chorągwi. Na pierwszym w czerwcu 1940 r. z udziałem Seweryna Udzieli, Władysława Muża, Ślęzaka, Tadeusza Wąsowicza i Józefa Kreta omawiano sprawy struktury organizacyjnej, łączności i szkolenia. Uściślono system piątkowy przez wybór piątkowych w Krakowie. Zostali nimi hm. Władysław Muż, hm. Ślęzak i hm. Wacławek, mianowano też stałych łączników z ZWZ i terenem. [26]

W owym okresie bardzo posunęły się naprzód sprawy związane z zaleconym jeszcze w styczniu 1940 r. przez naczelnika Szarych Szeregów Floriana Marciniaka szkoleniem wojskowym starszych harcerzy. Rozpoczęto szkolenie na kursach podoficerskich i podchorążackich. W drugiej połowie 1940 r. tego rodzaju kurs odbywał się m.in. w wymienionym już lokalu przy ul. Garncarskiej 7, a brali w nim udział harcerze z 8 KDH. Zajęcia prowadził podchorąży Kazimierz Szostak. [27]

Od wizyty Floriana Marciniaka w styczniu 1940 r. kontakty z Kwaterą Głw. Szarych Szeregów w Warszawie były regularnie utrzymywane. Do Krakowa przybywali łącznicy „Pasieki", do Warszawy wyjeżdżali harcerze krakowscy. Za komendantury Seweryna Udzieli najczęściej funkcje łącznika na tej trasie pełnił Stanisław Okoń ps. Sumak[28], który pracując jako komiwojażer miał pretekst do częstych podróży po kraju. On jak też łącznicy warszawscy dostarczali do Krakowa prasę konspiracyjną „Pasieki" i ZWZ, oraz innych ugrupowań, a także pierwsze materiały „n-owskie".[29]

Nasilanie kontaktów i zwiększenie aktywności harcerzy na wielu odcinkach przy nasilającym się stale terrorze okupanta, który z całą bezwzględnością przystąpił do niszczenia polskiego ruchu oporu, posługując się coraz doskonalszymi metodami jego wykrywania, doprowadziło wiosną 1941 r. do pierwszych większych aresztowań wśród krakowskich harcerzy. Pierwszymi ich ofiarami zostali instruktorzy związani z 8 KDH Marceli Matuszyński, Jerzy Langman, Kazimierz Szostak i Marian Felger. Po przesłuchaniach na Pomorskiej i pobycie w więzieniu Montelupich zostali wywiezieni do obozów koncentracyjnych. Nie można dziś ustalić czy wpadka tej grupy miała związek z jej równoległą do pracy w harcerstwie działalnością w ZWZ, czy też chodziło tu wyłącznie o pracę w Szarych Szeregach.

24 kwietnia tegoż roku aresztowano komendanta Chorągwi hm. Seweryna Udzielę. Aresztowania dokonano w miejscu pracy „Jusa" w biurach PCK przy ul. Studenckiej, w obecności Stanisława Okonia, który akurat w krytycznym momencie przyszedł do ,Jusa" by ostrzec go przed możliwością wpadki. Stwierdziwszy że przybył za późno opuścił zagrożony gmach i czem prędzej zaalarmował najbliżej związanych z Sewerynem Udzielą, a więc najwięcej zagrożonych harcerzy, m.in. braci Szczerbów, Kazimierza Wajdzińskiego, Kazimierza Sobolewskiego, i Stanisława Kunzego, ci zaś przekazali tę wiadomość dalej. [30] Część ostrzeżonych zdecydowała się na opuszczenie swych domów rodzinnych i przeczekanie niebezpiecznej sytuacji u znajomych czy krewnych. Tak uczynił m.in. sam Stanisław Okoń, a także Kazimierz Sobolewski, bracia Szczerbowie, Leon Piórecki i bracia Świątkowie. Inni jak Kazimierz Wajdziński, Stanisław Kunze, Tadeusz Górczyński, Żak czy hm. Ślęzak i Wacław Borelowski w obawie o losy swych najbliższych postanowili zostać. W pierwszej dekadzie maja aresztowano w mieszkaniu przy ul. Długiej 61 Kazimierza Wajdzińskiego, następnie zatrzymano Żaka i hm. Ślęzaka, gestapo złożyło również wizyty u Okoniów przy ul. Zagrody i u Szczerbów przy ul. Mikołajskiej, na szczęście bezskutecznie.

Niezwykłe szczęście dopisało Mieczysławowi Puckowi, który zdołał uciec przez okno w momencie gdy policja niemiecka wtargnęła do jego mieszkania przy ul. Mogilskiej. 11 maja zabrano z domu przy ul. Czystej 11 hm. Stanisława Kunzego, w tym samym dniu aresztowano Kazimierza Denkera, a z 14 na 15 maja Tadeusza Górczyńskiego i Jerzego Mostowskiego. Aresztowani (z wyjątkiem Seweryna Udzieli, który był przesłuchiwany w Rzeszowie) zostali poddani śledztwu w katowni przy ul. Pomorskiej, a następnie osadzeni w więzieniu na Montelupich, skąd wywieziono ich w większej grupie do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu. Nieliczni z nich po pełnych tortur a bicia śledztwach mogli przeżyć gehennę obozu. Pierwszy zmarł 19 letni na pół oślepiony jeszcze na Pomorskiej Kazimierz Wajdziński. 8 sierpnia władze obozu zawiadomiły o śmierci Stanisława Kunzego, a we wrześniu o zgonie Tadeusza Górczyńskiego. W październiku 1941 r. los młodszych kolegów podzielił komendant Chorągwi hm. Seweryn Udziela. ref>Relacje Józefa Szczerby z 4.VI.1977, Czesława Fajto z 2.III.1977, Leona Pióreckiego z 26.XI.1976 i Mariana Pucka z 3.II.1977 w posiadaniu autorki. </ref> Trudno dzisiaj z całą pewnością stwierdzić jakie były bezpośrednie przyczyny tragicznych w skutkach aresztowań dokonanych na harcerzach i instruktorach Szarych Szeregów wiosną 1941 r. Można jedynie przypuszczać, że np. aresztowanie Seweryna Udzieli nie miało związku z aresztowaniem Kazimierza Wajdzińskiego, Żaka, Wacława Borelowskiego, hm. Ślęzaka i grupy Stanisława Kuzego, a było związane ze wsypą w rzeszowskich Szarych Szeregach, która nastąpiła na skutek zatrzymania łącznika z prasą konspiracyjną. Łącznik ów nie wytrzymawszy tortur podał kilka nazwisk instruktorów kierujących pracą harcerską na tamtych terenach. Aresztowano wówczas Józefa Kreta, Wacława Duteckiego, Tadeusza Wąsowieza, Jamrozka i kilku innych. Jest prawdopodobne, że wśród wymienionych przez łącznika nazwisk znalazło się także nazwisko Seweryna Udzieli, który jako komendant Chorągwi miał ścisłe kontakty z tą grupą instruktorów. Na taki przebieg wydarzeń wskazuje fakt iż Seweryn Udziela po aresztowaniu w Krakowie został przewieziony do Rzeszowa i tam przesłuchiwany. Natomiast aresztowanie Kazimierza Wajdzińskiego, Żaka, Wacława Borelowskiego i grupy Kunzego łączono wówczas i łączą dziś we wspomnieniach ci co przeżyli, z osobą niejakiego Oktawiana Reussa.

Reuss przed wojną pełnił funkcję przybocznego 23 KDH tj. drużyny, w której drużynowym był Stanisław Kunze, i w której szeregach znajdowali się niektórzy później aresztowani chłopcy. W 1937 r. dokonano w harcówce 23 KDK kradzieży sprzętu harcerskiego. Po przeprowadzonym własnymi siłami śledztwie wyszło na jaw, że złodziejem był Oktawian Reuss. Stanisław Kunze zlitował się jednak nad nim i nie powiadomił o kradzieży policji, zadawalając się usunięciem Reussa z drużyny. Po wkroczeniu Niemców Oktawian Reuss został reichsdeutschem i objął stosunkowo wysokie stanowisko komisarycznego zarządcy Izby Rzemieślniczej w Krakowie. Wykorzystując dogodny dla siebie klimat przypuszczalnie postanowił zemścić się na swych dawnych kolegach. W tym celu sam i przez zaufanych sobie ludzi zaczął śledzić znanych sobie z przed wojny chłopców, a o ich poczynaniach donosił gestapu, z czym zresztą nie krył się przed bliższymi znajomymi. Wiadomo, że tak Stanisław Kunze, Leon Piórecki, Tadeusz Górczyński jak Stanisław Okoń, czy Szczerbowie wiedzieli o tej działalności dawnego kolegi i bardzo obawiali się jej skutków.

Po aresztowaniu Stanisława Kunzego, jego bliski przyjaciel Tadeusz Górczyński poinformował rodzinę Kunzego, że z całą pewnością przyczyn aresztowania Staszka i innych należy się dopatrywać w zdradzie Reussa, który sporządził listę nazwisk harcerzy z 23 i 10 KDH i udostępnił ją Niemcom. [31]


„Przegląd Polski"

Osobną kartą w dziejach polskiego ruchu oporu w okresie II wojny światowej była konspiracyjna działalność wydawnicza. W czasach zwątpienia i chaosu, przy szalejącym terrorze okupanta, w latach gdy goebelsowska propaganda robiła wszystko dla ogłupienia, zastraszenia i rozbicia polskiego społeczeństwa, znaczenie tzw. wówczas „gazetek", czy „bibuły" było wręcz nieocenione. Polska prasa podziemna zaspakajała społeczny głód informacji, propagowała hasła ruchu oporu, umacniała jedność społeczeństwa.

Krakowskie Szare Szeregi miały szczególnie duże zasługi w dziedzinie konspiracyjnych wydawnictw. W okresie swego 5-letniego istnienia wydawały 10 tytułów gazet, tygodników i miesięczników, przeznaczonych w większej części dla młodzieży, ale docierających i czytanych przez różne grupy społeczeństwa. Pierwszym i najdłużej przez krakowskie Szare Szeregi wydawanym (5 lat) pismem był „Przegląd Polski".

Już we wrześniu 1939 r. w gronie harcerzy 10 KDH powstał pomysł wydawania powielanego na cyklostylu pisemka opartego na wiadomościach radiowych. Po zdobyciu powielacza, papieru i farby powielaczowej przystąpiono do opracowania pierwszego numeru. Kierownikiem „redakcji" został drużynowy 10 KDH Kazimierz Wajdziński ps. Słowianin, a współpracowali z nim w tym najwcześniejszym okresie Wacław Borelowski, nauczyciel szkoły powszechnej i zastępowy z 10 KDH Leszek Guzy ps. Broniec, BC. Gazetkę, której początkowo nadano tytuł „Informacje radiowe" powielano w mieszkaniu „Słowianina" przy ul. Długiej 61. [32]

W niedługim czasie młodzi redaktorzy nawiązali kontakt z członkami powstałej w październiku konspiracyjnej Komendy Chorągwi i na ich polecenie, oraz z ich pomocą kontynuowali wydawnictwo.

W grudniu 1939 r. Niemcy wydali zakaz posiadania odbiorników radiowych. Utrudniło to ze zrozumiałych względów pracę młodych wydawców. Prowadzenie nasłuchu radiowego w Krakowie było jeszcze wówczas niemożliwe, nie było sprzętu, ani odpowiedniego lokalu. W tej sytuacji, sprawujący opiekę nad zespołem prasowym z ramienia K. Ch. Stanisław Okoń wydał polecenie hm. Kazimierzowi Sobolewskiemu ps. Słoneczny, zamieszkałemu w Myślenicach, zmontowania radioodbiornika i prowadzenia regularnego nasłuchu radiowego. Otrzymane tą drogą wiadomości miał przekazywać „Słoneczny" poprzez zwerbowanych przez siebie łączników do Krakowa. Kazimierz Sobolewski będąc specjalistą od spraw techniki radiowej i mieszkając w położonej na uboczu willi, miał szczególnie korzystne warunki dla wypełnienia tego zadania.

Już z końcem grudnia 1939 r. rozpoczął prowadzenie regularnego nasłuchu. Co czwartek przyjeżdżali do niego na ul. Dąbrowskiego 13 łącznicy krakowscy i zabierali serwis informacyjny. Funkcje łączników między Myślenicami, a Krakowem pełnili w tym okresie m.in. Mieczysław Pucek, Józef i Stanisław Szczerbowie, Feliks Florek, Anna Marszałek, Eugeniusz i Bogdan Kasiarscy, Leon Piórecki oraz bracia Kupcowie. [33]

Przywożony z Myślenic materiał przekazywano Kazimierzowi Wajdzińskiemu, który wykorzystywał go przy redagowaniu nowego numeru gazetki.

Wczesną wiosną 1940 r. młodzi redaktorzy zmienili tytuł pisma z „Informacji radiowych" na „Przegląd Polski" w skrócie „PP". Wraz ze zmianą tytułu zmienił się także nieco charakter gazety, w której obok stałego serwisu informacyjnego zaczęto zamieszczać pierwsze artykuły publicystyczne, wiersze, czasami nawet satyrę. Gotowy „Przegląd Polski" co tydzień docierał do czytelników, poprzez specjalnych kolporterów, którzy oddawali określoną ilość gazetek wcześniej wyznaczanym odbiorcom. M.in. w r. 1940 dh. Anna Marszałek przekazywała „PP": Gazowni Miejskiej (20-30 sztuk), Fabryce Armatur (20 sztuk), do Zarządu Miejskiego w Borku Fałęckim (10 sztuk), kolejarzom na stacji Swoszowice (10 sztuk), Szmaciarni w Borku Fałęckim (10 sztuk). [34]

Odbiorcami kolporterów Mariana Skowrona i Czesława Fajto byli m.in. adwokat Truszkowski z ul. Garbarskiej, pp. Michalscy z ul. Słonecznej, ks. Skarbek z ul. Św. Anny, prof. Pawłowski, członkowie K. Ch. Stanisław Rączkowski, Seweryn Udziela i Stanisław Okoń. [35]

Leon Piórecki nosił „PP" na ul. Mikołajską dla pp. Szczerbów, dla Marcelego Matuszyńskiego do Sukiennic i dla Franciszka Baraniuka na ul. Mazowiecką. Harcerz Eugeniusz Kasiarski zanosił co niedzielę dużą paczkę „PP" do drogerii na ul. Czarnowiejską. [36] Część nakładu rozchodziła się w ramach akcji ogólnej, tzn. umieszczano gazetki w miejscach publicznych, na dworcach, w kawiarniach, poczekalniach lekarzy itp. W ramach tej akcji roznosiła „PP" m.in. bracia Aleksander i Władysław Świątkowie. [37]

W czerwcu 1940 r. nastąpiła pierwsza, krótka bo tygodniowa przerwa w wydawaniu „Przeglądu Polskiego", związana z niepewną sytuacją po próbie aresztowania komendanta Chorągwi Stanisława Rączkowskiego. Po ustaleniu, że wsypa nie zatacza szerszych kręgów przystąpiono do kontynuowania wydawnictwa. Latem 1940 r. w sposobie przygotowywania pisma zaszły pewne zmiany, część prac wykonywanych dotąd w Krakowie u „Słowianina" przejął Kazimierz Sobolewski. Obok prowadzenia nasłuchu i opracowywania serwisów wiadomości, rozpoczął on przygotowywanie matryc i nagłówka, a czasem pisał też artykuł wstępny. Od września 1940 r. „Przegląd Polski" uzyskał stałą numerację. Wychodził odtąd ze stałym nagłówkiem składającym się z wizerunku orła polskiego i tytułu pod którym zaznaczono drugi rok wydawania pisma.

Od września 1940 r. zaczęto podawać czytelnikom źródła uzyskanych wiadomości. Podawano także tabele z wymiarami fali i godzinami nadawania audycji w języku polskim. W miarę rozwoju pisma; „PP" zamieszczał coraz częściej obszerne artykuły publicystyczne, autorstwa Kazimierza Wajdzińskiego, Kazimierza Sobolewskiego, Leszka Guzego czy Stanisława Szczerby. Nawiązanie współpracy z BIP-em spowodowało zamieszczanie na łamach gazetki rubryki pt. „Nakazy dnia" zawierającej hasła biernego oporu i małego sabotażu. Coraz częściej prowadzono przedruki z harcerskiej prasy warszawskiej. [38]

Nowe pomysły i szereg inicjatyw redaktorów „PP" zjednały w krótkim czasie dużą popularność temu pismu i wzmogły zapotrzebowanie na jego kolejne numery.


Przypisy:

  1. Autorem nazwy Szare Szeregi był pierwszy naczelnik tej organizacji hm. Florian Marciniak ps. Szary.
  2. Instytut Historii PAN, Warszawa Archiwum im. Floriana Marciniaka, grupa II t. 1.
  3. Relacje Jana Ryblewskiego z 1975 r. i Anny Marszałek Struś z IV. 1977 r. w posiadaniu autorki.
  4. Np. Kurt Nagler z 4 KDH, czy Oktawian Reuss, przyboczny 23 KDH.
  5. Jan Ryblewski po ukończeniu szkoły średniej w Tarnowie przybył do Krakowa i rozpoczął studia na wydziale Prawa UJ. Równocześnie pracował w ZHP, początkowo jako drużynowy 7 KDH, następnie hufcowy Hufca Kraków I. 28.VIII. 1939 r. został mianowany komendantem Hufca Pogotowia Wojennego w Krakowie, po utworzeniu konspiracyjnej Komendy Chorągwi został wysunięty na Komendanta Chorągwi, którym był do listopada 1939 r. Po wojnie ukończył studia prawnicze. Obecnie jest znanym adwokatem, mieszka i pracuje w Krakowie.
  6. Relacja Jana Ryblewskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  7. Kazimierz Pluta Czachowski, relacja o Organizacji Orła Białego w posiadaniu autorki.
  8. Relacja Jana Ryblewskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  9. J. Krokowski, Wspomnienia z okupacji, Rocznik Sądecki t. 6, Nowy Sącz 1965.
  10. Relacje Eugeniusza Kasiarskiego z 17.VI.1968 r. i Mariana Pucka z 3.II.1977 r. w posiadaniu autorki.
  11. Np. zwerbowany w październiku 1939 r. przez Stanisława Okonia harcerz Leon Piórecki ps. Lopek, umożliwił przejęcie przez organizacją całej zawartości magazynu PZN mieszczącego się przy ul. Piłsudskiego 13. (obecnie ul. Manifestu Lipcowego).
  12. Stanisław Rączkowski urodził się i wychował w Poznaniu, po ukończeniu szkoły średniej rozpoczął studia ekonomiczne na Uniwersytecie Poznańskim. Równocześnie działał czynnie w ZHP, w latach 30-tych był prezesem Akademickiego Koła Harcerskiego przy Uniwersytecie Poznańskim i redaktorem czasopisma harcerskiego „Czuj-Duch". Po wybuchu wojny wyrzucony przez Niemców z Poznania przyjechał do Krakowa, gdzie w listopadzie 1939 r. objął funkcję ko-mendanta krakowskiej konspiracyjnej Chorągwi Harcerzy, którą pełnił do 28 czerwca 1940 r. tj. do próby aresztowania go przez gestapo. Po ucieczce z Krakowa został przydzielony do działu organizacyjnego Kwatery Głównej w Warszawie. Po wojnie rozpoczął pracę jako ekonomista, obecnie jest znanym ekspertem od spraw gospodarczych.
  13. Seweryn Udziela urodził się 19.VI.1911 r. w Krakowie. Ojciec Seweryna był profesorem fizyki w gimnazjum krakowskim, dziadek założycielem Muzeum Etnograficznego w Krakowie. Szkołę średnią ukończył Seweryn Udziela w Jarocinie pod Poznaniem. W 1928 r. przybył do Krakowa gdzie rozpoczął studia na wydziale Prawa UJ. Ukończył je w 1932 r. Równocześnie działał czynnie w harcerstwie, pracował w Komendzie Chorągwi prowadząc referat obozowy. W latach bezpośrednio poprzedzających wybuch wojny przebywał poza Krakowem. W momencie wybuchu wojny został zmobilizowany i wziął czynny udział w kampanii wrześniowej. Po ucieczce z obozu jeńców przybył do Krakowa, gdzie włączył się w nurt konspiracyjnej działalności harcerskiej. W czerwcu 1940 r. po ucieczce Stanisława Rączkowskiego został trzecim z kolei komendantem krakowskiej Chorągwi Szarych Szeregów. Pełnił tę funkcję do momentu aresztowania tj. do 23.IV. 1941 r. Wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu zmarł 7.X.1941 r.
  14. Relacja Stanisława Rączkowskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  15. Relacja Stanisława Rączkowskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  16. Kwatera Główna przyjęła kryptonim „Pasieka", Chorągwie nosiły kryptonim „Ul" (krakowski „Ul" nosił kryptonim „Smok"), hufce nazywano „Rojami", drużyny „Rodzinami".
  17. Józef Kret. Ostatni krąg. Kraków 1973 r.
  18. Relacja Jana Ryblewskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  19. Eugeniusz Fik urodził się 18.I.1906 r. w Przeciszowie pow. Oświęcim, w rodzinie inteligenckiej, szkołę powszechną i trzy klasy gimnazjum ukończył w Wadowicach. W r. 1920 przeniósł się wraz z rodziną do Krakowa. Jako 15-letni chłopiec uciekł z domu, by wziąć udział w III Powstaniu Śląskim za co został wyrzucany z gimnazjum. 1921 r. rozpoczął naukę zawodu w drukarni Anczyca, po odbyciu służby wojskowej wydzierżawił wraz z kolegą drukarnię Bratniej Pomocy Medyków, którą prowadził aż do 1947 r. Eu geniusz Fik wstąpił do harcerstwa w 1918 r., początkowo pełnił funkcję drużynowego w VI KDH, potem komendanta hufca Wawel. W 1939 r. został zmobilizowany i brał udział w kampanii wrześniowej. Po ucieczce z transportu jenieckiego wrócił do Krakowa i włączył się do działalności Sz. Sz. W marcu 1942 r. po aresztowaniu Stanisława Okonia został 5 z kolei komendantem krakowskiej Chorągwi. Był nim do marca 1943 r. kiedy to musiał z powodu aresztowania brata odsunąć się od bezpośredniej działalności konspiracyjnej. Po wojnie pracował w Krakowskich Zakładach Graficznych, równolegle zajmował się czynnie działalnością harcerską. M.in. w latach 1945-47 i 1957-59 pełnił funkcję komendanta krakowskiej Chorągwi ZHP.
  20. Relacja Eugeniusza Fika z 5.I.1976 r. w posiadaniu autorki.
  21. Relacja Anny Gamoń z 30.I.1977 r. w posiadaniu autorki.
  22. Relacje ze zbiorów Czesława Marchaja.
  23. Relacje ze zbiorów Czesława Marchaja.
  24. Relacja Stanisława Rączkowskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  25. Relacja Stanisława Rączkowskiego z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  26. Relacja Anny Udzieli z 1975 r. w posiadaniu autorki.
  27. Relacja Władysława Szostaka z 19.IV.1972 r. w posiadaniu Zbigniewa Śniegowskiego.
  28. Stanisław Okoń urodził się 9 września 1918 r. w Krakowie, ukończył szkołę powszechną, a następnie kontynuował naukę w V Gimnazjum im. Jana Kochanowskiego w Krakowie. Równocześnie działał czynnie w ZHP, był drużynowym w 5 KDH. W momencie wybuchu wojny miał 21 lat, od pierwszych chwil włączył się do działalności konspiracyjnego harcerstwa. Wiosną 1941 r. po aresztowaniu Seweryna Udzieli objął funkcję komendanta krakowskich Sz. Sz. i pełnił ją do momentu swego aresztowania, tj. 4.III.1942 r. Po śledztwie na którym nie wydał nikogo został wywieziony do obozu koncentracyjnego w Oświęcimiu, gdzie zmarł we wrześniu 1942 roku.
  29. Wydawnictwa n-owskie - gazety, broszury, ulotki itp. wydawane przez propagandowy pion AK w języku niemieckim, zawierające treści antyhitlerowskie, przeznaczone dla Niemców.
  30. Kazimierz Sobolewski, Byłem jednym z wielu, maszynopis w posiadaniu autora.
  31. Relacja Anny Gamoń z 30.I.1977 r. w posiadaniu autorki.
  32. Relacja Anny Struś z 3.IV.1977 i Mariana Pucka z 3.II.1977 r.. w posiadaniu autorki.
  33. Kazimierz Sobolewski op. cit.
  34. Kazimierz Sobolewski op. cit.
  35. Relacja Anny Struś z 3.IV.1977 r. w posiadaniu autorki.
  36. Relacja Czesława Fajty z 2.III.1977 r. w posiadaniu autorki.
  37. Relacja Aleksandra Świątka z 4 listopada 1978 r. w posiadaniu autorki.
  38. Kazimierz Sobolewski, Byłem jednym z wielu, maszynopis w posiadaniu autora.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi