Mirosław Jezierski, Mała dziewczynka z AK
Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK
Z komentarza słownego zamieszczonego na taśmie magnetofonowej, otrzymanej od Tadeusza Morawy wynika, że druga pieśń ma tytuł Mała dziewczynka z AK. Liryczna treść i ładna melodia zadecydowały o włączeniu jej przeze mnie do niniejszego zbiorku.
Autorzy tekstu i melodii nie są wymieniani w nagraniu[1].
Słowa: Mirosław Jezierski - „Karnisz" Muzyka: Jan Markowski - „Krzysztof"
MAŁA DZIEWCZYNKA Z AK
Ta nasza miłość jest najdziwniejsza
Bo przyszła do nas z grzechotem salw
Bo niewolona, a przyszła pierwsza
Gdy ulicami szedł pierwszy bal
Szła z nami wszędzie przez dni gorące
Gdy trotuary spływały krwią
Przez dni szalone, gwiaździste noce
Była piosenką, uśmiechem, łzą.
Moja mała dziewczynko z AK
Przyznasz chyba, że to wielka była gra
Takie różne były końce naszych dróg
Przecież ujrzeć Ciebie już nie będę mógł.
Choć na dworze szara jesień, u mnie wiosna
I bez trwogi, że dookoła płynie świat
Tak na wskroś Cię przecież wtedy chciałem poznać
Moja mała dziewczynko z AK
Nadzieją tchnęła tak jak umiała
Kryła się z nami we wnękach bram
W ciasnych ulicach, mrocznych kanałach
Bo już się wielka kończyła gra.
Kiedy się dla nas wszystko skończyło
Kiedy ostatni zamilkł peem
Na barykadzie została miłość
Razem z Twym sercem i z żalem mym.
Moja mała dziewczynko z AK
Przyznasz chyba, że to wielka była gra
I tak różne były końce naszych dróg
Przecież ujrzeć Ciebie już nie będę mógł.
Dziś na dworze szara jesień, u mnie jesień
I ta trwoga, że dookoła spłynął świat
Już mi Ciebie nikt nie wróci, nie przyniesie
Moja mała dziewczynko z AK.
Przypisy:
- ↑ Według antologii Tadeusza Szewery słowa do tej piosenki ułożył M. Jezierski - „Karnisz", a muzykę skomponował Jan Markowski - „Krzysztof".