Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Rozdz.III. Utworzenie i pierwsze dni działalności OOB


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Kazimierz Pluta-Czachowski, Organizacja Orła Białego. Zarys genezy, organizacji i działalności. Warszawa 1987. Rozdział III. Utworzenie i pierwsze dni działalności OOB

Spis treści

1. Powołanie OOB

20 września 1939 r. dołączył do ośrodka K. Kierzkowskiego Ludwik Muzyczka „Ludwik", legitymujący się dokumentami na nazwisko Sułkowski. Przybył do rodzinnego Krakowa jako jeden z pierwszych w powrotnej fali ewakuowany uprzednio na wschód. Urodzony w 1900 r. był skautem, służył w Legionach Polskich i w WP w 1920 r., był jednym z czołowych działaczy Litwy Środkowej, następnie - słuchaczem, Uniwersytetu Stefana Batorego i komendantem Wileńskiego Podokręgu ZS (b. Wileńskiej Straży Bezpieczeństwa), członkiem wileńskiej PPS. Organizator i komendant tajnego Północnego Okręgu ZS na obszarze Gdańska i Prus Wschodnich (1930-1933)[1]. Po wydaleniu przez Senat Gdański był starostą powiatowym, ostatnio w Wyrzysku nad Notecią, a równocześnie inspektorem terenowym przy Komendzie Pomorskiego Okręgu ZS.

Ten wybitny działacz społeczny na odcinku niepodległościowo-państwowym, przysposobienia obywatelskiego młodzieży i „odniemczania" Pomorza, należał do najwybitniejszych teoretyków i ideologów młodzieżowego odcinka ZS. Jako czwarty z kolei (i ostatni) otrzymał tu przyznany przez Walny Zjazd najwyższy stopień oficerski - stopień inspektora ZS, dający dożywotnie członkowstwo Rady Naczelnej ZS.

W toku kampanii wrześniowej 1939 r. dowodził oddziałami samoobrony pow. Wyrzysk, a potem samoobroną Inowrocławia[2]. W dniu 5 września[3], po odprawie u dowódcy Okręgu Korpusu VIII (Toruń) gen. M. Tokarzewskiego-Karaszewicza (zarazem dowódcy etapów Armii „Pomorze") i na jego polecenie wydzielił tajną placówkę dla organizowania w „korytarzu pomorskim." i na Pomorzu samoobrony i samopomocy ludności (zarazem pośredni punkt łączności z obroną Wybrzeża), lokując ją 6 września w Borach Tucholskich.

W związku z odwrotem Armii „Pomorze" wykonał rozkaz, ewakuacji, docierając z grupą współpracowników z terenu Wyrzyska na Lubelszczyznę do rejonu Chełma. Niemcy po zajęciu Pomorza wszczęli poszukiwania L. Muzyczki (jak i gen, Tokarzewskiego) listami gończymi, wyznaczając nagrodę w wysokości 10 000 marek. Na Lubelszczyźnie dosięgnęła go wiadomość o wkroczeniu Armii Czerwonej[4], o odejściu naczelnych władz RP do Rumunii i Francji i o rozkazie Naczelnego Wodza, nakazującym bądź przedostawanie się do Francji, bądź przechodzenie do konspiracji w kraju. Wybrał to ostatnie, a ponieważ Warszawa była oblężona, przybył do Krakowa.

Był od wielu lat wypróbowanym współpracownikiem i przyjacielem K. Kierzkowskiego, b. Komendanta Głównego ZS (obu zaliczano do tzw. lewicy legionowo-strzeleckiej). Utrzymywali z sobą stały kontakt i stąd znali swoje adresy. Po przybyciu do Krakowa jeszcze tego samego dnia odwiedził K. Kierzkowskiego przy ul. Grottgera l i przystąpił do pracy w jego tajnym ośrodku. Wniósł do konspiracji krakowskiej nowy zasób energii, doświadczenia i koncepcji, przyprowadzając ponadto z Wyrzyska trzy osoby o wysokich kwalifikacjach ideowych. Zaawizował, iż zostawił tajnej placówce w Tucholi adres do K. Kierzkowskiego i do swoich rodziców (ul. Grunwaldzka 24 w Krakowie) oraz adresy w Warszawie i we Lwowie.

W wyniku odbytych rozmów został L. Muzyczka przedstawiony przez K. Kierzkowskiego 20 września zespołowi konsultacyjnemu. Złożył tu sprawozdanie ze swej służby wojennej, z przebiegu walk na Pomorzu, nad Bzurą i na Lubelszczyźnie oraz z przeżytej tragedii rozbrajania się oddziałów wojska:

„Na całej trasie przebytej od Torunia po Chełm spotykałem się z najpełniejszym współdziałaniem wszystkich warstw polskich, zarówno z wojskiem, jak i z władzami administracyjnymi kraju. Wszędzie panowały: posłuch, ofiarność, dyscyplina obywatelska, wrogość do najeźdźcy, gotowość do samoobrony. Żołnierz bił się, b. dobrze dowodzony na polu walki. Przy końcowej kapitulacji na Zamojszczyźnie kilku oficerów odebrało sobie życie, wiele oddziałów ruszyło w zwartych szykach, by przebić się na Węgry.

Ponieważ naród nie jest załamany, należy wszystko uczynić, aby nie załamał się w przyszłości. Nie można takiej możliwości wykluczyć wobec ogromu wydarzeń i wobec posiadania przez najeźdźców olbrzymich środków nacisku, a przy tym - olbrzymich możliwości propagandowych. Środki i metody nowoczesnej propagandy i nowoczesnej «inspiracji» oraz amoralność systemu totalnego są tak potężne, wielotorowe, wszechstronne i bezwzględne w oddziaływaniu na masy, że mogą w krótkim czasie przekonać lub zmusić do przekonania, iż czarne jest białym. Mogą one, jeśli będziemy bierni, przeinaczyć obecną postawę narodu lub wprost zacząć mówić bez jego zgody, rzekomo ustami narodu. Trzeba temu zapobiec własną propagandą. W pierwszym rzędzie należy naród uświadamiać, iż obecna klęska jest tylko klęską pierwszej kampanii. Rząd Polski istnieje nadal, a wojna, jak wynika z radiowego nasłuchu Zachodu, będzie trwać dalej. Zatem nadejdzie niejedna jeszcze kampania, a po ostatniej, może odległej, ale za to na pewno zwycięskiej, będą szansę oczyszczenia kraju od najeźdźców. Ale w tym celu naród musi być przez cały okres ten walki wewnętrznie zorganizowanym - zachować swoją niepodległą postawę - mówić sam za siebie. Musi zachować ścisły związek z Rządem, reprezentującym go nadal w przeciw hitlerowskiej koalicji, rozpoczętej przecież naszą wojną i naszymi umowami z Zachodem. Nie wolno nam tego politycznej go sukcesu nie widzieć lub zmarnować przez załamanie się kraju - zwłaszcza, że zwycięstwo koalicji może nam przynieść lepsze warunki egzystencji, niż dał je Traktat Wersalski.

Musi narodowi dopomóc w wytrwaniu Rząd RP, ale musimy mu dopomóc także i my, stąd, z Krakowa. Obecny najazd i klęska nie są pierwszymi w dziejach Polski. Były takie już kilka razy, choćby w 1794 r., w 1831 r. i w 1863 r. Musimy odegrać w okresie obecnej klęski tę rolę w walce o utrzymanie niepodległości, którą kiedyś spełnili przywódcy tamtych czasów, którą zresztą my odegraliśmy już w latach 1905-1918 r. i w 1920 r. Nie wolno nam być słabszymi duchem od tamtych, gdyż słabość wobec dzisiejszych metod walki z Polską grozić będzie nie tylko przegranymi kampaniami, ale i ostateczną utratą niepodległości, może już na zawsze.

Trzeba zatem przejść na tryb konspiracji i kontynuować walkę w kraju, tak z najeźdźcą, jak i z osłabiającymi naród przyczynami wewnętrznymi. Trzeba pociągnąć do niej dziś już wielomilionową masę niepodległościowców, przekazywać społeczeństwu aktualną sytuację i aktualne zadania, zwalczać czynnie siły wroga, wprzęgać cały naród do oporu «cywilnego» w stosunku do niego, jak również przeciw głupocie domorosłych polityków i wodzów, od których na pewno zaroi się w kraju, tak jak to bywało zawsze w dawnych okresach nieszczęść.

Akcji takich nie da się utrzymać na potrzebnym poziomie państwowej celowości bez instrukcji Rządu, RP. Trzeba zatem jak najszybciej nawiązać z Nim łączność.

Nie wiadomo, czy nie jest wyznaczony już dla stworzenia takiej działalności jakiś pełnomocnik Rządu RP. Póki się on nie «objawi» w jakiś sposób, należy wykorzystać obecne pełnomocnictwa Ob. K. Kierzkowskiego i rozpocząć tę b. pilną służbę, Dziś, gdy stołeczna Warszawa jest jeszcze oblężona, przy czym nie wiadomo jak długo będzie trwać w walce, kto i w jakim stanie z niej wyjdzie, obowiązkiem Krakowa jest zastąpić ją w dziele konspiracyjnego związywania kraju i w organizowaniu konspiracyjnej walki z okupantem.

Jesteśmy, my - żołnierze, strzelcy, harcerze i powstańcy śląscy - bezpośrednimi spadkobiercami ostatniej polskiej konspiracji niepodległościowo-państwowej, prowadzonej przez POW. Naszym zatem obowiązkiem jest, gdy niepodległość została znów zagrożona, znów uruchomić tę samą działalność. Jeśli nawet jest już wyznaczony pełnomocnik Rządu RP, to nie wykona tej pracy bez nas - strzelców, harcerzy, powstańców i żołnierzy. Z naszą działalnością wyjdziemy mu naprzeciw i oddamy to, co zdołamy stworzyć w międzyczasie.

Nie będzie trudności od strony społecznej, gdyż wszędzie jeszcze są członkowie Zw. Strzeleckiego i Harcerstwa. Na nich i na nas, jako ich najstarszych przedstawicielach, ciąży ideowy obowiązek kontynuowania walki o utrzymanie niepodległości oraz wydzielenia w tym celu z naszych rezerw konspiracyjnych zespołów żołnierskich do dalszej walki w kraju. Trzeba wysłać tajnych łączników do siedzib przedwojennych okręgów (podokręgów) ZS i nakazać im w imieniu naszym, jako członków Rady Naczelnej ZS, aby utrzymano w terenie organizację. Ze względu na trudność krycia i pościg trwający za naszymi członkami, należy ją przenieść do podziemia i do czynnej działalności powoływać tylko drobne kadrowe zawiązki, ale na obszarze całego kraju. Brać do nich tylko najdzielniejszych, a resztę traktować jako rezerwę odcinka wojskowego i wprzęgać ją do oporu cywilnego. Należy wezwać pozostałe organizacje PW na terenie okręgów do przejścia na konspirację. Zawiązać z nimi łączność i współpracę.

Łącznicy wyruszający do okręgów powinni zawieźć wiadomości:

- że władze naczelne RP odeszły na Zachód i już prawdopodobnie działają na terenie Francji;

- że odtwarzane jest Wojsko Polskie na terenie Francji dla udziału w dalszej wojnie;

- że kraj musi współdziałać i z tym Rządem i z tym nowym WP, przede wszystkim przez obywatelską karność w kraju;

- że nie należy wierzyć, iż Polska przegrała wojnę na skutek zdrady i nieudolności, jak to już głosi szeptana propaganda. Przecież dla pobicia Niemiec w pierwszej wojnie światowej trzeba było 4-ch lat zmagań, sił niemal całej Europy i Stanów Zjednoczonych, na przestrzeni od Atlantyku po Dniepr. Jakże zatem mogła pobić ich dziś sama Polska, tylko swoimi siłami i tylko na swojej przestrzeni państwowej. Prawda jest ta, że władze i naród uczyniły wszystko, co było możliwe w tej ciężkiej sytuacji".

W toku dyskusji nad powyższym referatem uzgodniono poglądy i zaprotokołowano następującą uchwałę:

„I. Powołać z szeregów ZS i PW organizację bojową dla prowadzenia konspiracyjnej walki czynnej z nieprzyjacielem zalewającym kraj. Resztę stanów przenieść do konspiracyjnej rezerwy. Władze główne organizacji ulokować na razie w Krakowie. Wykorzystać w sytuacji wyjściowej sieć i ludzi czynnych już w walce «dywersji pozafrontowej».

II. Jako podstawę prawno-państwową organizacji bojowej utrzymać statut ZS i jego charakter organizacji wyższej użyteczności publicznej. Wykorzystać w ten sposób jego wypróbowane formy i przepisy organizacyjne. Podkreślić tym: ciągłość państwowego ustawodawstwa w konspiracji krajowej oraz ciągłość społeczno-państwowej działalności. Utrzymać również niepodległościowo-postępowy kierunek organizacji. Przyjąć dla niej konspiracyjną nazwę „Organizacji Orła Białego” (OOB), już ucierającą się [sic] w dotychczasowej «dywersji pozafrontowej» na obszarze DOK V.

III. Powierzyć K. Kierzkowskiemu zadanie konspiracyjnego uformowania OOB. Zlecić mu funkcję „Prezesa Zarządu Głównego” i „Rady Naczelnej” OOB. Wobec tego, że mogły być rozbite i wyaresztowane przez npla terenowe ogniwa dotychczasowego ZS (ZHP, PWK), należy kompletować sieć związkową OOB spośród pozostałych jeszcze strzelców i spośród członków innych organizacji PW (z grup starszo-harcerskich, powstańców, kolejowego i pocztowego PW, peowiaków, legionistów i innych). W tym ujęciu OOB powinno by uzyskać charakter organizacji, grupującej całe przedwojenne PW dla czynnej walki z okupantem.

IV. Odszukać jak najszybciej i nawiązać kontakt z organami Rządu RP w kraju lub na zagranicznych placówkach dyplomatycznych, przede wszystkim na Węgrzech. Zalegalizować wobec nich działalność OOB. Nawiązać także kontakty z centralami stowarzyszeń PW, jeśli takie zaistnieją w kraju i ewentualnie uformować wspólne, ogólnokrajowe kierownictwo walki konspiracyjnej"[5].

W wyniku powyższej uchwały został utworzony zespół prezydialny Zarządu Głównego OOB w składzie: K. Kierzkowski „Prezes", L. Muzyczka „Ludwik" i J. Wójtowicz „Orawa"[6]. 22 września wydano zarządzenia, by następujący oficerowie przystąpili do zorganizowania okręgów:

- mjr J. Kowalówka „Nit" - Okręgu Kieleckiego OOB,

- mjr dypl. P. Zagórowski „Strzemię" - Okręgu Krakowskiego OOB,

- kpt. R. Margosz „Brzoza"[7] - Okręgu Śląskiego OOB.

Wszyscy trzej otrzymali polecenie utworzenia 3-osobowych zawiązków okręgowych i rejonowych kierownictw organizacji. Podkreślono, iż mają być utrzymane istniejące na ich terenach „rejony dywersji pozafrontowej" i że kontynuowana ma być dotychczasowa działalność samopomocy i samoobrony narodowej. Zostali wezwani na odprawę organizacyjną w dniach 29 i 30 września.

Podjęto także próbę nawiązania łączności z ambasadą na Węgrzech. 26 września kpt. rez. inż. Stefan Bock „Kozioł" został skierowany do Budapesztu z poleceniem dotarcia do tamtejszej ambasady RP[8]. Otrzymał on następujące zadania: zgłosić rozpoczęcie konspiracji pod nazwą OOB, oddać organizację do dyspozycji naczelnych władz państwa, omówić sytuację w kraju, wyjaśnić, gdzie znajdują się naczelne władze państwa, jak utrzymać z nimi kontakt, kto je reprezentuje w kraju i jak z tą reprezentacją utrzymać łączność, uzyskać naświetlenie sytuacji światowej (politycznej i wojennej) oraz sytuacji Polski na arenie międzynarodowej dla przeciwstawienia się plotkom i obawom, krążącym po Krakowie i kraju, „wytrasować" drogę dla lądowej łączności Krakowa z Budapesztem. „Kozioł" wyruszył na adresy kontaktowe dywersji pozafrontowej (inż. Z. Stobiecki i inż. „Herfurt"), skąd miał być dalej przerzucony przy pomocy ich ludzi.

S. Bock[9], urodzony w 1894 r., był wypróbowanym niepodległościowcem. W latach 1910-1914 należał do „Zarzewia" i Polskich Drużyn Strzeleckich podczas studiów na Wydziale Leśnym Uniwersytetu Wiedeńskiego[10]. W Polsce niepodległej uzyskał stopień kapitana rezerwy. W okresie przedwrześniowym, będąc nadleśniczym w lasach wyrzyskich, pracował z L. Muzyczką w tajnej akcji ZS na obszarze „korytarza pomorskiego" oraz w akcji „odniemczania" Pomorza. Dawał gwarancję, iż wywiąże się należycie ze swej misji w Budapeszcie (zginął później w Powstaniu Warszawskim).


2. Tworzenie struktury organizacyjnej

24 września z instrukcjami organizacyjnymi do Częstochowy (na adres St. Wiznera i D. Zbierskiego) oraz do Łodzi (na adresy Aleksego Rżewskiego, B. Balcerzaka, inż. Taflińskiego) wyruszył na rowerze „Marek" (Marek Kierzkowski, syn Kazimierza), który powrócił po wykonaniu zadania 2 października. Sam K. Kierzkowski udał się 26 września do Lublina, posługując się samochodem i „pokrywkowymi” dokumentami z Banku Polskiego w Krakowie[11]. Pragnął sprawdzić osobiście, czy nie zostawiono tam zleceń lub decyzji Rządu na punkcie przekazywania (mieszkanie jego szwagra przy ul. Królewskiej), umówionym jeszcze 3 września z M. Grażyńskim.

Poza tym postanowił wejść w kontakt ze swoimi dobrymi znajomymi sprzed wojny: notariuszem Julianem Borkowskim, b. prezesem Lubelskiego Okręgu ZS oraz ze Stefanem Lelek-Sową, członkiem Zarządu Okręgowego ZS, prezesem Sądu Okręgowego, czołowym działaczem społecznym i politycznym spod znaku lewicy legionowo-strzeleckiej. Po południu tego samego dnia zastał na miejscu obydwu, a także ppłk. dypl. K. Plutę-Czachowskiego, byłego Szefa Sztabu i zastępcę Komendanta Głównego ZS, również należącego do lewicy legionowo-strzeleckiej i jednego z czołowych teoretyków ZS i PW na terenie kraju[12].

Urodzony w 1898 r., był on skautem, zarzewiakiem i „drużyniakiem" kieleckim[13], żołnierzem patrolu skautowego przy 1. Kompanii Kadrowej, podoficerem I Brygady Legionów Polskich. Po ucieczce ze Szczypiorna był oficerem POW (komendantem Obwodu Miechów-Słomniki oraz dowódcą dywersji bojowej w Okręgu VI A), oficerem WP i uczestnikiem III powstania śląskiego (pozostawał m. in. w kontakcie z Grupą Dywersyjną „Wawelberga"). Od 1917 r. był członkiem PSL „Wyzwolenie" i jego współorganizatorem w rejonie Miechów-Olkusz.

W 1922 r. znalazł się w pierwszej grupie oficerów WP, powołanych do rozpoczętych wtedy prac PW i skierowanych na pierwszy kurs instruktorski przy Studium WF na Uniwersytecie w Poznaniu. Przez kilka następnych lat działał na tym, polu kolejno na szczeblach: obwodowym, okręgowym i centralnym. Posiadał tytuł członka honorowego Łódzkiego Okręgu ZS oraz najwyższy stopień inspektora ZS, nadany przez Walny Zjazd tej organizacji w 1932 r. W 1928 r. ukończył Wyższą Szkołę Wojenną. W latach 1932-1934 był odkomenderowany z wojska na funkcję Szefa Sztabu i zastępcy Komendanta Głównego ZS. Na zlecenie MSWojsk. przepracował statut ZS i opracował regulamin ZS (cz. I-V) celem przygotowania tej organizacji dla potrzeb wojny[14]. Potem odbywał służbę liniową w wojsku, następnie od 1936 r. był Szefem Oddziału Wyszkolenia w Dowództwie KOP. Przeprowadzał na tym szczeblu (pod kierownictwem gen. R. Rückemana-Orlika) studia i ćwiczenia praktyczne nad stosowaniem „drobnych zespołów bojowych", pozostawionych po wybuchu wojny na tyłach nieprzyjaciela dla zadań wywiadowczych i dywersyjno-bojowych.

Kampanię wrześniową 1939 r. odbył na stanowisku szefa sztabu 18. DP[15]. 13 września, pod Andrzejewem przebił się wraz z częścią swojego sztabu z ostatniego okrążenia dywizji. Wziął jeszcze udział z tą grupą w walkach oddziału 41.DP w rejonie Łęczna-Świdnik, rozbitego 23 września przez wspólne natarcie czołgów sowieckich i niemieckich. Przybył następnie 25 września do Lublina by zorientować się u znajomych „niepodległościowców" w sytuacji ogólnej i uzyskać ich pomoc w drodze na Węgry. Znali się b. dobrze z K. Kierzkowskim, został więc natychmiast dokooptowany do Zarządu Głównego OOB na funkcję Komendanta Głównego. Przyjął swój dawny pseudonim peowiacki „Gołdyn".

S. Lelek-Sowa[16], urodzony w 1885 r., był kiedyś członkiem organizacji niepodległościowo-postępowej „Filarecja", potem legionistą, następnie kpt. rez. WP, ostatnio, zaś znanym w kraju działaczem społeczno-politycznym i jednym z głównych reprezentantów lewicowej opozycji legionowej. Miał on już dyspozycję z 21 września od dowódcy Armii „Lublin", gen. Tadeusza L. Piskora (przysłaną z rejonu Zamościa) wszczęcia akcji konspiracyjnego organizowania terenu oraz akcji pomocy rozbitkom wojska w kryciu się przed niewolą niemiecką i w przedostawaniu na Węgry, lub w lokowaniu w kraju. Pracę tę już rozpoczął a teraz z dniem 27 września przekształcił swój zawiązek konspiracyjny w Lublinie w kierownictwo Lubelskiego Okręgu OOB.

Do składu Prezydium Zarządu Okręgu weszli: Stefan Lelek-Sowa „Stefan", „Sawicki" (przewodniczący)[17], mjr Jan Kanty Lasota „Kanty"[18] (pierwszy zastępca przewodniczącego i komendant Okręgu), adwokat Stefan Sikorski „Skiba", działacz PSL „Wyzwolenie" i ZMW „Siew"[19] (drugi zastępca do spraw społeczno-politycznych), Julian Borkowski „Chmura" (trzeci zastępca do spraw nadzoru gospodarczego i sądów honorowych)[20]. W dyspozycji Zarządu i Komendy Okręgu pozostawali: rtm. Rudnicki (ze sztabu 18. DP), mjr inż. M. Mika, redaktor W. Gralewski;[21] sędzia Sekutowicz[22], hm. M. Walciszewska (komendantka Chorągwi ZHP)[23], Brodowa (z Komendy Okręgu ZS), Grażyna Lelkówna[24] (PWK), byli legioniści - Mikołaj Pajdowski, Herceliński, J. Grzmot-Bilski i Landecki oraz Zygmunt Kuk, wyższy pracownik Zakładów Lotniczych „Plaga-Leśkiewicz" (ten ostatni wraz z M. Miką przeprowadził zdemontowanie maszyn i oczyszczenie wspomnianych zakładów z dokumentacji i najważniejszych urządzeń). Zgodnie ze strukturą terenową OOB zaprojektowaną w Krakowie i w związku z przygotowaniami do odprawy, mającej się odbyć 29 września, zostali wyznaczeni na organizatorów poszczególnych rejonów organizacyjnych OOB:

- Lubelskiego - por. Grzeszczyk „Konopka" z 8. pp 3.DP Leg.,

- Zamojskiego - kpt. rez. Z. Pomarański „Brzózka", działacz z Zamojszczyzny, b. „kadrowiak" legionowy[25],

- Chełmskiego - por. Z. Wrutniak „Ryś" z 6. pułku artylerii lekkiej 6.DP.

- Siedleckiego - por. K. Wiśniewski „Grom" z 33.pp 18.DP.

Zdecydowano także wysłać łączników dla nawiązania kontaktu organizacyjnego z działaczami b. Podokręgu ZS i PW na Wołyniu (b. DOK II) i Okręgu Brzeskiego (b. DOK IX)[26].

25 września zjawił się u S. Lelka uchodźca z Warszawy mjr w st. sp. Mieczysław Chyżyński[27], kiedyś bojowiec PPS (1905 r.), „przerzutowiec" graniczny PPS (1912-1914), legionista, oficer WP z 1920 r., członek Zarządu Koła 5.pp Leg. w Warszawie i Zarządu Okręgu Stołecznego ZS. Wracał z Wołynia, skąd przywiózł ostatnie wiadomości o zajęciu tego obszaru przez siły ZSRR, o internowaniach i wywożeniu Polaków w głąb ZSRR (m. in. podał szczegóły aresztowania 19 września przez władze radzieckie we Włodzimierzu gen. Mieczysława Smorawińskiego z grupą oficerów ze sztabu DOK II). Podał również wiadomość o zamknięciu przejść przez Bug po stronie wołyńskiej oraz adresy kontaktowe do rybaków, dokonujących przerzutów przez rzekę (prom, i łodzie w rejonie Uściługa).

M. Chyżyński był dobrym znajomym K. Kierzkowskiego i K. Pluty-Czachowskiego (mieszkali w Warszawie w jednym domu). Natychmiast po przyjeździe do Lublina przystąpił do OOB, przyjmując swój legionowy pseudonim „Rzędzian". Został poinformowany o sprawach organizacyjnych i dokooptowany do Rady Naczelnej OOB. Otrzymał następnie zadanie udania się w pobliże oblężonej Warszawy dla zorganizowania na obszarze woj. warszawskiego Okręgu OOB. Jeśli byłyby możliwości personalne miał wysłać z rejonu Warszawy łączników do przedwojennych okręgów ZS w Grodnie - Wilnie, Brześciu - Nowogródku, Poznaniu i Toruniu, uchwycić tam kontakty i przekazać polecenie Rady Naczelnej OOB pozostania na miejscu i przestawienia się na pracę konspiracyjną dla tamtejszych członków ZS. Jeśli by doszło do kapitulacji stolicy miał tam odszukać działaczy ZS i razem z nimi uruchomić Okręg Stołeczny OOB. Ustalono adresy kontaktowe i 27 września M. Chyżyński wyruszył w drogę wynajętą furką. O kapitulacji Warszawy dowiedział się po dotarciu do Grójca z rozmów z Żydami, uciekającymi z podwarszawskich miejscowości w kierunku na Lublin - Wołyń. 30 września zdołał się dostać do Warszawy, towarzysząc oddziałom niemieckim wkraczającym do miasta i bezzwłocznie przystąpił do wykonywania otrzymanych zadań.

Pogłoski o upadku Warszawy rozeszły się w Lublinie 27 września. Spowodowały one, iż następnego dnia wyjechali do Krakowa „Prezes" i „Gołdyn" (ten ostatni miał już wydane przez Magistrat Lublina zaświadczenie, że nazywa się K. Borkowski). Zatrzymali się w Tarnobrzegu u członka organizacji, dyrektora tamtejszego oddziału Kasy Chorych. Nie miał on wiadomości o Warszawie, natomiast powiadomił, iż bawił u niego przez trzy dni mjr dypl. P. Zagórowski. Przybył w sprawach organizacyjno-kontaktowych oraz dla sprawdzenia, czy usunięto przed przyjściem Niemców dokumentację, dotyczącą produkcji w Mielcu i Stalowej Woli. Przy pomocy dyrektora Zakładów Mieleckich (członka organizacji) stwierdził, iż wszystkie tajne akta z obu zakładów zdążono wywieźć przed wkroczeniem Niemców. W czasie jego obecnej kontroli zabrano jeszcze i ukryto dokumenty, dotyczące organizacji pracy spisy pracowników. Niemcy zabezpieczyli już obiekty fabryczne. Ludność odnosi się wrogo do nowych gospodarzy.

Do Krakowa „Prezes" i „Gołdyn" przybyli w godzinach wieczornych. W mieszkaniu K. Kierzkowskiego zastali L. Muzyczkę, który podał im sprawdzoną już wiadomość o kapitulacji Warszawy, radośnie rozgłaszaną przez Niemców. Poinformował też, iż w międzyczasie zgłosili się do organizacji przybyli właśnie do Krakowa: dr Aleksander Szyller (b. naczelnik biura Polskich Kolei Państwowych w Gdańsku, przybyły z Bydgoszczy), mjr dypl. dr Stanisław Wrona (naczelnik Wydziału Bezpieczeństwa w Łódzkim Urzędzie Wojewódzkim), płk Marian Ocetkiewicz (dowódca OPL Armii „Kraków"), kpt. dypl. Aleksander Ratuszny (ze sztabu 6.DP), mjr J. Kopecki (z 2.pp Leg.), por. J. Pańczakiewicz (z 3. pułku strzelców podhalańskich), mjr K. Jacorzyński (z l.psp), por. Murczyński (z 5. baonu saperów) wraz z bratem inż. Murczyńskim (oficerem rezerwy i przemysłowcem krakowskim), przybyli już również na odprawę mjr „Nit", mjr „Strzemię" kpt. „Brzoza". Kpt. S. Wizner „Huragan" przeprowadził nimi 27 i 28 września rozmowę orientującą o położeniu ogólnym i o sytuacji na ich terenach.

„Nit" podał, iż na podległym mu terenie rozpoczęto zawiązywać OOB w 5 głównych punktach: w Kielcach, Częstochowie, Skarżysku, Radomiu i Sandomierzu, że nawiązano kontakty z harcerzami i peowiakami. Nikt nie odmawiał udziału konspiracji. Niemcy przebywają na razie tylko w większych miastach i wzdłuż szlaków komunikacyjnych, które patrolują. W większych miastach założyli Ortskommandantury. W terenie jest dużo rozbitków z WP, a w Radomiu, Dęblinie, Sandomierzu i Opatowie - punkty zborne jeńców. Ludność chroni rozbitków i dopomaga w ucieczkach z punktów jenieckich. Niemcy zachowują się na ogół poprawnie z wyjątkiem Częstochowy, gdzie miały miejsce masowe mordy ludności (2, 3 i 4 września). Trwa tam w dalszym ciągu pościg za działaczami polskimi oraz obławy i mordy w podmiejskich osiedlach. Wojsko niemieckie przejmuje na całym terenie mienie państwowe oraz zabezpiecza koszary, więzienia, obiekty przemy-słowe i punkty kolejowe.

„Brzoza" zameldował, że terror panuje na Śląsku już od l września. W jego wprowadzaniu bierze udział administracja niemiecka, NSDAP oraz cała ludność Śląska pochodzenia niemieckiego. Wielu Ślązaków już uciekło i ucieka dalej, wielu jednak nie chce opuszczać Śląska i dla utrzymania się na miejscu zgłasza Niemcom lojalność, podając się za „Ślązaków", a nie za „Polaków". Niemcy ogłosili zapisy na listę niemiecką: jednych uznają za Reichsdeutschów z pełnymi przywilejami narodu niemieckiego, pozostałych nazywają Volksdeutschami - kandydatami na Reichsdeutschów. Natomiast deklarujący narodowość polską pozbawiani są wszelkich praw i stopniowo zostają aresztowani. Sądy niemieckie wyrokują bez przerwy w sprawach zdrady ich państwa, m. in. dokonanej przez udział w powstaniach przeciwniemieckich w latach 1919-1921. Zapada wiele wyroków śmierci. Istnieje kilka punktów zbornych dla aresztowanych Polaków. W Mysłowicach uruchomiono obóz karny („Rotunda"), w którym mordują także bez wyroku. Całe życie i wszystkie instytucje poddane zostały pełnej germanizacji. W wielu punktach Śląska walczą jeszcze leśne grupki śląsko-powstańcze. Tylko powoli można poruszać się w terenie. Nieco spokojniej jest na Śląsku Cieszyńskim, Zaolziu i Opolszczyźnie, gdzie już powstały harcerskie i peowiackie zawiązki OOB. Niemcy zastosowali przymusowe zatrudnienie dawnego polskiego personelu na kolei, poczcie, w administracji miejskiej, obiektach użyteczności publicznej, produkcji i handlu. Polacy stanowią tylko personel usługowy, podległy kierownictwu niemieckiemu i pobierający minimalne wynagrodzenie. Zatrudnianie Polaków daje nadzieję uzyskania wglądu konspiracji w pracę wszystkich tych instytucji. Całe Zagłębie jest do naszej dyspozycji i stanowi trzonową część okręgu OOB. „Brzoza" ma tam już pełną siatkę organizacyjną, aż do gmin włącznie, tak jak to było w ZS przed wybuchem wojny. Jest w kontakcie z harcerzami, peowiakami, powstańcami śląskimi, kolejarzami i pocztowcami z PW.

„Strzemię" zdążył odwiedzić od 12 września główniejsze ośrodki swojego terenu, m. in. Tarnów, Mielec, Rzeszów, Przemyśl, Sanok, Krosno, Nowy Sącz i Nowy Targ. Wszędzie stwierdził przygnębienie, przejawy samorzutnej samopomocy społecznej, obecność licznych rozbitków wojska, ukrywanych przez ludność, zaobserwował wielu ludzi ciągnących ku Sanokowi, Szczawnicy i Zakopanemu w drodze na Węgry. Ukraińcy i Łemkowie, mieszkający na Podkarpaciu od Sanu po Dunajec, okazują w niektórych miejscowościach wrogość do Polaków i współdziałają z Niemcami, wydając w ich ręce rozbitków wojska. Punkty zborne jeńców istnieją w Przemyślu, Sanoku, Jarosławiu i Rzeszowie. Ludność polska, przede wszystkim rodziny wojskowe i rodziny członków PW, pomagają w ucieczkach jeńców z punktów zbornych i z transportów. Linia na Sanie jest już obsadzona z obu stron posterunkami granicznymi. Komunikacja z obszarem lwowskim odbywa się legalnie tylko przez most na Sanie i przez Lubaczów. W innych punktach tego odcinka grozi to aresztowaniem lub zastrzeleniem. W miastach stoją załogi niemieckie. Na głównych szlakach komunikacyjnych ustawiono posterunki kontrolne, a patrole niemieckie przeszukują teren. Obiekty przemysłowe są zabezpieczone przez warty niemieckie. Linia kolejowa na Przemyśl i na Rozwadów już zaczyna działać. Urzędy pocztowe mają być czynne za kilka dni. Nikt spośród Polaków nie odmawia współpracy z konspiracją. Dawne rejony dywersji pozafrontowej na Podhalu są rozbite, ale zostaną w najbliższym czasie odtworzone, rejony Krakowa i Tarnowa znajdują się w komplecie, z rejonami Rzeszowa i Krosna nie zdołano jeszcze nawiązać kontaktów.


3. Odprawa 29-30 września 1939 R.

W dniach 29 i 30 września odbyła się odprawa, a właściwie narada organizacyjna OOB[28]. Zadaniem jej było zdefiniowanie celów, zadań, struktury i metod działalności oraz wyznaczenie obsad personalnych w OOB. Kierowali odprawą kolejno: „Prezes", a następnie „Gołdyn" i „Ludwik". Punktem wyjściowym obrad był protokół wspomnianej uchwały zespołu konsultacyjnego[29], statut ZS i regulamin ZS. W wyniku narady ustalono założenia ideowo-organizacyjne i strukturalne OOB.

OOB będzie nadal tylko społeczno-obywatelską (państwową) organizacją wyższej użyteczności publicznej, w służbie narodu i Rządu RP. W obecnym okresie walki o utrzymanie niepodległości będzie na swoim odcinku działania reprezentantem Polski Walczącej. Mimo zmiany w sytuacji państwowej nie rości sobie rewolucyjnych uprawnień do władzy nad narodem. Nie będzie wyznaczać na stanowiska ministrów, wojewodów i starostów, nie będzie mianować generałów i nie będzie „przewracać" ustaw państwowych, wchodzić w uprawnienia władz państwowych i sądów, ani organizować samosądów wojennych. Będzie, jak ZS, posiadać własną hierarchię organizacyjną i własne sądy honorowe dla członków OOB, natomiast dla osądzenia ludzi, pozostających poza jej szeregami, a działających przeciw interesom narodu lub jego walce, powoła się sądy obywatelskie, niezależnie od OOB, względnie oskarżenia będą kierowane do sądów polskich za granicą lub w kraju, jeśli tu powstaną. OOB będzie się przeciwstawiać wszelkim próbom kolaboracji z najeźdźcami, jak również wszelkim próbom antypaństwowego i antyrządowego rozprzęgania społeczeństwa. W obecnej tragicznej sytuacji potrzebna jest bowiem - jak nigdy przedtem - jedność i karność narodu, na wzór karności obywatelskiej w czasie powstania 1863 r. Będzie organizacją jak najbardziej legalistyczną w stosunku do naczelnych władz RP, a jak najbardziej rewolucyjną w stosunku do ustroju i działalności władz zaborczych. Podstawą prawnopaństwową, regulującą stosunek OOB do państwa i do naczelnych władz RP ma być nadal status ZS z koniecznym dostosowaniem jego przepisów do położenia kraju pod zaborami.

Struktura terenowa OOB ma być oparta na zasadzie terytorialnej. Utworzone zostaną następujące szczeble: główny w Krakowie (ewentualnie później w Warszawie), okręgowe w miastach wojewódzkich (ale bez obowiązku szablonowego przestrzegania ich dawnych granic), rejony organizacyjne (odpowiadające na ogół dawnym rejonom pułkowym PW, ale podyktowane raczej układem szlaków komunikacyjnych i względami przyszłej walki, która z natury rzeczy będzie bazować na liniach i węzłach komunikacyjnych), obwody (odpowiadające na ogół terenom przedwojennych powiatów), odcinki - rejony, podobwody walki czynnej (odpowiadające częściom obwodów taktycznie ważnym), oddziały (odpowiadające na ogół obszarom gmin), dzielące się na miejscowości, zwane punktami lub placówkami.

Przy podziale terenu należy się kierować zawsze tylko potrzebami sprawności organizacyjnej i walki konspiracyjnej, która będzie prowadzona po zorganizowaniu terenu. Na wyższych szczeblach organizacyjnych (głównym, okręgowym i rejonów) mają być utworzone komórki kierujące, w których reprezentowany byłby czynnik społeczny (przewodniczący zespołu prezydialnego), fachowo-wojskowy (komendant) i społeczno-polityczny (kierownik walki cywilnej i spraw społeczno-politycznych). Na szczeblach poniżej rejonu mają istnieć tylko komórki dowódcze, kontrolowane przez zarządy rejonów, i posiadające w swoim składzie referentów spraw społecznych (walki cywilnej).

Od wszystkich czynnych w OOB wymaga się jak największej dyscypliny i ofiarności.

OOB należy odtwarzać według dotychczasowej terytorialnej sieci ZS, ale ostrożnie i przezornie. Nie wolno tworzyć przedwojennych „masówek", bo doprowadziłoby to do szybkiej dekonspiracji, rozbicia ogniw i strat w ludziach, co byłoby sprzeczne z logiką konspiracji i z celami działalności. Należy się oprzeć o system zawiązków „trójkowych" (wyjątkowo „piątkowych"), wystudiowany i wypróbowany przed wojną przez inspektorów terenowych ZS, w konspiracyjnej działalności Okręgu Północnego ZS oraz w ramach przygotowań do walki na tyłach nieprzyjaciela w strefie osłonowej KOP, a ostatnio skutecznie zastosowany w ramach działań dywersji pozafrontowej na obszarze DOK V.

Na każdym szczeblu dowodzenia terytorialnego (administracyjnego) powinny być utworzone: „trójka" kierująca (prezydialna), „trójka" służby pomocniczej dowodzenia (poczta, lokale, łączność wewnętrzna, ochrona), „trójka" propagandowo-wydawnicza oraz „trójki" pracy realizacyjnej i bojowej w liczbie zależnej od koniecznych potrzeb. Dwie „trójki" i dowódca mają tworzyć drużynę, trzy - cztery drużyny pluton, trzy - cztery plutony kompanię. System „trójek" zapewni zespołowość w organizowaniu pracy, dając przewagę rozumowi nad odruchami, zwiększy ciągłość w dowodzeniu, zapewniając automatyczne zastępstwo w wypadku „wsypy" w którejś „trójce", pozwoli wykonywać wszystkie zadania bez tak niebezpiecznej - nadmiernej rozbudowy sztabów.

W pierwszym rządzie należy stworzyć „trójki" dowodzenia okręgowego i rejonowego, a dopiero w następnej kolejności tworzyć organa niższych szczebli, zaczynając od najważniejszych punktów terenu. Do poszczególnych „trójek" należy dobierać tylko wybitnie wartościowych, twardych i odważnych ludzi. Powinny one być jak najściślej zakonspirowane, nawet wobec rodzin oraz b. członków ZS i PW, nie włączonych na razie do konspiracji. W punktach terenowo ważnych, gdzie z jakichś powodów nie uda się znaleźć b. członków ZS i PW, należy formować „trójki" z nowych ludzi.

Wszystkich żołnierzy OOB należy zaprzysięgać według następującej roty: „Przysięgam przed Bogiem Wszechmogącym i Wszechobecnym, że będę walczył z wszystkich sił i zdolności o odzyskanie wolnej i niepodległej Polski. Tajemnic Organizacji będę strzegł. Rozkazy przełożonych będę wypełniał bezwarunkowo i z najlepszą wolą". Przysięgę należy odbierać uroczyście wobec krzyża na znak Orła Białego (proporczyk amarantowy z wyhaftowanym orłem) i na broń.

Należy posługiwać się pseudonimami osób i kryptonimami komórek, lokalami konspiracyjnymi, hasłami rozpoznawczymi. Jedną z najważniejszych trosk w systemie pracy powinna być troska o bezpieczeństwo ludzi, lokali i pracy. Rozkazodawstwo należy opierać zasadniczo o rozkazy ustne, ale odnotowywane w dzienniku działań, prowadzonym na każdym szczeblu dowodzenia i specjalnie ochranianym przed „wpadką". Zaopatrzenie pieniężne prowadzić sposobem przedwojennym - opierać go o środki uzyskane z ofiarności społecznej oraz o możliwie najszerzej stosowaną zasadę „bezpłatności" wykonawców. Zarząd Główny w miarę możności będzie się starał dopomóc okręgom, okręgi w miarę możności powinny organizować pomoc pieniężną w dół. Wpływy i wydatki pieniężne należy skrupulatnie notować i udokumentowywać (dziennik kasowy), aby nie spotkać się z oskarżeniami o nieuczciwość lub rozrzutność, a przecież warunki konspiracji będą sprzyjać tego rodzaju podejrzeniom. Co miesiąc należy przeprowadzać kontrolę gospodarki pieniężnej przez komórkę rewizyjno-skarbową nadrzędnego szczebla organizacyjnego.

W początkowej fazie konspiracji, która trwać będzie aż do nawiązania łączności z naczelnymi władzami i otrzymania stamtąd instrukcji (może to trwać nawet kilkanaście tygodni) należy prowadzić następujące prace zasadnicze:

- organizować teren i uruchomić wewnętrzną sieć dowodzenia - jak najszybciej i w jak najszerszym stopniu wszcząć akcję propagandową na każdym szczeblu organizacji, traktowaną jako pierwsze zadanie konspiracji (rozpowszechniać wiadomości o istnieniu władz RP, wskazywać kłamstwa zaborców, utrzymywać społeczeństwo we wrogości do nich, w wierności dla niepodległości i Rządu RP, propagować samopomoc, jedność i samoobronę narodu, dla orientowania się w sytuacji światowej prowadzić na wszystkich szczeblach nasłuch radiowy stacji zagranicznych),

- zorganizować służbę informacji i bezpieczeństwa wewnętrznego na wszystkich szczeblach, wprowadzić zasadę czujności jako obowiązującą wszystkich członków organizacji, przygotować i uzbroić bojowe „trójki" odwetowo-ochronne (jedyną reakcją zbrojną w tej fazie konspiracji może być odwet, wykonywany precyzyjnie i tylko tam, gdzie będzie to konieczne),

- zbierać (chronić) broń i materiał wojenny na potrzeby następnej fazy organizacyjnej, która może nastąpić zaraz po otrzymaniu instrukcji od Rządu RP, w miarę możliwości ochraniać i zabezpieczać majątek państwowy, archiwa i dorobek naukowy z okresu niepodległości, nadal udzielać pomocy w pierwszym rzędzie naukowcom, wykwalifikowanym fachowcom, doświadczonym pracownikom w służbie państwa (tworzą oni cenny kapitał, niezwykle ważny dla dalszego życia i rozwoju narodu).

Pracę na wszystkich szczeblach organizacji należy oprzeć o miesięczne planowanie, zbierać, oceniać i co dwa tygodnie przedstawiać „w górę" sprawozdania sytuacyjne z działalności w terenie. Po ważniejszych wydarzeniach meldunek powinien być złożony natychmiast, a w wypadkach zagrożenia - przesyłany jako alarmowy (sygnatura „A"). Wynika z tego konieczność jak najszybszego utworzenia systemu służby łącznikowej i kurierskiej dla łączności ze szczeblem wyższym i niższym oraz z sąsiadami.

Pierwszych, choćby najkrótszych meldunków sytuacyjnych z okręgów Zarząd Główny oczekuje 15 października 1939 r. Następną odprawę komendantów okręgu wyznaczono na początek listopada, jeśli nie zajdzie wcześniejsza potrzeba.


==4. Uformowanie zawiązkowej sieci dowodzenia==[30]

a. Władze główne OOB

Po naradach przeprowadzonych przez zalążkowe kierownictwo organizacji na czele z K. Kierzkowskim z uczestnikami powyższej odprawy wyznaczono w dniach 29 i 30 września następującą zawiązkową obsadę kierownictwa OOB:

Prezydium Zarządu Głównego (ZG): przewodniczący ZG i Rady Naczelnej - Kazimierz Kierzkowski („Kazimierz I", „Prezes"), I zastępca - ppłk dypl. Kazimierz Pluta-Czachowski („Kazimierz II", „Gołdyn"), kierownik Wydziału Wojskowego z tytułem Komendanta Głównego, II zastępca - Ludwik Muzyczka („Kazimierz III", „Ludwik"), kierownik Działu Społeczno-Politycznego z tytułem Głównego Szefa Walki Cywilnej, III zastępca - Józef Wójtowicz („Kazimierz IV", „Orawa"), rzecznik Spraw Honorowych oraz Kontroli Gospodarczej. Sekretariat ZG i Rady Naczelnej: L. Muzyczka „Ludwik" i dr Aleksander Szyller „Socha"[31]. Służba pomocnicza dowodzenia - W. Kierzkowska „Włada"[32] i Marek Kierzkowski „Marek".

Komenda Główna (KG): Komendant Główny - ppłk dypl. K. Pluta-Czachowski „Gołdyn", I zastępca (i dublant) - płk Ocetkiewicz „Marian", „Broda"[33] - (kontrola organizacji w terenie), II zastępca - kpt. dypl. Aleksander Ratuszny „Zygmunt", „Miech"[34] - Szef Sztabu KG. Służba pomocnicza dowodzenia - Z. Słabiakówna „Zosia".

Sztab KG: Szef Sztabu - kpt. A. Ratuszny „Miech" (od l listopada 1939 r.), Referat Organizacyjny i Dyscypliny - mjr J. Kopecki „Gala", Referat Służby Informacji, Wywiadu i Ochrony - mjr dypl. dr Stanisław Wrona „Staszek", potem kpt. Jan Perenc „Profesor", Referat Wyszkolenia i Walki Czynnej - mjr K. Jacorzyński „Nawrót", Kwatermistrz - kpt. int. Z. Polaczek „Pol", Referat Służby Technicznej - por. Murczyński „Selim", służba pomocnicza dowodzenia - inż. Z. Słabiak „Zygmunt".

Uwaga: KG i Sztab KG miały sterować całością walki wojskowej i cywilnej.

Główne Szefostwo Walki Cywilnej i Spraw Społeczno-Politycznych: Główny Szef Walki Cywilnej - L. Muzyczka „Ludwik", I zastępca - M. Głut „Roch" (kontrola organizacji w terenie), II zastępca - inż. Stefan Bock „Kozioł" (szef sztabu Walki Cywilnej), służba pomocnicza dowodzenia - H. Zawilska „Halina".

Sztab Walki Cywilnej: Szef Sztabu - S. Bock „Kozioł", referat organizacji i dyscypliny - inż. S. Gąsiorowski „N", referat informacji politycznej, łączność z organizacjami społecznymi i walki cywilnej - mgr Władysław Kabaciński „Poraj"[35], referat propagandy, służby wydawniczej i kolportażu - mgr Janina Oszastówna „Janka", referat finansowo-gospodarczy - dr Ludwik Rubel „Garda"[36], referat opieki i samopomocy społecznej - J. Oszastówna „Janka", referat spraw narodowościowych - dr St. Ratomski „Stanisław", służba pomocnicza dowodzenia - H. Zawilska „Halina".

Główne Szefostwo Walki Cywilnej miało sterować sprawami administracyjno-gospodarczymi w OOB, sprawami społeczno-politycznymi na zapleczu krajowym oraz wciągać to zaplecze do walki cywilnej i współdziałania w walce wojskowej.

Uwaga: Środowisko „niepodległościowców" krakowskich, pozostających w kontakcie z K. Kierzkowskim (o czym wyżej) tworzyło i teraz zaplecze społeczno-niepodległościowe dla OOB. K. Kierzkowski i L. Muzyczka utrzymywali z nim bezpośred-ni kontakt organizacyjny, zasięgając niejednokrotnie opinii lub uzyskując pomoc w poszczególnych sprawach.

Centralny ośrodek Łączności Zewnętrznej OOB (ul. Floriańska 1): kierownik - inż. Czesław Murczyński „Korab", potem kpt. B. Balcerzak „Ner" (inwalida wysiedlony z Łodzi), zespół łączności krajowej - Irena A. „Magda", zespół łączności zagranicznej - Maria Nowakówna „Anna", L. Stamajzenówna „Lilka", Zofia Zawiszanka Kernowa, służba pomocnicza dowodzenia - K. Szkonter „Marecki".


b. Zawiązkowa organizacja Okręgu Krakowskiego OOB

Prezydium Zarządu Okręgu Krakowskiego: przewodniczący - inż. Z. Stamajzen „Gąsiorowski", I zastępca i komendant - mjr dypl. Paweł Zagórowski „Strzemię", „Góra", II zastępca - prof. Władysław Szczygieł „Zawisza"[37], III zastępca - mgr L. Jasiński „Leopold".

Uwaga: struktura sztabu wojskowego i cywilnego - wzorowana na strukturze KG.

Do okręgu włączono Ziemię Rzeszowską, Miechowską i Pińczowska, a Śląsk Cieszyński i Zaolzie przekazano do Okręgu Śląskiego. Komendant Okręgu Krakowskiego miał utrzymać dotychczasowe rejony dywersji pozafrontowej i zorganizować nowe - Mielecki, Rzeszowski, Krośnieński, Sanocki i Przemyski. Miał także szukać łączności ze Lwowem.

Organizatorzy Rejonów Organizacyjnych: Krakowsko-Miechowskiego - mjr J. Kopecki „Gala", Tarnowsko-Mieleckiego - por. rez. dr J. Zakrzewski „Wiktorowski"[38], Nowosądeckiego - por. rez. inż. H. Radosiński „Herfurt"[39], Rzeszowsko-Przemyskiego - por. rez. inż. Ingler „Kuna", od początku listopada 1939 r. - por. Ł. Ciepliński „Łukasz"[40], por. Kühn „Jastrząb", Krośnieńskiego - por. rez. Lazarowicz „Piotr"[41], por. Zygmunt Pawłowicz „Sęp".


===c. Zawiązkowa organizacja Okręgu Śląskiego OOB===[42]

Prezydium Zarządu Okręgu Śląskiego: przewodniczący - Maksymilian Makowski „Stach", „Sybirak", b. bojowiec PPS z 1905 r., I zastępca - kpt. Ryszard Margosz „Brzoza", „Ryszard", II zastępca - por. rez. prof. P. Makowski „Warski", „Piotr"[43], III zastępca - W. Baromski „Sosnowski"[44].

Do okręgu włączono Zagłębie, Śląsk Górny z Opolszczyzną, Śląsk Cieszyński z Zaolziem, pow. Olkusz i Zawiercie. Komendant Okręgu Śląskiego miał odbudować dotychczasowe rejony dywersji pozafrontowej i szukać łączności z antyniemieckimi elementami czeskimi na Zaolziu.

Organizatorzy Rejonów Organizacyjnych:

Zagłębiowskiego - por. rez. inż. K. Mielczarski „Klemens",

Katowickiego - kpt. rez. Z. Miłkowski „Powała"[45],

Bytomskiego - chor. Henryk Suślik „Grzmot",

Opolskiego - por. rez. Paweł Wrzód „Wróderski"[46],

Cieszyńsko-Zaolziańskiego - por. rez. inż. Antoni Studencki „Złom" (z NON)[47].


d. Zawiązkowa organizacja Okręgu Kieleckiego OOB:

Prezydium Zarządu Okręgu Kieleckiego: przewodniczący - Stefan Artwiński „Stary"[48], a po jego zamordowaniu (6 listopada 1939 r.) kpt. rez. D. Zbierski „Nowina"[49], I zastępca - mjr Józef Kowalówka „Nit", potem od połowy października 1939 r. ppłk H. Kowalówka „Skawa"[50], II zastępca - poseł W. Ledwoch „Pług"[51], III zastępca - por. rez. K. Hempel „Cedro".

Sztaby: wojskowy i cywilny - wzorowane na KG. W skład okręgu weszły ziemie woj. kieleckiego bez Zagłębia, Pińczowa i Olkusza, natomiast z Częstochową, Radomskiem i Końskimi (z byłego DOK IV) oraz z Radomiem (z byłego DOK I). Okręg miał objąć i utrzymać dwa rejony dywersji pozafrontowej (Częstochowski i Skarżyński) oraz zwrócić uwagę na węzły kolejowe w jego zasięgu: Częstochowski, Skarżyński i Radomski, a nawet Koluszkowski.

Organizatorzy Rejonów Organizacyjnych:

Kieleckiego - kpt. rez. Jan Jedliński „Kruk",

Częstochowskiego - wspomniany wyżej D. Zbierski,

Skarżyska-Kamiennej - kpt. w stanie spoczynku T. Polcar „Wichura"[52],

Radomskiego - kpt. rez. W. Wigura „Wir",

Sandomierskiego - ppor. Kaczorowski „Tur"[53], potem kpt. Czesław Ryłko „Czesław"[54].


e. Zarządzenia organizacyjne dla okręgów północnych i wschodnich, które nie były reprezentowane na odprawie.

Zarządzenia organizacyjne dla okręgów, do których łatwiejszy dostęp można było uzyskać z Warszawy, wydane zostały w Lublinie mjr. „Rzędzianowi" 26 września (o czym wyżej pisałem). Dotyczyły one Okręgów Warszawa, Łódź, Poznań-Toruń, Grodno-Wilno, Brześć-Nowogródek. Natomiast zarządzenia dla Wołynia za pośrednictwem Okręgu Lubelskiego doręczono na początku października 1939 r. do Równego na ręce kpt. ZS Piotra Soroki, zarządzenia dla Lwowa doręczył osobiście w połowie października komendant Okręgu Krakowskiego mjr dypl. „Strzemię" odnalezionym we Lwowie członkom tamtejszego Zarządu Okręgu ZS: dr. Janowi Weryńskiemu i inż. J. Po odprawie wysłano jeszcze z KG OOB instrukcje dla Łodzi (dla mjr. dypl. dr. S. Wrony), a do Warszawy na ręce M. Chyżyńskiego „Rzędziana".


f. Podokręg Rzeszowski OOB

W drugiej połowie października 1939 r. zjawił się w KG OOB w Krakowie ppłk. Kazimierz Heilman-Rawicz, b. dowódca 62.pp[55]. Ranny podczas obrony Warszawy, leczył się w Szpitalu Ujazdowskim, skąd wydostał się w połowie października i w drodze na Węgry (wraz z trzema oficerami - ochotnikami) dotarł do swej rodziny w Głogowie koło Rzeszowa, gdzie działał już punkt kontaktowy Okręgu Krakowskiego OOB. Został stamtąd skierowany do mjr. „Strzemię" (swojego kolegi z Legionów Polskich i WP), który go zaprzysiągł i skontaktował z KG OOB. Powierzono mu zorganizowanie Podokręgu Rzeszowskiego OOB, obejmującego powiaty należące przed wojną do województwa lwowskiego. Przyjął wówczas pseudonim „Orzeł". Na jego wniosek trzej towarzyszący mu oficerowie wyznaczeni zostali na organizatorów Rejonów Organizacyjnych: Rzeszów - kpt. Ł. Ciepliński „Łukasz" (b. adiutant 62.pp), Przemyśl - por. L. Kühn „Orwal", Sanok - por. Z. Pawłowicz „Sęp".

W połowie grudnia 1939 r. wszyscy czterej zostali wezwani z Rzeszowa do Budapesztu na odprawą w nowo utworzonej bazie łączności z krajem „Romek" celem uzgodnienia współpracy i przeszkolenia w dywersji (w związku z przewidywanymi transportami z ZSRR przez teren Rzeszowszczyzny do Niemiec).

Gdy wracali z Węgier w styczniu 1940 r. zostali po przekroczeniu granicy aresztowani w Baligrodzie i osadzeni w więzieniu w Sanoku. Zbiec stamtąd udało się tylko por. Cieplińskiemu, który przybył do KG OOB w połowie lutego 1940 r. Tymczasem wobec rozkazu KG ZWZ - nakazującego wcielenie OOB do ZWZ - budowa Podokręgu Rzeszowskiego została przerwana. Por. Ł. Ciepliński odszedł na poprzednie stanowisko, skąd przeszedł potem do dyspozycji komendanta Okręgu Krakowskiego ZWZ, a wkrótce otrzymał funkcję komendanta Inspektoratu Rejonowego ZWZ w Rzeszowie .

W przedstawionej wyżej fazie tworzenia form konspiracji i poszukiwania kontaktów pierwsze oparcie centrala OOB uzyskała w Krakowie w domach - mieszkaniach: Kierzkowskich (ul. Grottgera 1), Michała Muzyczki - ojca Ludwika (ul. Grunwaldzka 24), Oszastów (ul. Św. Marka 8), Murczyńskich (ul. Siemiradzkiego 18), Z. Słabiakowej (ul. Prażmowska 9), Stamajzenów (ul. Pomorska na przeciwko Domu Akademickiego), Garbieniów (ul. Szopena 25), W. Marokini (ul. Pomorska l lub 3), Stolarskich (ul. Basztowa).

Punkty kontaktowe oraz pomoc materialną dawały firmy handlowe „K. Kierzkowski" (ul. Św. Krzyża 1), „Stolarski" (ul. Kopernika - róg Plant), „L. Jasiński" (Rynek róg ul. Św. Jana), „Agrebajtis" (ul. Św. Tomasza), CKZSR (Plac Szczepański) oraz szereg innych domów i osób.


Przypisy:

  1. Zob. wyżej przyp. 38 (przyp. red.). [Czyli: Nie publikujemy jego Relacji komendanta tajnego Północnego (gdańskiego) Okręgu Zw. Strzeleckiego, umieszczonej przez autora książki w załącznikach. Obszerne fragmenty relacji L. Muzyczki ogłoszono zresztą niedawno drukiem (Gdańsk 1930-1933, „Kierunki" 1985, nr l, 2 - opracował M. Krasicki, zob. także list do redakcji S. Salmonowicza „Gdańsk 1930-1933", tamże, nr 5). Istnieje rozbieżność w datach objęcia przezeń funkcji komendanta Okręgu Północnego ZS: kwiecień 1930 r. lub maj 1931 r. (przyp. red.).]
  2. L. Muzyczka zajmował wówczas stanowisko komisarycznego prezydenta m. Inowrocławia (przyp. red.).
  3. Według relacji samego L. Muzyczki (w posiadaniu Stanisława Salomonowicza) miało to miejsce wcześniej, 2 września 1939 r. (przyp. red.).
  4. Ten i kilka następnych fragmentów książki wymagają kilku zdań komentarza w kwestii ówczesnych stosunków polsko-radzieckich. Jak wiadomo pakt o nieagresji między Polską i ZSRR, podpisany 25 lipca 1932 r., został 5 maja 1934 r. przedłużony do dnia 31 grudnia 1945 r., a w komunikacie polsko-radzieckim z 26 listopada 1938 r. uznany za „podstawę stosunków pomiędzy Rzplitą Polską i Związkiem Socjalistycznych Republik Rad". 17 września 1939 r. w nocie rządu ZSRR stwierdzono, że „Rząd Polski uległ rozkładowi i nie okazuje przejawów życia. Oznacza to, że państwo polskie i jego Rząd przestały faktycznie istnieć. Dlatego też straciły ważność traktaty, zawarte pomiędzy ZSRR a Polską" (tekst rosyjski noty zob. Dokumenty i materiały do historii stosunków polsko-radzieckich, t. VII, W-wa 1973, s. 197, tłumaczenie - Sprawa polska w czasie drugiej wojny światowej na arenie międzynarodowej. Zbiór dokumentów, W-wa 1965, s. 83-84). Również w tekście traktatu radziecko-niemieckiego o granicach i przyjaźni z 28 września 1939 r. mówi się o „upadku byłego Państwa Polskiego (Sprawa polska, s. 97). Wreszcie 31 października 1939 r. na posiedzeniu Rady Najwyższej ZSRR komisarz spraw zagranicznych Wiaczesław Mołotow (1890-1986) powiedział m.in.: „wystarczyło krótkie uderzenie na Polskę ze strony najpierw armii niemieckiej, a potem Armii Czerwonej, by nie zostało nic z tego pokracznego bękarta (urodliwego detiszcza) Traktatu Wersalskiego" („Izwiestija" l XI 1939, nr 253). W trakcie surowego rozrachunku z praktykami stalinizmu po 1956 r. tę część wypowiedzi Mołotowa poddano ostrej krytyce i potępiono (zob. Historia wielkiej wojny narodowej Związku Radzieckiego 1941-1945, t. I, W-wa 1964, s. 337, M. Turlejska Prawdy i fikcje, W-wa 1966, s. 271-277). „W tamtej sytuacji międzynarodowej określała ona jednak politykę ówczesnych władz radzieckich w sprawie polskiej", pisze historyk (T. Siergiejczyk, Dzieje najnowsze 1939-1945, W-wa 1986, s. 47). I choć dyrektywa Naczelnego Wodza armii polskiej brzmiała „Z Sowietami nie walczyć, tylko w razie [natarcia] z ich strony lub próby rozbrojenia naszych oddziałów" (Wojna obronna Polski 1939. Wybór źródeł, W-wa 1968, s. 888), to wkroczenie Armii Czerwonej na ziemie II Rzeczypospolitej 17 września 1939 r. znaczna część społeczeństwa potraktowała jako akt wrogi (przyp. red.).
  5. Relacje Kazimierza Kierzkowskiego i Ludwika Muzyczki.
  6. Jako datą utworzenia OOB autor przyjmuje datę 20 września 1939 r. W literaturze funkcjonują również daty nieco inne: krótko po 20 września (S. Dąbrowa-Kostka W okupowanym… s. 23), 22 września (J.F. Lewandowski Konspiracja, Z. Zarzycka Kazimierz Kierzkowski, s. 147, M. Starczewski Organizacja Orła Białego, „Tak i Nie" 1984, nr 44), 23 września (T. Wroński Kronika…, s. 25) - (przyp. red.).
  7. Franciszek Ryszard Margosz (1898-1942), uczestnik powstań śląskich, urzędnik w Dyrekcji Kopalń Pszczyńskich w Katowicach, działacz ZS (przyp. red.).
  8. O misji S. Bocka do Budapesztu pisał J. Rzepecki Kierownictwo polityczne polskiego podziemia wojskowego w latach 1939-1941, „Przegląd Historyczny" 1974, nr l, s. 125-126 (przyp. red.).
  9. Zob. A.K. Kunert Słownik…, t. I, W-wa 1987, s. 44 (przyp. red.).
  10. Po zakończeniu nauki na Wydziale Agronomicznym Szkoły E. Rontalera w Warszawie (1912) S. Bock przez 2 lata był wolnym słuchaczem Wyższej Szkoły Ziemiańskiej w Wiedniu (przyp. red.).
  11. O przybyciu K. Kierzkowskiego do Lublina w końcu września 1939 r. piszą Z. Mańkowski Między Wisłą a Bugiem 1939-1944, Lublin 1978, s. 80 i J. Kasperek Kronika wydarzeń w Lublinie w okresie okupacji hitlerowskiej, Lublin 1983, s. 29 (przyp. red.).
  12. Szczegółowy życiorys zamieszczamy w Nocie od wydawcy, zob. także A.K. Kunert Słownik…, t. I, W-wa 1987, s.129-131 (przyp. red.).
  13. Tzn. członkiem „Zarzewia" i Polskich Drużyn Strzeleckich w Kielcach. Zob. Zarzewie 1909-1920. Wspomnienia i materiały, (opracowali A. i A. Garliccy), W-wa 1973 (przyp. red.).
  14. Por. wyżej przyp. 41 (przyp. red.). [Czyli: Został nim autor, wówczas w stopniu kpt. dypl., wybrany po wzięciu pod uwagę dorobku w zakresie działalności PW (1922-1926) oraz zgłoszenia po ukończeniu Wyższej Szkoły Wojennej (1928) chęci specjalizacji dodatkowej - studiów nad problematyką PW i społecznej obrony państwa. Po odbyciu stażu na stanowisku komendanta Okręgu ZS w Łodzi objął on funkcję Szefa Sztabu i zastępcy Komendanta Głównego ZS na okres prac reorganizacyjnych (1932-1934). O państwowej wadze tej pracy świadczy nadanie mu Krzyża Kawalerskiego Polonia Restituta 13 listopada 1933 r.]
  15. Zob. K. Pluta-Czachowski, W. Wujcik Walki odwrotowe 18 Dywizji Piechoty w czasie wojny obronnej Polski w 1939 r., „Wojskowy Przegląd Historyczny" 1974, nr 3, s. 225-277, Walki 18 Dywizji Piechoty w wojnie obronnej 1939 r. (od 1.9. do 10.9.), tamże 1985, nr 3, s.143-182, 1986, nr 3, s. 70-100 (przyp. red.).
  16. Stefan Lelek (poprzednio do 1921 r. Sowa) (1885-1940), absolwent Gimnazjum im. S. Staszica w Lublinie, student uniwersytetu w Valparaiso (USA) i Uniwersytetu Jagiellońskiego. Członek PPS, od 1913 r. - ZS, od 1914 r. w Legionach Polskich, od 1916 r. komendant Okręgu Lublin i zastępca Komendanta Naczelnego POW okupacji austriackiej, w 1919 r. komendant Okręgu Łomża Milicji Ludowej, potem do 1925. r. w WP. Po ukończeniu studiów na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim od 1929 r. sędzia Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Przewodniczący Zarządu Okręgu Lublin Związku Peowiaków. Od 1938 r. senator RP. Zob. Z. Mańkowski Stefan Lelek [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XVII, Wrocław 1972, s. 17-18 (przyp. red.).
  17. Z. Mańkowski (Stefan Lelek, s. 18) pisze jedynie, że S. Lelek prowadził „samodzielnie żywą działalność konspiracyjną, opartą na sieci organizacyjnej Związku Peowiaków", a w październiku 1939 r. podporządkował się SZP (przyp. red.).
  18. Jan Kanty Lasota (1899-1950), „Jan Kanty", „Przyzba", student Uniwersytetu Jagiellońskiego, od 1918 r. służył w WP. W kampanii wrześniowej 1939 r. dowódca batalionu. Zob. M. Bojarska Jan Kanty Lasota [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XVI, Wrocław 1971, s. 554 (przyp. red.).
  19. Stefan Sikorski (1905-1944), absolwent Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego (1929), adwokat, prezes Zarządu Wojewódzkiego Związku Młodzieży Wiejskiej „Siew". Ranny w kampanii wrześniowej 1939 r. Współorganizator Chłopskiej Organizacji Wolności „Racławice" na Lubelszczyźnie. Zob. I. Caban, Z. Mańkowski Związek Walki Zbrojnej i Armia Krajowa w Okręgu Lubelskim 1939-1944, t. I, Lublin 1971, s. 15, 191 (brak wzmianki o jego działalności w OOB) - przyp. red.).
  20. W dotychczasowych publikacjach jako czołowych działaczy OOB w Lublinie wymieniano jedynie Henryka Domińskiego, dr. Tadeusza Eysmonta i J. Lasotę. Zob. np. J. Kasperek Kronika, s. 30 (przyp. red.).
  21. Wacław Gralewski (1900-1972), absolwent Gimnazjum im. J. Zamoyskiego, student Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, w latach 1918-1921 w WP. Poeta, od 1923 r. redaktor naczelny „Expressu Lubelskiego i Wołyńskiego". Zob. Słownik współczesnych pisarzy polskich, seria II, t. I, W-wa 1977, s. 297-299 (przyp. red.).
  22. Bolesław Sekutowicz (1881-1939), w czasie I wojny światowej przewodniczący Komitetu Obywatelskiego^ m. Lublina, członek Rady Stanu, od 1921 r. prezes Sądu Okręgowego, a od 1929 r. - Sądu Apelacyjnego w Lublinie. Zob. R. Moszyński, L. Policha Lublin w okresie okupacji (1939-1944), Lublin 1964, s. 23 (przyp. red.).
  23. Maria Walciszewska (1901-1941), „Jadwiga", nauczycielka, komendantka Chorągwi Lubelskiej ZHP przed wojną i w czasie okupacji. Zob. Harcerki 1939-1945, wyd. 2, W-wa 1983, s. 450 (przyp. red.).
  24. Autor myli imię. Chodzi o Halinę Hannę Lelkównę (1919-1940), córkę S. Lelka, studentkę (przyp. red.).
  25. Zygmunt Pomarański (1898-1941), członek „Zarzewia", tajnego skautingu, Polskich Drużyn Strzeleckich, od 1914 r. w I Kompanii Kadrowej Legionów Polskich, od 1915 r. w POW, w latach 1918-1921 służył w WP. Od 1917 r. prowadził w Zamościu Księgarnię Polską - Z. Pomarański i Ska. Współzałożyciel „Kroniki Powiatu Zamojskiego" (późniejsza „Teka Zamojska"). Od 1938 r. notariusz w Zamościu, w 1939 r. sekretarz redakcji miejscowego organu ZS „Gromada Strzelecka". Zob. Zygmunt Pomarański [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XXVII, Wrocław 1982, s. 377-379 (przyp. red.).
  26. Relacje J.K. Lasoty i M. Miki, M. Chyżyński Organizacja Orła Białego (maszynopis w Instytucie Historii PAN).
  27. Mieczysław Chyżyński (1889-1981), „Pełka", „Rzędzian". Członek Organizacji Bojowej PPS, od 1914 r. w Legionach Polskich, od 1918 r. w WP. W 1935 r. przeniesiony w stan spoczynku. Od 1936 r. kontroler, potem inspektor w Państwowej Wytwórni Papierów Wartościowych. Członek Zarządu Okręgu Stołecznego ZS (przyp. red.).
  28. Przebieg narady organizacyjnej według relacji L. Muzyczki i wspomnień własnych autora (obaj byli jej uczestnikami).
  29. Zob. wyżej s. 63-67.
  30. Według relacji L. Muzyczki i wspomnień własnych autora.
  31. Aleksander Szyller (Schiller) (1902-?), absolwent gimnazjum w Wiedniu i studiów prawniczych na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie (1928). Od 1932 r. naczelnik biura Polskich Kolei Państwowych w Gdańsku (przyp. red.).
  32. Władysława Kierzkowska z domu Urbańska, żona Kazimierza Kierzkowskiego (przyp. red.).
  33. Marian Ocetkiewicz (1895-1941), od 1912 r. członek ZS, od 1914 r. w Legionach Polskich, od 1918 r. w WP. W kampanii wrześniowej 1939 r. dowódca obrony przeciwlotniczej Armii „Kraków", a potem grupy swojego imienia. Zob. M. Getter Marian Ocetkiewicz [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XXIII, Wrocław 1978, s. 483-484 (przyp. red.).
  34. Aleksander Ratuszny (1907-1958), od 1930 r. oficer WP, absolwent Wyższej Szkoły Wojennej w Warszawie (1939) - (przyp. red.).
  35. Władysław Kabaciński (1893-1946), absolwent Seminarium Nauczycielskiego w Wymyślinie (1913), od 1915 r. służył w POW, a w latach 1919-1920 w WP. Nauczyciel, wizytator, od 1934 r. naczelnik wydziału szkół powszechnych Kuratorium Okręgu Szkolnego w Krakowie. Zob. W. Gałecki Władysław Kabaciński [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XI, Wrocław 1965, s. 360 (przyp. red.).
  36. Ludwik Rubel (1897-1958), absolwent gimnazjum we Lwowie i studiów prawniczych na Uniwersytecie Jana Kazimierza (1921). Od 1922 r. do wybuchu wojny redaktor polityczny „Ilustrowanego Kuriera Codziennego" w Krakowie. W latach 1930-1935 poseł do Sejmu RP. Zob. Literatura polska na obczyźnie 1940-1960 (pod red. T. Terleckiego), t. II, Londyn 1965, s. 606 (przyp. red.).
  37. W. Szczygieł był komendantem Krakowskiej Chorągwi. ZHP w latach 1930-1935. Zob. B. Leonhard Kalendarium z dziejów harcerstwa krakowskiego 1910-1960, Kraków 1984, s. 147. Według tegoż autora (s. 71) wchodził on we wrześniu 1939 r. pod pseudonimem „Zawisza" w skład 4-osobowego kierownictwa dywersji pozafrontowej, utworzonego przez K. Kierzkowskiego, natomiast S. Porębski (Krakowskie Szare Szeregi, Kraków 1985, s. 16) wspomina jedynie o kontaktach W. Szczygła z OOB (przyp. red.).
  38. Błąd autora. Pod pseudonimem „Wiktorowski" ukrywał się por. rez. dr Józef Zabrzeski, inspektor szkolny w Sandomierzu. Zob. A. Pietrzykowa Region tarnowski w okresie okupacji hitlerowskiej, W-wa 1984, s. 212, 283—284 (przyp. red.).
  39. Henryk Radosiński, inż., rolnik, kierownik farmy doświadczalnej Uniwersytetu Jagiellońskiego na Turbaczu. Zob. H. Latkowska-Rudzińska Łączność zagraniczna Komendy Głównej Armii Krajowej 1939-1944. Odcinek „Południe", Lublin 1985, s. 19 (przyp. red.).
  40. Łukasz Ciepliński (1913-1951), „Łukasz", „Pawlita", „Pług", od 1936 r. oficer WP. W kampanii wrześniowej 1939 r. dowódca plutonu, potem adiutant 62. pp, m.in. w obronie Warszawy (przyp. red.).
  41. Adam Lazarowicz (1902-1951), „Grot", „Gwóźdź", „Jadzik", „Klamra". Nauczyciel, ostatnio w Gumniskach w pow. Dębica, gdzie w czasie okupacji był także kierownikiem szkoły. W kampanii wrześniowej 1939 r. komendant Dębicy, potem dowódca kompanii piechoty. Zob. A. Zagórski Adam Lazarowicz (w:) Polski Słownik Biograficzny, t. XVI, Wrocław 1971, s. 587-588 (przyp. red.).
  42. Według ustaleń autora przygotowanej do druku obszernej pracy poświęconej dziejom podziemia na Śląsku, M. Starczewskiego, połączono tu - w sposób nie w pełni zgodny z rzeczywistością - Okręg Śląski (komendant czyli I zastępca przewodniczącego R. Margosz) i Podokręg Zagłębie (komendant P. Makowski), który faktycznie początkowo podporządkowany był Okręgowi Kieleckiemu, a od listopada 1939 r. podlegał bezpośrednio kierownictwu OOB w Krakowie. Zaznaczyć zresztą trzeba, że w dotychczasowej literaturze występują znaczne rozbieżności w sposobie przedstawiania OOB na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim. M. Pirko (Z dziejów organizacji Związek Orła Białego w Zagłębiu Dąbrowskim w łatach 1939-1942 [w:] „Wojskowy Przegląd Historyczny" 1967 nr 4, s. 223-225) twierdził nawet bezpodstawnie, iż kierowana przez R. Margosza organizacja „Orzeł Biały" w Zagłębiu Dąbrowskim była ugrupowaniem lokalnym i samodzielnym, nie mającym nic wspólnego z utworzoną w Krakowie OOB. Zob. również J. Niekrasz Z dziejów AK na Śląsku, W-wa 1985, s. 37-45, 252-253. Szerzej o OOB na Śląsku i w Zagłębiu Dąbrowskim zob. M. Starczewski Organizacja Orła Białego, „Tak i Nie"1984, nr 44 (przyp. red.).
  43. Piotr Makowski (1894-1940?), „Piotr", „Warski", nauczyciel z Gimnazjum im. S. Staszica w Sosnowcu (przyp. red.).
  44. Władysław Baromski (1901-1941), „Sosnowski", urzędnik Sosnowieckiego Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Hutniczych, działacz Związku Peowiaków (przyp. red.).
  45. Nie należy mylić z płk. dypl. Zygmunt Miłkowskim, późniejszym komendantem Okręgu Kraków ZWZ-AK (przyp. red.).
  46. Zob. także S. Drozdowski, Z. Rusinek Z dziejów ruchu oporu na Opolszczyźnie, „Życie i Myśl" 1970 nr 5, s. 36 (przyp. red.).
  47. A. Studencki później - w końcu 1940 r.- założył Tajną Organizację Narodową (zatem TON, a nie NON). Zob. M. Heller Ruch oporu na Śląsku Cieszyńskim w latach 1939-1945, Opole 1982, s. 36 (przyp. red.).
  48. Stefan Artwiński (1863-1939), „Stary", absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, farmaceuta, członek PPS od 1907 r., w latach 1916-1918 działał w POW. Prezydent Kielc do 1939 r., prezes Zarządu Okręgu Kieleckiego ZS (przyp. red.).
  49. Dominik Zbierski (1890-1940), „Góra", „Nowina", pedagog, dyrektor Państwowego Gimnazjum im. R. Traugutta w Częstochowie, senator RP w latach 1935-1938 (przyp. red.).
  50. Według obu opublikowanych życiorysów H. Kowalówki (zob. wyżej przyp. 34) początkowo zorganizował on obwód OOB w Oświęcimiu, a następnie Okręg Kielecki OOB. Również P. Matusak (Ruch oporu na Ziemi Opatowsko-Sandomierskiej w latach 1939-1945, W-wa 1976, s. 98), jak i W. Borzobohaty („Jodła". Okręg Radomsko-Kielecki ZWZ-AK 1939-1945, W-wa 1984, s. 29) wymieniają jako komendanta (I zastępcę przewodniczącego) okręgu ppłk. H. Kowalówkę, natomiast nic nie wspominają o wcześniejszym tworzeniu Okręgu Kieleckiego OOB przez mjr. Józefa Kowalówkę (przyp. red.).
  51. Według wyżej wspomnianej publikacji W. Borzobohatego - Wincenty Ledwoch. Zapewne chodzi jednak o Jana Ledwocha (1891-1943), działacza PSL „Wyzwolenie", a w latach 1926-1930 Stronnictwa Chłopskiego, w latach 1922-1930 posła do Sejmu RP. W życiorysie pióra S. Gizy (Jan Ledwoch [w:] Polski Słownik Biograficzny, t. XVI, Wrocław 1971, s. 638) nic nie pisze się o jego losach po 1930 r. (przyp. red.).
  52. Tadeusz Polcar, członek tajnego skautingu i POW, oficer WF, działacz ZHP i ZS (przyp. red.).
  53. W cytowanych wyżej publikacjach P. Matusaka i W. Borzobohatego wymieniony jest wyższy jego stopień wojskowy - kapitan (przyp. red.).
  54. Odtworzenie zawiązkowej struktury organizacyjnej OOB według relacji K. Kierzkowskiego i wspomnień własnych autora. Zawiązkową organizację Okręgu Lubelskiego OOB podano już wyżej na s. 71-72.
  55. Kazimierz Heilman-Rawicz (1896-1969), od 1912 r. w Polskich Drużynach Strzeleckich, od 1914 r. w Legionach Polskich, w 1918 r. w II Korpusie Polskim na Wschodzie, potem w 4. Dywizji gen. L. Żeligowskiego i w Armii gen. J. Hallera we Francji, od 1919 r. w WP w kraju. Od 1935 r. (także w kampanii wrześniowej 1939 r.) dowódca 62. pp. Zob. W. Francuziak Pik dypl. Kazimierz Heilman-Rawicz, „Więź" 1970, nr 11, s. 117—120 (przyp. red.).

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi