Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Stefan Szuman - "Flis"


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Władysław Dudek, Muzy konspiracyjne i partyzanckie, Wyd."Skała", Kraków 1995
Notka biograficzna[1]



W sierpniu 1944 roku w skład Baonu „SKAŁA” wszedł Stefan Szuman, psycholog, chirurg z I wojny światowej. Pod pseudonimem „Flis” był w tym czasie lekarzem baonowym.

W „Tygodniku Powszechnym” nr 38/1993 znalazłem artykuł autorstwa Grażyny z Szumanów Czyżewiczowej pt.: „Witkacy z dziecięcej perspektywy”. Jest w nim informacja, że jej ojciec, prof. Stefan Szuman opublikował w roku 1933 tomik poezji pt.: Drzwi uchylone, wydany pod pseudonimem Łukasz Flis.

W roku 198 Krzysztof Śliwiński – „Kmicic”, były partyzant z kompanii „Błyskawica” baonu „SKAŁA”, udostępnił mi tekst utworów poetyckich nieżyjącego już „Flisa” komponował również muzykę do niektórych swoich pieśni.

Podaję tu niektóre utwory prof. Stefana Szumana – „Flisa”.


DO HITLERA (1940)


Hej, twoje wojska, hufce bohaterskie

Legionom równe – zalały Europę!

Z gór twych ruszyły, pokryły równiny,

Na morzach brzegach wałem się oparły,

Jak drugie morza na góry się wdarły,

Ruszyły skały, wparły się w doliny

I przytoczyły plemiona pasterskie,

Jak lodu sine, błyszczące łysiny,

Z nieba zwisają mokre chmur wymiona,

Słońce nie może się przedrzeć przez mroki,

Wszędzie panujesz – gdzie ciemność twa sięga:

Spętany język w narodach bełkocze,

Ludzie snem żyją, w sny toną prorocze,

Zdeptany robak zemstę ci przysięga.

Zgwałcona ziemia nowe zgłębi łona

Potwory rodzi i na świat wylęga.

Nad wszystko większe twoje panowanie!

Wszędzie po świecie słychać twoje kroki!

Wszystkiego co zechcesz dosięgnie twe ramię –

Aż Cię czas połknie, jak Kronos swe dziecię,

O ty, złoczyńco największy na świecie!

Ty, krwawych Niemiec najwspanialsze chanie

Aż kiedyś ludzkość brat przy bracie stanie

I jak pręt suchy twą pychę połamie!

Gnieżdżą się kiedyś wypędzone ptaki

A przeciw tobie, brat brata poznaje.

Kończy się słabych potulna powolność...

Granica z wami – biegnie rów strzelecki,

Byleby świat był nie wasz – nie niemiecki!

Gdy was nie stanie, ludzi złączy wolność!

Na krwawej ziemi klęknie twór wszelaki

I stanie ołtarz – na nim ludzka godność!


FESTIVAL (1941)


Beethoven umarł dawno temu!

Na niebie księżyc, na słupach afisze,

W Krakowie Niemiec! – Czytałem, słyszę:

Festival!...


Wisła przepływa czarną falą,

Obce pojazdy huczą przez miasta,

Na Montelupich światło zgasło:

Beethoven?!...


Z afiszów spogląda zastygła maska,

Przechodzień nie ufnie spojrzał za siebie,

Gwiazdy wspaniale się iskrzą na niebie:

Festival!...


Na koncertach śpieszą obce kobiety,

Za miasto wywożą ludzi i śmiecie!

Niemcy są większe niż wszystko na świecie!

Beethoven?!...


Zabłysło gdzieś światło na drugim piętrze,

Do domu wróciła pani Irena,

Zagra po cichu preludium Chopina:

Festival!...


Anglia (1940)

Zapala się co noc tysiąc gwiazd – nad Anglią

Gwiazdy warkoczą, gwiazdy śpiewają – nad Anglią

Gwiazdy terkoczą, gwiazdy spadają,

Gwiazdy nie wrócą do swoich gniazd.

Grzmi co noc ziemia, dudni ląd – w Anglii

Czarna się otchłań nad morzem kłębi – w Anglii

Kule tną niebo jak lot gołębi,

Rozrywa się szrapnel i wrzeszczy: precz stąd!

Druty rozpięte jak sieci pająka – nad Anglią

Gra na nich wiatr jak mistrz na harfie – nad Anglią

Muzyka myśli: który się złapie?

Drogę zna swój, a wróg się błąka.

W dole po bruku płynie krew – w Anglii

Ludzie w ciemnościach biegną jak charty – w Anglii

Domy się sypią, jak z ręki karty!

Złoty na wyspie ocknął się lew.


Wisła (1942)

O Wisło, matko naszej krainy,

Rozgałęziony krzewie rzek!

Między wodami prosty człek

Mieszka... Jak okiem sięgnąć równiny,

A na południu Tatr skalny brzeg.

O Wisło, matko naszej krainy!


O kraju, mlekiem i miodem płynący,

Ociekający ze świeżych ran!

Wstąpił na wielki żyzny twój łan

Wojownik obcym językiem mówiący.

Gdzie Bóg twój mieszka? Czy zasnął Pan?

O kraju, rumieńcem wstydu gorący!


O pola za wsią, pagórki i piaski!

Tak obcym wzrokiem na mnie patrzycie,

Jakby nie waszym było to życie,

Jakby wam Pan Bóg odmówił łaski.

I wody Wisły stanęły w korycie,

I czarne jak wrony, fruwały kraski.


Zeschły na drzewach liście szumiące,

Bydło na polu krzyczy jak człowiek,

Żaden nie pachnie kwiat na łące.

Coraz nam trudniej wznieść ciężar powiek

I tylko mowy polskiej cokolwiek

Zasłyszy ucho polski pragnące.


O matki polskie nad dziatwą płaczące!

Rzeki zawrócą, popłynął wstecz –

Aż z pochwy nagi wyrwie się miecz!

Spadnie na hufce uciekające

I znowu Pospolita stanie się Rzecz!

O matki, nad polski niedolą płaczące...


KREW (1944)

Tu na tym miejscu, krew się polała,

Tu Cię widziałem - jakeś padł.

Serce zdrętwiało, zamarł świat.

Krew Twoja święta ziemię zbryzgała.


A już nazajutrz, tedy, ulica

Szli ludzie równo ziemię deptając.

Duch Twój się spłoszył, wybiegł jak zając

Z kotliny: tedy szedł wróg z ladacznicą...


I dziecko biegło z piosenką beztroską

I wóz przejeżdżał kołem miażdżącym,

A czas wciąż ścierał, jak pilny służący,

Twe imię wpisane tu ręką Boską.


Kwitną, jak maki, na bruku w mieście

Plamy czerwone, jak sny niewidzialne,

Otwarte na stronie jak księgi mszalne.

Całują je skrycie usta niewieście


Przebiega chłopiec i krew się nim burzy,

Przechodzi starzec jak liść spadający,

Idzie młodzieniec silny – wierzący-

Zemsta skrzydlata krew pije, jak z kruży!



NĘDZARZE NASI (1944)

Nędzarze nasi! Wy silni, wy nie pokonani

- my z wami.

O wy, bez majętności, lecz ni zaprzedani

- nie gardźcie nami.

Bezdomni, z ojcowizny wygnani

- łamcie chleb z nami.

Wy żywi, pod gruzami Warszawy pochowani

- jak pod pomnikami

Wy ostatni orężni, błąkający się lasami

- Polska z wami

W nocy więzień osamotnieni ,sami

- każdy z nas z wami

Spiskowcy zaprzysięgli, nikomu nie znani

- nie pracujcie sami.

Biedni nie ugięci, których zwą niewolnikami

- będziecie panami.

Wy wszyscy, którzy w sercu przechowujecie Polskę

- Jesteście Polakami

Ojczyzno! Nie opuścimy Ciebie

- Polska to my – to my sami!


Przypisy:

  1. Stefan Szuman - ,,Łukasz ‘’ , ,,Flis”. Ur.1889. Brał udział w wojnie polsko – radzieckiej w roku 1920, w stopniu majora, Krzyż Walecznych. Po I wojnie lekarz chirurg. Później profesor psychologii U.J. Członek korespondent Polskiej Akademii Umiejętności. W wojnie 1939 pracował w szpitalu polowym w Janowie. Udział w konspiracji AK. Od sierpnia 1944 roku w Baonie „SKAŁA”. Równocześnie zajmował się rysunkiem, malarstwem, poezją i kompozycją muzyki.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi