Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Włodzimierz Rozmus, Pomniki nagrobkowe


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

[w:] Włodzimierz Rozmus, Pamięć zakuta w brązie i kamieniu



Spis treści

Pomnik nagrobkowy na Cmentarzu Rakowickim w Krakowie

[w:] Włodzimierz Rozmus, Pamięć zakuta w brązie i kamieniu


Pomnik ku czci poległych żołnierzy w walce z niemieckim okupantem na terenie ziemi krakowskiej postawiony został na przełomie lat 1956 i 1957. We wspólnej mogile pochowanych zostało 39 partyzantów, z tego 25-ciu z Baonu Partyzanckiego „Skała”.

12-tu partyzantów ekshumowano w grudniu 1945 r. z lasów Złoty Potok,

6-ciu partyzantów ekshumowano w grudniu 1945 r. z lasów Sancygniowskich,

7-miu partyzantów ekshumowano w grudniu 1945 r. z Pieczonóg.

Nie została do końca wyjaśniona sprawa 7-miu partyzantów z Baonu „Skała” z Pieczonóg. Wielokrotnie bowiem starania „Stasi” - Doroty Franaszek, „Powolnego” - Ryszarda Nuszkiewicza i „Wrony” - Józefa Leżańskiego odnośnie wyjaśnienia gdzie ostatecznie zostali pochowani, nie odniosły żadnego skutku. Dopiero w ostatnich latach, po przeprowadzeniu badań w tej sprawie, należy domniemywać, że w tajemnicy przed miejscową ludnością władze UB, w drugiej połowie grudnia 1945 r., ekshumowały zwłoki z Pieczonóg i po załadowaniu ich do przywiezionych trumien, przetransportowały w nocy furmankami na rynek w Proszowicach. Tu, po przeładowaniu na samochody ciężarowe, przewiezione zostały w wielkiej tajemnicy na Cmentarz Rakowicki w Krakowie. Głośno wtedy było w AK-owskim środowisku, że są sprowadzane z terenu zwłoki poległych żołnierzy AK i ówczesne władze komunistyczne, nie chcąc dopuścić do manifestacyjnego pogrzebu (był to okres kiedy AK-owców nazywano „zaplutymi karłami reakcji”), pilnie zaczęły szukać grobów żołnierzy AL. Ponieważ w krakowskiem nie było ich wiele postanowiono, aby 7-miu żołnierzy Baonu „Skała”, ekshumowanych z Pieczonóg, potraktować jako żołnierzy AL i tym samym rozwodnić całą uroczystość. Dlatego właśnie ówczesne władze, łącznie z UB, nie ujawniły do dnia dzisiejszego co stało się ze zwłokami partyzantów Baonu „Skała” poległych pod Pieczonogami, mimo wieloletnich starań.

Pomnik na Cmentarzu Rakowickim wybudowany został w okresie tzw. odwilży politycznej, a inicjatorem oraz koordynatorem budowy był nasz Kolega z Baonu „Skała”, „Myśliński” - Józef Fiszer, brat poległego pod Złotym Potokiem Jana ps. „Łęczyc”. W ówczesnych latach zwrócił się do dyrektora Inwestycji Miejskich w Krakowie, mgr Marka Birnfelda, z prośbą o wyrażenie zgody na postawienie pomnika. Mgr Birnfeld nie tylko że wyraził zgodę, ale również patronował budowie i pomógł nieodpłatnie załatwić materiały na pomnik. Projekty wykonali inż. inż. Adam Baczyński i Andrzej Rey również nie żądając za to zapłaty.

Oficjalnego odsłonięcia pomnika nie było, bowiem choć był to okres chwilowej odwilży to jednak władze, mając na uwadze fakt, że zdecydowaną większość pochowanych stanowią żołnierze AK, nie dopuściły do żadnej uroczystości. Byłoby to bowiem niezgodne z głoszoną wówczas propagandą, że Armia Krajowa nie walczyła lecz stała z bronią u nogi, a więc skąd tu naraz tylu poległych, właśnie z AK.

Pomnik ten to okazała bryła kamienna, na której znajdują się trzy postacie symbolizujące uzbrojonych w pistolety maszynowe „Sten” partyzantów. Zaś na bocznych ścianach, wyłożonych płytami z piaskowca, wyryto napisy o stoczonych bitwach przez poszczególne oddziały, w tym również przez oddziały krakowskiego Kedywu i Baonu Partyzanckiego „Skała”. Natomiast u podstawy kwatery partyzanckiej wyryte są pseudonimy i nazwiska poległych. Na ścianie wschodniej znajduje się następujący napis:


1939-1945

Akcje i pola walk

Oddziałów partyzanckich

Okręgu Krakowskiego

ARMIA KRAJOWA

Oddz. Dysp. KG „Osa-Kosa”

Kraków - Akcja Krüger

Bat. „Parasol” - Kedyw - W-wa

Kraków - Akcja Koppe

- 106 D.P. –

Brzesko Nowe, Sielec, Skalbmierz, Pińczów, Wolica, Koszyce

Trzyciąż, Kozłów, Lasy Sancygniowskie, Góry Miechowskie

- Sam. Bryg. Kaw. 8. P. Uł. –

Zielona – Wawrzeńczyce

* * * * *

BATALIONY CHŁOPSKIE

Podłęże, Działoszyce

* * * * *

GWARDIA LUDOWA PPS

Kraków Borek Fałęcki, Kraków Lubelska


Napis na ścianie pomnika od strony zachodniej:

1939-1945

Akcje i pola walk

Oddziałów partyzanckich

Okręgu Krakowskiego

ARMIA KRAJOWA

Oddział Partyzancki

- Żelbet –

Łęg k/Krakowa, Sieciechowice, Miechów, Barbarka k/Skały

Poręba, Zawadka, Kotów k/Myślenic

- „Harnaś” –

Kojszakówka

- Olza –

Malinowe, Police, Babia Góra, Rokiciny, Łętownia, Gronie

Chabówka, Maków Podhalański, Bystra Podhalańska,

Zubrzyca Dolna na Orawie

- 1. P. S. P. –

Ochotnica, Szczawa

- „Obwód Myślenice” –

Wiśniowa, Lipnica, Zasań, Kamiennik

- „Skała” –

Pieczonogi, Złoty Potok k/Częstochowy, Zaryszyn Moczydło, Sadki, Droblin

- „Grom” –

Sielec, Skalbmierz

- „Błyskawica”-

Jawornik, Myślenice

-Armia Ludowa –

- Oddz. Part. „Waryńskiego”-

Czepna, Izdebnik, Czernichów

- „Głowackiego” –

Żarnowiec, Lasy Chroberskie, Poręba


Pod tym pomnikiem Środowisko Żołnierzy Kedywu Krakowskiego Okręgu AK i Samodzielnego Batalionu Partyzanckiego „Skała”, w rocznicę największej bitwy stoczonej 11. września 1944 r. przez Baon „Skała”, rozpoczyna uroczystości dorocznego Zjazdu „Skałowców”. Co roku, od 50 lat, złożony zostaje wieniec i chwilą milczenia obecni oddają hołd poległym Koleżankom i Kolegom.

Ale, zanim doszło do wybudowania w roku 1956/1957 tego okazałego Pomnika, nie można pominąć perturbacji jakich przysporzyła stalinowska władza w grudniu 1945 r. organizatorom pogrzebu.

Otóż, w październiku 1945 r. zawiązał się w Krakowie Społeczny Komitet, który podjął się sprowadzenia z pól bitewnych zwłok poległych AK-owców na Cmentarz Rakowicki, gdzie uroczyście, z udziałem dowódców AK-owskich, duchowieństwa oraz mieszkańców Krakowa mieli być pochowani.

Do Komitetu, z ramienia Kedywu i Baonu „Skała”, weszli: „Powolny”, „Rak” - Józef Baster i „Stasia”, zaś duszą zespołu była Pani Maria Zazulowa znana społeczniczka z czasów okupacji i organizatorka pomocy dla więźniów na Montelupich. Natomiast Rodziny poległych reprezentowali oraz poszukiwali środków finansowych Franciszka i Jan Fiszerowie. Po zebraniu potrzebnych funduszy i opracowaniu porządku uroczystości pogrzebowych wyjechały z Krakowa dwie ekipy. Pierwsza, na czele z „Kubą” - Zbigniewem Kwapieniem, „Myśliwskim” - Józefem Fiszerem i „Piegiem” - Janem Ziółkowskim, po 12-tu poległych pod Złotym Potokiem k/Częstochowy, żołnierzy Baonu „Skała”. Zaś druga ekipa, w składzie: „Buńko” - Włodzimierz Rozmus i „Kot” - Stefan Włodek, do Lasów Sancygniowskich, gdzie po akcji pod Sadkami pochowanych zostało 6-ciu partyzantów.

Trumny zostały dostarczone nieodpłatnie przez Krakowski Cech Rzemiosł, który również zabezpieczył środki na zakup drewnianych krzyży.

Ekipie, która wyjechała do Złotego Potoku udało się szczęśliwie ekshumować zwłoki i dowieźć je na Cmentarz Rakowicki.

Natomiast samochód, wiozący zwłoki z Lasów Sancygniowskich, został zatrzymany na ul. 29-go Listopada obok wiaduktu kolejowego, przez uzbrojony w broń maszynową pluton KBW. Stąd, już w eskorcie żołnierzy, zwłoki zostały przetransportowane na Cmentarz Rakowicki. Tu, przy bramie, UB aresztowało „Buńkę” i „Kota”. Byli oni tym mocno zaniepokojeni, choć zaraz po przyjeździe „Powolny” dawał znaki do ucieczki. Nie wiedzieli wtedy, że w międzyczasie władze zabroniły urządzania pogrzebu żołnierzom AK do czasu znalezienia grobów i ekshumacji zwłok żołnierzy AL (Armii Ludowej).

„Buńko” i „Kot” zostali przewiezieni do Urzędu Bezpieczeństwa przy placu Inwalidów (obecnie Plac Wolności). Po wnikliwych przesłuchaniach w języku rosyjskim przez majora NKWD w polskim mundurze, po północy zostali zwolnieni, oczywiście nie przyznając się, że mają w tej sprawie jakiś udział.

Tymczasem przy trumnach przywiezionych żołnierzy Baonu „Skała”, postawiono - w domu przedpogrzebowym - uzbrojone posterunki wojskowe, aby nie można było urządzić pogrzebu wg przyjętego uprzednio scenariusza. Dopiero po paru dniach, po zgromadzeniu odpowiedniej ilości dodatkowych zwłok, między innymi przywiezionych z Pieczonóg 7-miu żołnierzy Baonu „Skała”, których w tajemnicy przemianowano na żołnierzy AL, urządzono pogrzeb. Pochowano ich we wspólnej mogile, tych z AK i tych, którzy mieli zaspokoić ambicję ówczesnej stalinowskiej władzy.

Pogrzeb ekshumowanych zwłok odbył się 17 grudnia 1945 r. Była to bardzo skromna i smutna uroczystość. Wzięli w niej udział tylko najbliżsi krewni, a z AK tylko ci, o których UB wiedziało wszystko, tj. „Powolny”, „Rak” i „Stasia”.

Dopiero w latach 1956/1957 postawiono okazały pomnik, zaś w miejsce zbutwiałych już drewnianych krzyży wybudowano betonowe obramowanie z wyrytymi nazwiskami i pseudonimami pochowanych żołnierzy.

Pomnik nagrobkowy na Cmentarzu w Zabierzowie

[w:] Włodzimierz Rozmus, Pamięć zakuta w brązie i kamieniu


Pomnik postawiony został na wspólnym grobowcu, w którym pochowano 3-ch żołnierzy z Oddziału Partyzanckiego „Błyskawica” poległych w walce z hitlerowskim okupantem: 31. lipca 1944 r. w Zamieściu k/Tymbarku, „Błyskawicznego” - Mieczysława Pogana i „Mściwoja” - Leona Kubisa oraz 4. listopada 1944 r. pod Pieczonogami „Fiołka” - Klementynę Zienkiewicz.

Zwłoki „Fiołka”, po uprzedniej ekshumacji przez „Drozda” - Stanisława Kodurę, „Rzeżuchę” - Mariana Pogana i „Lisa” - Kazimierza Gołębia ze wspólnego grobu w Pieczonogach, zabrała matka i pochowała na cmentarzu w Zabierzowie, nie posiadając na to zezwolenia.

Natomiast w listopadzie 1945 r., również bez urzędowego zezwolenia, ekipa w składzie: „Rzeżucha” - Marian Pogan brat poległego Mieczysława i ojciec Franciszek Pogan oraz „Puchacz” - Józef Szwalbic i „Lis” - Kazimierz Gołąb, udała się do Słopnic k/Tymbarku, gdzie na miejscowym cmentarzu pochowani byli po akcji w Zamieściu dowódca O.P. „Błyskawica” - „Roman” - Władysław Kordula, „Błyskawiczny” i „Mściwój”.

W nocy, za cichą zgodą księdza, szczątki zwłok złożyli do przywiezionych trumien i wyruszyli bocznymi drogami w kierunku Krakowa. Na cmentarzu w Wieliczce zwłoki „Romana” odebrał ojciec Stefan Kordula, zaś zwłoki „Błyskawicznego” i „Mściwoja” przewiezione zostały na cmentarz w Zabierzowie i tu, tylko w asyście najbliższej rodziny i kolegów z Oddziału, zostały pochowane w dniu 25. listopada 1945 r. W pierwszych latach powojennych rodziny poległych postawiły na wspólnym grobowcu pomnik.

Jest to okazała bryła kamienna, na której osadzony został Orzeł w koronie, zaś na frontowej ścianie umieszczono granitową tablicę z następującym napisem:


Wieczna Chwała Bohaterom

AK

Poległym w walce

o Wolność Ojczyzny

Ś. P.

por. „Błyskawiczny”

Pogan Mieczysław

Z-ca Dow. Oddz. „Błyskawica” odzn.

K. Virtuti Militari, - K. Walecznych,

Sr. K. Zasł. z Miecz. ur. 10 - IX - 1925 r.

Poległ 31 - VII - 1944 r. pod Tymbarkiem

ppor. „Fiolek”

Klementyna Zienkiewicz

odzn. K. Walecznych i Srebr. K. Zasługi z Mieczami

ur. 11 - II - 1924 r.

Poległa 4 -XI - 1944 r. pod Pieczonogami

ppor. „Mściwój”

Kubis Leon

Syn Powstańca Wielkopolskiego

Odzn. K. Walecznych i Srebr. K. Zasługi z Mieczami

ur. 16 - III - 1920 r.

Poległ 31 - VII - 1944 r. pod Tymbarkiem


Ponadto pod tablicami osadzone są trzy nagrobkowe fotografie: „Błyskawicznego”, „Fiołka” i „Mściwoja”.

Koszt wykonania pomnika w całości pokryty został przez rodziny poległych.

Pomnik Nagrobkowy „Romana" na cmentarzu w Wieliczce

[w:] Włodzimierz Rozmus, Pamięć zakuta w brązie i kamieniu


Pomnik wybudowany został na grobowcu rodziny Kordulów, w którym pochowany został d-ca Oddziału Partyzanckiego „Błyskawica”, por. „Roman” - Władysław Kordula, poległy w walce z Niemcami w Zamieściu k/Tymbarku w dniu 31.VII.1944 r.

W listopadzie 1945 r. zwłoki „Romana” zostały przewiezione bez urzędowego zezwolenia, za cichą zgodą księdza ze Słopnic, na kwaterę wojskową cmentarza w Wieliczce. Tutaj zostały przekazane ojcu „Romana” Stefanowi Korduli, który, po otwarciu trumny w asyście grabarza, zobaczył tylko kilka pojedynczych kości i zbutwiałe już części munduru. Nie wytrzymał tego widoku i wracając do domu padł przy cmentarnej bramie i w wyniku ataku serca zmarł.

Pogrzeb „Romana” i jego ojca odbył się 24. listopada 1945 r.

Grób rodziny Kordulów zbudowany jest z kamienia, na którym znajduje się granitowa tablica z napisem:


Por. Władysław Kordula

„Roman”

ur. 2.1.1920 r. - Kawaler Krzyża

Virtuti Militari

Dowódca Oddziału Partyzanckiego

„Błyskawica”

Zginął bohatersko w walce

z okupantem w dniu 31.VIl.1944 r.

Cześć Jego Pamięci


Koszty związane z budową grobowca poniosła rodzina Kordulów z Wieliczki.

Pomnik Nagrobkowy „Kani” na cmentarzu w Wieliczce

Grobowiec rodziny Lasslerów wybudowany jest na cmentarzu w Wieliczce. W grobowcu tym pochowany został „Kania” - Stanisław Lassler.

Od początku powstania „Błyskawicy”, tzn. od lata 1943 r., walczył w tym Oddziale, a od lipca 1944 r. przeszedł do Oddziału AK dowodzonego przez „Żółwia” - Franciszka Mrożą i został z-cą d-cy Oddziału.

Zginął 3 września 1944 r. pod Czasławiem k/Myślenic i tam został pochowany.

Po wojnie zwłoki jego zostały ekshumowane z Czasławia i przewiezione na cmentarz w Wieliczce. Ekshumację przeprowadziła siostra „Kani”, łączniczka Kedywu i O.P. „Błyskawica” - „Zawieja” - Anna Lassler-Herian. Rodzice, ojciec i matka, zginęli w obozie koncentracyjnym w Oświęcimiu.

Grobowiec wybudowany jest z granitu, na którym wmurowana jest tablica z napisem:


Jeśli komu droga

do nieba otwarta, to tym

którzy walczyli o Wolność Ojczyzny

Ś. P.

STANISŁAW LASSLER

Drużynowy Drużyny Harcerskiej

im. Tadeusza Kościuszki

Podchor. ps. „Kania”

D-ca Oddz. Part. AK

ur. 24. III. 1924 r. w Wieliczce

Poległ śmiercią Bohatera

w walce z okupantem

3.IX.1944 w Czasławiu


Koszty związane z budową grobowca i tablicy poniosła w całości siostra „Kani” - Anna Lassler-Herian.


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi