Piosenki sentymentalne (1)
Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK
,,Dewajtis’’ śpiewał niekiedy Baonie sentymentalną piosenkę na melodię tanga. Nie wiem czy ktoś z jego byłych podkomendnych potrafi odtworzyć jej melodię. Otrzymałem słowa pieśni, które podaję poniżej.
Nazwisko autora nie jest mi znane.
Idę, idę ciągle w Twoją stronę
Przez tereny niezmierzone,
Przesmykami polnych dróg
Idę, niezmierzone mijam lata,
Może, gdzieś na końcu świata
Spocznę wreszcie u Twych stóp.
Wiatr liście targa, na niebie chmury lodowe
Pochylam odkrytą głowę, w odmęty burz.
I idę, niezmierzone mijam lata
Może gdzieś na końcu świata
Spocznę wreszcie u Twych stóp.
Inne tango nucili partyzanci ,,Gromu’’
ŻOŁNIERSKIE TANGO
Żołnierskie tango takie proste jak ja
Żołnierskie tango, w którym tęsknota łka.
Do tej jedynej myśli ulata dziś znów
Tego nie wiesz ty nie, jak bez ciebie mi źle
Pani z bajki i snów.
Żołnierskie tango los mi śpiewa
Żołnierskie tango wskrzesza wizje sprzed lat
Lecz tyś daleko, tylko smutek i żal
W serce moje się wkradł, ku tobie leci w świat
Piosenka hen w siną dal.
Duet ,,Pieg’’ - ,,Śruba’’ z ,,Huraganu’’ śpiewał czasami inną również bardzo nastrojową pieśń, nie wojskową tym razem, ale zaczerpniętą z programu, któregoś z przedwojennych zespołów wokalnych. Pieśń opiewała uroki Polesia, z dzikimi kniejami moczarami i nosiła chyba tytuł Polesia czar. Byłem wprost zauroczony tą piosenką i chyba nie tylko ja.
Po długich staraniach trafiłem wreszcie przypadkowo na ślad tej pieśni. Okazało się że znajduje się ona na płycie Polskich Nagrań – Muza SX 2606 pt. Lwowskich przedmieść piosenki. Według tej płyty podaję jej słowa:
POLESIA CZAR
Pośród łąk, lasów i wód toni
W ciągłej, pustej życia pogoni
Żyje posępny lud
Brzęczą much roje nad bagnami
Skrzypi jadący wóz czasami
Poprzez grząską rzekę w bród
Czasem odezwie się łosia ryk
Albo w gąszczu dziki głuszca krzyk
Znowu cisza, cisza tak niewzruszona
Dusza śni pustką rozmarzona
Piękny o Polesiu sen.
Polesia czar, to dzikie knieje, moczary
Polesia czar, smętny to wichrów jęk
Gdy w mroczną noc z bagien wstają opary
Serce me drży- dziwny ogarnia lęk
I słyszę jak w głębi wód
Jakaś skarga się miota
Serca prostota wierzy w Polesia cud.
Tam gdzie sędziwe szumią lasy
Kiedyś ujrzałem pełen krasy
Cudny Polesia kwiat
Słonko jaśniejsze mi się zdało
Wszystko w krąg nas się radowało
Śmiał się do nas cały świat
Próżno mi o Tobie dzisiaj śnić
Próżno w żalu i tęsknocie żyć
Nie wrócą chwile szczęścia niewysłowione
Drzemią wspomnienia pogrążone
W mrokach Poleskich Kniei.
- Polesia czar...(refren)