Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Zamiast wstępu


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Włodzimierz Rozmus, W oddziałach Partyzanckich Skała. Rozdz.: Zamiast wstępu


Byłem szeregowym uczestnikiem ruchu oporu w Krakowskim Okręgu Armii Krajowej. Swoją młodość poświęciłem ideom walki o niepodległą Polskę. Otoczony wspaniałymi kolegami żarliwie wypełnialiśmy obowiązek służenia swojej Ojczyźnie, nawet za cenę życia. Wśród niebezpieczeństw mrocznej okupacji hitlerowskiej rodziły się przyjaźnie na całe życie. Jak później wykazało moje doświadczenie życiowe gdzieś wysoko nad naszymi głowami toczyły się polityczne rozgrywki i manewry. Tam gdzie my byliśmy, o krok od wroga, liczyło się tylko jedno: śmiertelna nienawiść do wroga i wolność Polski. Niniejszą książką chcę spłacić dług wdzięczności moim przyjaciołom z Armii Krajowej.

Do spisywania swoich wrażeń i zbierania materiałów przystąpiłem w 1955 r. W moim nowohuckim mieszkaniu, przy winie domowej roboty moich teściów, snuliśmy wspomnienia z tamtych lat. Brali w nich udział: Jan Panczakiewicz - „Skała”, Józef Baster - „Rak”, Kazimierz Lorys - „Zawała”, Zdzisław Meres - „Orlik”, Ryszard Mordel - „Wicher”, Zbigniew Gawlik - „Żmija”, moja żona Janina i nieżyjący już Tadeusz Królikowski - „Murzyn”, Marian Pogan - „Rzeżucha”, Stanisław Maćkowski - „Żnin”. Wspólnie z Ryszardem Nuszkiewiczem - „Powolny” zbieraliśmy materiały do artykułu „Oddział partyzancki «Grom» w walce”. Temat ten kolega R. Nuszkiewicz rozwinął w książce „Uparci”.

Materiały zebrane w latach pięćdziesiątych wydawały mi się jednak zbyt pragmatyczne. Uzupełniłem je wspomnieniami i notatkami koleżanek i kolegów: Ireny Gajewskiej-Malinowskiej - „Ania”, TadeuszaWidomskiego - „Apacz”, Stanisława Purtaka - „Belfort”, Stanisława Malinowskiego - „Braciszek”, Tadeusza Bystrzyckiego - „Bystry”, Jerzego Bigaja - „Czarny”, Czesława Skrobeckiego - „Czesław”, Włodzimierza Kobasa - „Grzmot”, Konrada Nitzschke - „Konar”, Krzysztofa Śliwińskiego - „Kmicic”, Józefa Borkowskiego - „Kruk”, Władysława Dudka - „Lenard”, Ludwika Wagnera - „Lumpek”, Zbigniewa Czyżewicza - „Miś II” Jana Ziółkowskiego - „Pieg”, Kazimierza Sułowskiego - „Rudy", Mariana Spyta - „Rybka”, Ryszarda Kordka - „Ryś”, Władysława Marka - „Sęp”, Leonarda Wroderskiego - „Szydło”, Witolda Kalisiaka - „Wik” i Zdzisława Jabłońskiego - „Szczupak”.

Za mnóstwo materiałów zebranych wśród przyjaciół jestem im serdecznie wdzięczny. Wykorzystałem także własne materiały wzbogacone o osobiste przeżycia, stąd walki i potyczki, w których brałem udział, opisane są bardziej szczegółowo.

W ostatecznej redakcji książki służyli pomocą: Jan Iwanik - „As”, Stefan Janik - „Bartosz”, Tadeusz Galica - „Blondyn”, Stanisław Kubis - „Janka”, Witold Mally - „Korab”, Leon Klaja - „Lach”, Karol Szymoniak - „Lolek”, Czesław Szygalski - „Miś”, Edward Czarnecki - „Murzyn”, Dorota Girtler-Franaszek - „Stasia” i Antoni Szczyrek - „Stefan”. Za trud i cierpliwość składam wszystkim serdeczne podziękowanie.

W swojej książce starałem się pokazać wycinek partyzanckiego życia i walk stoczonych przez oddziały „Kedywu” i batalion „Skała”. Moim punktem obserwacyjnym były przeżycia szeregowego uczestnika działań w tamtych latach. Wojenne przygody wzbogacam dowolnie dobieranymi refleksjami i wydarzeniami. Niektóre z nich były zasłyszane i takimi znalazły się na kartach tej książki. Nie chciałem napisać monografii opisywanych oddziałów. Ponad spory historyków przedkładam autentyczność moich wspomnień. Świadom jestem jeszcze wielu braków czy niedomówień, ale zebrany materiał ośmiela mnie do dorzucenia kilku wiadomości o naszym partyzanckim trudzie. Nie opisałem wszystkich akcji jak również nie wymieniłem wszystkich nazwisk i pseudonimów. Nie czynię tego ani ze złej woli, ani z niedbalstwa. Po prostu szeregu spraw nie znam lub nie odkryłem. Obce mi są drobiazgowe spory na temat wydarzeń z tamtych lat. Jeżeli jednak któryś z Czytelników mojej książki zechce się podzielić swoimi wiadomościami, nawet w formie krytycznej, sprawi to największą radość autorowi. Swoją książkę traktuję także jako przyczynek do historii tamtych lat.

Na koniec kilka słów o sobie. W chwili, kiedy wybuchła II-ga wojna światowa miałem 15 lat. Uczęszczałem w tym czasie do Państwowej Szkoły Przemysłowej w Krakowie przy al. Mickiewicza. Do Związku Walki Zbrojnej wstąpiłem w 1941 roku. Początkowo byłem kolporterem podziemnej prasy, następnie łącznikiem. W 1943 r. zostałem przydzielony do patrolu dywersyjnego, którego zadaniem było dokonywanie sabotażu na kolei niemieckiej. Na skutek wpadki w 1944 r. skierowano mnie do oddziału partyzanckiego „Grom”, a następnie do Baonu Partyzanckiego „Skała”. Brałem udział we wszystkich akcjach partyzanckich przeprowadzanych przez te jednostki. W partyzantce dosłużyłem się stopnia kaprala podchorążego.

Po wyzwoleniu wróciłem do Krakowa, gdzie w marcu 1945 r. zgłosiłem się ochotniczo do służby w Ludowym Wojsku Polskim i zostałem wcielony do II pułku zapasowego 2 Armii WP, a następnie po zakończeniu wojny skierowano mnie do Oficerskiej Szkoły Piechoty w Krakowie.

W grudniu 1945 r. zostałem zdemobilizowany w stopniu podporucznika i kontynuowałem przerwaną w czasie wojny naukę. Aktywnie włączyłem się w tym okresie w nurt odbudowy kraju. Między innymi od początku 1950 r. przez dziesięć lat pracowałem przy budowie Nowej Huty.


Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi