Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi

Zenobiusz Kozik, Partie i stronnictwa w Krakowskiem 1945-1947


Z Pamięci konspiratorów krakowskiego Kedywu AK

Kraków 1975.

II.3. Powstanie Stronnictwa Pracy

Dalszym nowym elementem w życiu politycznym Krakowa, a później i innych ośrodków miejskich województwa po powstaniu Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej było pojawienie się Stronnictwa Pracy. Mimo przedłużających się rozmów na temat zjednoczenia dwóch istniejących w kraju nurtów tego ugrupowania: związanej z rządem emigracyjnym tzw. grupy Popiela i bliskiej Rządowi Tymczasowemu grupy Zryw Narodowy, w Krakowie rozpoczyna działalność pierwsza z nich. Ona bowiem tylko tutaj istniała, działając przez pewien czas na pół konspiracyjnie, tj. bez dokonania formalnej legalizacji u władz administracyjnych. Wiąże się to z decyzjami ZG tego stronnictwa, podjętymi na pierwszym półlegalnym posiedzeniu w dniu 7 lipca 1945 roku z udziałem przybyłego z emigracji K. Popiela, o reaktywowaniu działalności w całym kraju. Funkcjonował tu Zarząd Wojewódzki, później również Miejski, którego reprezentanci wzięli udział w także na pół legalnym kongresie SP w dniu 15 lipca w Warszawie. Dwaj działacze krakowscy weszli wtedy w skład Zarządu Głównego — Franciszek Dudek jako skarbnik i prof. Kazimierz Kumaniecki jako zastępca sekretarza. Ponieważ rozszerzająca się w Krakowie działalność SP nie miała żadnej sankcji prawnej ze strony władz państwowych, wobec kilku członków Zarządu zastosowano na pewien czas areszt prewencyjny, Wkrótce zresztą ich zwalniając[1]. Na czele 11-osobowego Zarządu Wojewódzkiego stał wtedy F. Dudek jako prezes, Juliusz Kuźniak i Konstanty Turowski jako wiceprezesi oraz Stanisław Jędo jako sekretarz. Prezesem Zarządu Miejskiego był Stanisław Kowalczyk.

Również grupa Zrywu Narodowego, która nie miała w Krakowskiem żadnych tradycji z okresu okupacji, wszczęła starania o rozpoczęcie działalności. W lipcu 1945 roku jej reprezentanci zgłosili się w każdym razie u starosty tarnowskiego, zawiadamiając o tworzeniu stronnictwa w Tarnowie. Zezwolenia wtedy nie uzyskali z powodu, jak napisze starosta w sprawozdaniu do wojewody, braku instrukcji od władz państwowych.[2] O agitacji za wstępowaniem do SP informował także starosta nowosądecki dodając, że pozostawała ona na razie bez rezultatu.[3] Była to, jak należałoby sądzić, raczej krakowska, a nie tarnowska emanacja SP.

Jak wynika z powyższego, w sprawie SP nie faworyzowano konsekwentnie nikogo, choć wiadomo z drugiej strony, że istniało pismo departamentu politycznego Ministerstwa Administracji Publicznej, adresowane do Urzędu Wojewódzkiego w Krakowie, z prośbą o zapoznanie z jego treścią starosty; w piśmie stwierdzano, że nie ma przeszkód, aby SP wchodzące w skład bloku stronnictw rządowych tworzyło swoje agendy w terenie.[4]

Okaże się niebawem, że w kwestii stosunku władz wojewódzkich do sprawy SP nie było ani jasności, ani koordynacji poczynań; wszystkich istotnych przyczyn trudno tu jednak dociec, ponieważ nie pozwala na to nader skromna baza źródłowa.

W dniu 21 września przedstawiciele Zarządu Wojewódzkiego SP zgłosili się do wojewody krakowskiego, zawiadamiając go o rozpoczęciu działalności, co potwierdzili na piśmie dołączając do niego pełny skład Zarządu i tekst deklaracji programowej. Wojewoda przyjął zgłoszenie do wiadomości, ale z późniejszej notatki służbowej naczelnika wydziału społeczno-politycznego dla wojewody można wnosić, że ani wojewoda, ani Urząd Wojewódzki nie byli dostatecznie zorientowani w aktualnym stosunku państwa do problemu legalizacji na szerszą skalę. W każdym razie pismem okólnym zawiadomiono starostów powiatowych o poczynaniach SP, stwarzając ogólnie korzystny klimat dla Stronnictwa.

Opierając się na wynikach powyższej rozmowy, jeszcze w tym samym dniu Zarząd rozpoczął urzędowanie. Otwarto lokal organizacyjny, za zezwoleniem cenzury zaczęto drukowanie programu i statutu, rozpoczęto przyjmowanie członków itp. Można wnosić, że koronnym argumentem działaczy SP, który podnoszą w późniejszym piśmie do wojewody z 18 października, było powołanie się na złożone przez Zarząd Główny na ręce prezydenta KRN zawiadomienie o ujawnieniu się Stronnictwa oraz na objawy jego aktywności w całym kraju. Impulsem dla działaczy SP był zapewne także dwukrotny w ciągu sierpnia i września pobyt prezesa K. Popiela w Krakowie. Notuje on w swoich pamiętnikach rozmowę z arcybiskupem A. Sapiehą, która jak pisze, rozwiała wszelkie jego wahania co do celowości istnienia Stronnictwa. Z podanego przez autora streszczenia tej rozmowy wynika, że za „punkt walki o ducha narodowego" uznano wtedy parafie, gdyż „ludzie Stronnictwa Pracy są żywo związani z tymi, którzy tłumnie zapełniają nawy kościołów". W konkluzji Popiel stwierdza, że rozmówca rozumiał konieczność ujawnienia się Stronnictwa i proponowaną akcję aprobował całkowicie. Pamiętnikarz wspomina także o konferencji z ks. J. Piwowarczykiem (nazywa go „naszym krakowskim przywódcą"), powołując się na jego artykuł w „Tygodniku Powszechnym", w którym pisał o potrzebie „osobnego obozu politycznego" katolików.[5]

Z innej relacji Popiela wynika, że w rozmowie z arcybiskupem A. Sapiehą uczestniczył też ks. J. Piwowarczyk, nazywany „oficjalnym ideologiem SP". Dokonano w niej oceny sytuacji politycznej kraju oraz ustalono regularne konsultacje w sprawach Stronnictwa.[6] Związki SP z kurią arcybiskupią miały zatem charakter polityczny, co wiązało się zapewne z generalnym jej postulatem stworzenia stronnictwa katolickiego.

„Tygodnik Powszechny" opublikował w dniu 8 lipca wiążący się z powyższym artykuł prof. S. Kutrzeby, w którym ten, relacjonując swoje wrażenia i impresje polityczne z konferencji w Moskwie, pisał o tym co następuje:

Prócz stronnictw dotychczasowych winno powstać nowe, chrześcijańsko-demokratyczne, które by reprezentowało cały duży odłam społeczeństwa polskiego, gotowy do współpracy z Rządem Jedności Narodowej w nowych warunkach, a nie reprezentowany przez partie dotychczasowe.

Potwierdziła ten pogląd w sposób oficjalny redakcja dwa tygodnie później, opowiadając się w artykule wstępnym za projektem prof. Kutrzeby, odrzucając równocześnie sugestię skupienia katolików w SD. [7]

Podczas drugiej rozmowy z A. Sapiehą autor cytowanego pamiętnika złożył — jak pisze — sprawozdanie z poprzedniego miesiąca. W trakcie tego pobytu w Krakowie pertraktował również z Z. Żuławskim, który wypowiadał się na temat konieczności stworzenia wraz z PSL i SP wspólnego frontu, bo inaczej „rozpędzą nas wszystkich" — miał oświadczyć na zakończenie. Innym razem podobne rozmowy przeprowadził K. Popiel z W. Witosem, któremu złożył wizytę w szpitalu, oraz z prof. S. Kutrzebą. Pisze także o swojej rozmowie z politykami SN w Krakowie.[8]

Zawiadomienie o rozpoczęciu działalności Stronnictwa w Krakowie wyprzedziło ostateczną jego legalizację przez naczelne władze państwowe, które jedyne władne były ową decyzję podjąć, a uzależniały ją od porozumienia pertraktujących na temat połączenia obu grup Stronnictwa. Tym należy tłumaczyć zrozumiałe w tych warunkach kroki prewencyjne ze strony organów bezpieczeństwa, które poza tym przestrzegały przed prowadzeniem działalności organizacyjnej, zanim nastąpi legalizacja. Ponieważ nie dawało to rezultatów, decyzją z 17 października zawieszono działalność zarządu i opieczętowano lokal.[9] Przeciw temu wniósł zarząd protest do wojewody, nie zaprzestając publicznego występowania jako stronnictwo. Mowa o uczestnictwie delegacji krakowskiego SP z wieńcem i stosownym napisem w pogrzebie W. Witosa w listopadzie 1945 roku i to w obecności przedstawicieli najwyższych władz państwowych.[10]

Uporczywe dążenie do legalizacji na drodze faktów dokonanych stanowiło niewątpliwie krakowski przejaw walki o oblicze Stronnictwa jaka toczyła się między bliższą istniejącej rzeczywistości grupą Zrywu a do niedawna „londyńskim" stronnictwem, którego częścią składową było tutejsze SP.

Równolegle do aktywizacji grupy „Popielowskiej" – w Tarnowie zorganizowało się ostatecznie drugie Stronnictwo Pracy a jego kierownictwo występowało pod nazwą Krakowski Zarząd Wojewódzki. Pismem z dnia 26 października zawiadomił on wojewodę o swoim powstaniu i tymczasowej siedzibie do czasu uzyskania lokalu w Krakowie, prosząc o zarejestrowanie. Powoływał się przy tym na upoważnienie swojego Zarządu Głównego i odpis wspomnianego już pisma Ministerstwa Administracji Publicznej, które przedłożono jako załącznik. Oświadczył też, że nie uznaje „samorzutnie zorganizowanego innego odłamu Stronnictwa Pracy przez ob. Franciszka Dudka i tow[arzyszy]". Podpisał pismo to Antoni Podkowka jako prezes.[11]

Poza Tarnowem próby zmontowania tego Stronnictwa podejmowane były również w Nowym Sączu w październiku gdzie miejscowe władze nadal nie rokowały im powodzenia, ponieważ - pisał starosta nowosądecki - jako organizatorzy zgłosiły się w starostwie nie znane bliżej z działalności politycznej osoby. Podniósł także starosta brak jakichkolwiek tradycji SP z lat poprzednich. W Tarnowie zwolenników było niewielu, a w listopadzie, prawdopodobnie z powodu wycofania się A. Podkówki, Stronnictwo żadnej działalności już me przejawiało. Według informacji Służby Bezpieczeństwa z 27 października 1945 roku w powiatach obserwowano ze strony ludności pewne zainteresowanie Stronnictwem.[12]

W Krakowskiem, jak już stwierdzono, występowało w zasadzie prawie wyłącznie stronnictwo „Popielowskie", bardzo przy tym aktywne. Wyrazem tego było m. in. wydrukowanie w Krakowie w lipcu 1945 roku przygotowanej jeszcze w warunkach konspiracji deklaracji programowej i statutu SP. Wynikało z nich, że Stronnictwo nawiązuje do ruchu chrześcijańsko-społecznego w Polsce, który opierał się w swej ideologii na encyklikach papieskich, formułujących chrześcijańskie zasady życia zbiorowego i ustroju społecznego. Ustroju, którego — jak pisano — nie stworzył ani socjalizm, ani komunizm, ten bowiem „postawił na piedestale jedynie cel materialny, równą konsumpcję bogactw zamiast twórczego rozwoju jednostki przez pracę dla ogółu". Podkreślając, że za swoich poprzedników SP uważa Narodową Partię Robotniczą i Chrześcijańską Demokrację, dodawano, iż państwo polskie winno stać na gruncie „cywilizacji zachodnio-chrześcijańskiej". Opowiadano się przy tym za przeprowadzonymi reformami gospodarczymi, w tym także reformą rolną jako środkiem przebudowy ustroju rolnego, który winien mieć jednak za podstawę pełnorolne gospodarstwa chłopskie. Program postulował utrzymanie senatu jako drugiej izby parlamentu, korzystanie z pomocy kapitałów zagranicznych i stworzenie silnego bloku państw słowiańskich w obronie przed Niemcami. Propagował rozwój różnych form samorządu społeczno-gospodarczego i kulturalnego, zakładając naczelne stanowisko w państwie dla kościoła katolickiego, który by się rządził własnymi prawami. [13]81 Był to program prawie zupełnie nie różniący się od przedwojennego, uchwalonego w 1937 roku. O SP już zjednoczonym powie K. Popiel, prezentując je na IX sesji KRN 2 stycznia 1946 roku, że jest stronnictwem „o typie zachodnim".[14]

W ten sposób przy akceptacji arcybiskupiej rodziło się kolejne stronnictwo zachowawcze; uważając się na gruncie krakowskim za kontynuację chadecji, wychodziło ono naprzeciw tym środowiskom katolickim, które istnienie takiego stronnictwa postulowały.


Rozładowanie podziemia zbrojnego w jego podstawowej części, włączenie całego ruchu ludowego oraz SP w proces rozwoju Polski Ludowej — stanowiły dominantę okresu historycznego zapoczątkowanego powstaniem Tymczasowego Rządu Jedności Narodowej. Dalsze skutki widoczne będą na dłuższym odcinku czasu. Wprawdzie obok pozytywnych dały o sobie znać również negatywne tego objawy, ale stanowiły one wówczas raczej potencjalne niż rzeczywiste zjawiska. Proces polaryzacji sił politycznych zyskał w każdym razie naturalniejsze podłoże, na razie w warstwie ilościowej. Tak bowiem określić można zarówno pozostałości podziemia zbrojnego, jak i sytuację w ruchu ludowym oraz w SP.

Praktyka życia politycznego i dokonująca się w jej toku konfrontacja założeń programowych PSL i SP z Polską Ludową jako dokonaniem obozu rewolucji społecznej wykaże, jak dalece i w którym kierunku rozwinie się proces ich adaptacji w istniejącym modelu społeczno-ustrojowym i partyjnym kraju.

III.3. Stronnictwo Pracy i środowiska katolickie

Stronnictwo Pracy legalną działalność rozpoczęło ostatecznie w drugiej połowie listopada 1945 roku w rezultacie kompleksowego porozumienia grupy Popiela i grupy Zrywu Narodowego. Województwo krakowskie w opracowaniach SP wymieniane jest jako drugie po łódzkim, a przed śląsko-dąbrowskim, gdzie stronnictwo to rozpoczęło działalność (mowa o przedwojennych ziemiach polskich, ponieważ wcześniej zaczęło działać na Ziemiach Odzyskanych).[15]103 Wspomniany kompromis obu grup znalazł swój wyraz także w dwuosobowym zespole organizatorów SP, którzy jako pełnomocnicy ZG montowali je w województwie krakowskim. Byli to F. Dudek, dotychczasowy prezes półlegalnego „popielowskiego" ZW SP, oraz bliższy grupie Zrywu znany działacz sportowy, przed wojną sekretarz redakcji „Kuriera Warszawskiego", w okresie okupacji członek kierownictwa tzw. Polskiego Związku Wolności, Aleksander Olchowicz.[16] K. Turowski, dotychczasowy wiceprezes ZW, został zastępcą sekretarza generalnego ZG.

Do udziału w pracach Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej przedstawiciel SP dopuszczony został niezwłocznie; na posiedzeniu w dniu 17 listopada podjęto odpowiednią uchwałę, postanawiając równocześnie zwrócić się do WUBP w sprawie opieczętowanego loPopielakalu stronnictwa poprzedniej edycji i przetrzymywania w areszcie tymczasowym sekretarza jego Zarządu Wojewódzkiego. Tydzień później ustalono, że przedstawiciel powołanego w tym czasie ZW do momentu formalnego zatwierdzenia jego składu przez władze naczelne stronnictwa uczestniczyć będzie w posiedzeniach Komisji na prawach gościa. W rzeczywistości nie czekano jednak na to i uznano za wystarczające posiadane przez niego upoważnienie do organizowania stronnictwa.

Zarząd Wojewódzki ukonstytuował się w pierwszej połowie grudnia 1945 roku prawie całkowicie z osób czynnych w poprzednim zarządzie SP i liczył razem 15 osób. Obok F. Dudka jako prezesa i A. Olchowicza, pierwszego wiceprezesa, dalszymi wiceprezesami zostali Juliusz Kuźniak i Albin Bobrowski, a sekretarzem Stanisław Jędo.[17] Nowym w tym zespole był tylko pierwszy wiceprezes, co świadczyło o nie zmienionym w zasadzie politycznym obliczu zarządu i stronnictwa, trudno bowiem sądzić, aby tak drobne uzupełnienie mogło mieć poważny wpływ na jego zmianę.

W ciągu ostatnich tygodni 1945 roku rozpoczęto zakrojony na szeroką skalę werbunek członków, inicjując w ten sposób zasadniczą działalność. Informacje operacyjne MO notują, że w połowie listopada powstały komórki SP w Dobczycach i Głogoczowie (w powiecie myślenickim) oraz Zakliczynie, powiat tarnowski, na początku grudnia zaś w Andrychowie, powiat wadowicki. Należeć do nich mieli byli członkowie AK, co rzucało światło na to, z jakimi środowiskami stronnictwo stosunkowo łatwo nawiązywało kontakt. W końcu grudnia 1945 roku założono koło w Chrzanowie. W Krakowie natomiast eksponowane w kampanii werbunkowej momenty polityczne wskazywały, że SP koncentruje swoją uwagę głównie na środowisku mieszczańskim, urzędniczym oraz uniwersyteckim, nie obejmując jak na razie robotników. Na pierwszy plan wysuwali się dawni endecy i sanatorzy. Ilustracją oblicza prezentowanego przez stronnictwo na zewnątrz może być afisz propagandowy wywieszony w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych z następującym tekstem: „Chcesz Polski narodowej i chrześcijańskiej - wstępuj do SP".[18]

Ożywiona działalność rekrutacyjna i zasadniczy rozwój stronnictwa przypada na pierwsze cztery miesiące 1946 roku; w Krakoawie uwidoczniło się to w postaci masowych zebrań informacyjnych, które przeprowadzano od stycznia do marca. W dwóch z nich wzięli udział czołowi działacze centralni referując oprócz założeń programowych także pogląd na najróżniejsze aktualne problemy kraju. I tak na zebraniu w sali kina Świt wystąpili obaj zastępcy sekretarza generalnego: redaktor K. Turowski dokonał przeglądu sytuacji politycznej w przededniu wyborów, a prof. K Kumaniecki przedstawił problematykę oświaty i szkolnictwa. Osobno odbyto zebrania dla kupców i rzemieślników oraz studentów; na tym ostatnim powołano od razu zarząd koła akademickiego.

W czasie trzech miesięcy zorganizowano w Krakowie kilkanaście (źródła własne stronnictwa podają dwie liczby: 13 lub 20) kół, w których miało się grupować co najmniej 4500 członków. Należy zaznaczyć, że były to ilości raczej orientacyjne ze względu na niepełne i wzajemnie nie pokrywające się dane, a także ich daleko posuniętą niestabilność, co nie przeczy wysokim chwilowo osiągnięaciom liczbowym. Organizacja krakowska wchłonęła wielu członków dawnej chadecji i endecji, a jej przekrój społeczny przedstawiał się jako konglomerat różnorodnych elementów klasowo-zawodowych. Według sprawozdania Zarządu Miejskiego SP, przedłożonego na walnym zebraniu w marcu 1946 roku, nie licząc inteligencji i innych grup, byli tu rzemieślnicy oraz 95 studentów.[19]

Podobnie szeroką działalność starano się rozwinąć w powiatach, uzyskując najlepsze rezultaty w Chrzanowie i Szczakowej; według danych KP PPR na początku kwietnia w całym powiecie miało być około 2500 członków. Skupiano tam przede wszystkim kupców i wolne zawody oraz wielu sympatyków wśród osób głęboko wierzących, szczególnie w Alwerni. W Tarnowie miało być w lutym około 400 członków, przede wszystkim drobnych kupców, wiele mniej zaś rzemieślników. W obydwóch ośrodkach SP wykazywało dużą ruchliwość, w Tarnowie największą ze wszystkich istniejących stronnictw. Intensywną kampanię werbunkową przeprowadzono także w Nowym Sączu, gdzie SP miało szansę prześcignąć SD. Również i tam znalazło ono oparcie w środowiskach endeckich i klerykalnych.

Kolejnym terenem stosunkowo dużych postępów były powiaty: krakowski (w maju notowano 8 kół), miechowski (w kwietniu — 3 koła i około 350 członków) oraz olkuski. Obecność SP, ale liczebnie niewielką, notowano także w powiatach bialskim, wadowickim, nowotarskim, żywieckim, limanowskim i myślenickim. W niektórych stronnictwo zyskało aktywne poparcie duchowieństwa, które nawoływało do wstępowania w jego szeregi, choć jakiegoś szerokiego zasięgu pomoc kleru w działalności werbunkowej nie przybrała. Aktywność polityczna stronnictwa przejawiała się najczęściej w postaci publicznych zebrań, organizowanych w większych miejscowościach powiatów. Natomiast pracy wewnątrzorganizacyjnej raczej nie prowadzono.

Baza społeczna pozostawała wszędzie na ogół jednakowa, tzn. głównie kupcy, rzemieślnicy i inteligencja, często występująca uprzednio z SD. Tylko w Białej zanotowano istnienie kół fabrycznych skupiających także robotników.[20] Niemal we wszystkich miejscowościach rodowód polityczny wstępujących do SP to przede wszystkim chadecja i endecja.

Jeśli chodzi o oblicze polityczne krakowskiej organizacji SP, to nie odbiegało ono od ogólnego modelu nakreślonego programem stronnictwa, który jako Tezy programowe opublikowano w grudniu 1945 roku w Krakowie. Program ten stwierdzał we wstępie, że jest syntezą zasady narodowej, demokratycznej i społecznej, ale syntezą chrześcijańską, „jakiej nie osiągnięto dotąd w żadnym ustroju". Szczególnie silnie podkreślano religijne pryncypia we wszystkich dziedzinach życia prywatnego i społecznego, przy czym element wiary katolickiej został jeszcze silniej podkreślony w napisanej przez ks. J. Piwowarczyka pod pseudonimem Michał Patkowski broszurze Katolicy a Stronnictwo Pracy, wydanej nakładem ZW SP w Krakowie. Mówiło się w niej m. in., że katolicyzm musi walczyć „o swoje być albo nie być", oraz o potrzebie, a także możliwości „wypracowania Polski katolickiej" i walce z materializmem jako głównych celach działania.[21] W sprawach gospodarczych poza opowiedzeniem się za „gruntowną reformą rolną" i intensyfikacją rolnictwa, także upaństwowieniem i uspołecznieniem kluczowego przemysłu, podkreślano podstawową rolę własności prywatnej, opieką państwa nad rzemiosłem, drobnym handlem oraz drobnym i średnim przemysłem prywatnym. Pozostałe problemy — rola pracy w życiu człowieka, odrzucenie przywilejów, „współkierowanie i współkontrola świata pracy nad życiem gospodarczym" — były formułowane bardzo ogólnikowo i nigdzie szerzej nie rozwijane.[22] Również w sprawach generalnych krakowskie sformułowania świadczyły o nieco innym rozłożeniu akcentów, niż wynikało to z wystąpień czy enuncjacji działaczy centralnych. I tak odezwa w związku z podjęciem działalności stronnictwa, opublikowana w centralnym organie prasowym „Odnowa" przez Zarząd Wojewódzki w Krakowie, powtarzając w zasadzie główne myśli Tez programowych, m. in., że stronnictwo domaga się, aby Państwo Polskie stało na gruncie cywilizacji zachodnio-chrześcijańskiej, dodaje, że jej „ugruntowanie i rozpowszechnianie stanowi misją dziejową Narodu Polskiego".[23]

Krakowska organizacja SP, nie różniąc się więc od całego „popielowskiego" nurtu stronnictwa, szła również nieco dalej w akcentowaniu opozycyjności. Wskazywały na to programowe wypowiedzi prezesa F. Dudka na zebraniu w Tarnowie w dniu 24 marca, gdzie stanowisko SP wobec rządu zostało zdefiniowane jako klasyczna opozycja, w tym stopniu nie podkreślana przez innych. Uwidoczniło się to w wyraźnym stwierdzeniu, że stronnictwo, popierając rząd, nie zgadza się z jego pewnymi posunięciami, które są tymczasowe, bo uchwalone przed wyborami, a mianowicie z dekretem o nacjonalizacji przemysłu, dekretami o prawie małżeńskim i o zniesieniu przymusu w sprawach religii w szkołach. Także co do przyszłych wyborów mówca podkreślił, że stronnictwo wprawdzie oficjalnie jeszcze się nie wypowiedziało, ale jest przeciw wspólnemu blokowi stronnictw.[24] K. Popiel, przemawiając kilka dni później na zjeździe wojewódzkim w Krakowie, mówił natomiast o nieodwracalności przeprowadzonych reform ustrojowych, ponieważ były one potrzebne.

Poglądy i programy SP prezentowane były jako wyraźna kontrpropozycja wobec programu partii robotniczych i tak je powszechnie odbierano. Widoczne to było w terenie, gdzie często manifestowano nieprzychylny stosunek do PPR, najjaskrawiej wyrażony na zjeździe powiatowym SP w Chrzanowie. Otóż zebrani tam delegaci niezwykle ostro zareagowali na wystąpienie powitalne I sekretarza KP PPR, który uczestniczył w zjeździe wraz z przedstawicielami PPS i PSL jako zaproszony gość. Większość obecnych tupała i gwizdała, wznosząc okrzyki przeciw PPR. Antypeperowskie postawy notowano w Białej, przejawiała je również większość Zarządu Wojewódzkiego.[25]

Wiele wskazywało na to, m.in. szczególnie duży pośpiech w akcji werbunkowej, że SP dąży do zajęcia możliwie najlepszej pozycji wobec przyszłych wyborów, których wagę i znaczenie podkreślano na wielu zgromadzeniach publicznych, także na zjeździe wojewódzkim w Krakowie, w referacie politycznym prezesa ZG K. Popiela. Przy różnych okazjach działacze SP akcentowali, że najbliższym politycznie stronnictwem było dla nich od początku PSL. Wyrażono to m.in. w notatce informacyjnej z przebiegu powiatowego zjazdu w Chrzanowie zamieszczonej na łamach „Odnowy", gdzie specjalnie podkreślano fakt złożenia życzeń obradującym delegatom przez reprezentanta PSL i zadeklarowane przezeń poparcie dla SP, ponieważ — jak pisano — obydwa stronnictwa stoją na gruncie chrystianizmu. Na zebraniu zaś informacyjnym SP w Tarnowie w dniu 24 marca prezes Zarządu Wojewódzkiego oświadczył, iż w sprawach ustosunkowania się do wyborów i pojęcia demokracji między obydwiema partiami nie ma różnic. Uważa natomiast, że PSL jest organizacją klasową i program jej nie przewiduje ujęcia w ramy stronnictwa innych warstw społecznych niż chłopstwo, a SP ma charakter „ogólnokatolicki" i w swoje szeregi przyjmuje wszystkie grupy społeczeństwa.[26] Ten sam ścisły związek polityczny podkreśla w cytowanym już pamiętniku K. Popiel, pisząc o zjeździe wojewódzkim SP w Krakowie. Przyjęcie, jakie zgotowano tam przedstawicielowi PSL, nazywa „specjalnie gorącą manifestacją braterstwa". Popieranie PSL i tworzenie z nim wspólnego frontu było widoczne również na posiedzeniach Komisji Porozumiewawczej. Czyli wyraźny podział sfer działania, czego nie mogą pomniejszyć przypadki konkurowania przy zdobywaniu członków np. w powiecie myślenickim. Jeszcze później dochodziło do częstych objawów wzajemnej uprzejmości z różnych okazji mniej lub bardziej politycznych, a „Odnowa" w ostatnim czerwcowym numerze, informując o pracach SP w Małopolsce, uznanie ze strony PSL specjalnie eksponowała.[27]

Po WRN przedstawicieli SP dopuszczano także do rad narodowych niższych szczebli; najpierw dwóch, potem czterech do MRN w Krakowie, następnie do rad powiatowych, o co stronnictwo zabiegało wszędzie prawie natychmiast po zawiązaniu się. Na tym tle, jak należy wnosić z przykładu Krakowa, powstały pierwsze nieporozumienia międzypartyjne, otrzymana bowiem ilość mandatów, wynikająca z ilości wolnych miejsc oraz wielkości stronnictwa na danym terenie, wywoływała sprzeciw i opory przedstawicieli SP. Wtedy właśnie przedstawiciel PPR wypowiedział na forum WRN pogląd, że trudna jest współpraca z SP, które stale oponuje i żąda równej z innymi stronnictwami ilości miejsc w radach mimo posiadania niewielkiej liczby członków.[28] Pierwotna liczba radnych SP w Wojewódzkiej i Miejskiej Radzie Narodowej w Krakowie niebawem wzrosła zresztą przy okazji powiększenia ich składu. Choć nie tyle, naturalnie, ile żądano.

Zakończeniem pierwszego okresu organizowania się SP był poprzedzony zjazdami powiatowymi zjazd wojewódzki (31 marca 1946 roku), który wybrał, a właściwie zatwierdził władze statutowe, pozostały one bowiem w dotychczasowym składzie. W zjeździe wziął udział — zapewne dla podkreślenia roli organizacji krakowskiej w całym stronnictwie — prezes ZG, K. Popiel, który w referacie politycznym podkreślił ciągłość historyczną stronnictwa na tutejszym terenie, wywodząc je z chrześcijańskich związków zawodowych powstałych w 1906 roku. Na marginesie należy zaznaczyć, że w obradach zjazdu uczestniczyli przedstawiciele innych partii politycznych, w tym także PPR, co było wyrazem istniejących wówczas związków międzypartyjnych, często tą właśnie drogą akcentowanych.[29]

W lipcu osiągnęło stronnictwo ewidencyjną liczbę 9320 członków w województwie, zorganizowanych w ponad 110 kołach. Relatywnie duże, największe w porównaniu z pozostałymi organizacjami efekty uzyskano w środowisku młodzieży studenckiej, gdzie na czele zarządu koła stał Stefan Fedyna. W kołach lewicowych działaczy studenckich w kwietniu mówiło się o tysiącu członków. Należy dodać, że stronnictwo prowadziło wtedy dość szeroko zakrojoną pracę nad zorganizowaniem młodzieży w skali ogólnopolskiej, podejmując w kwietniu 1946 roku wstępne kroki na tym polu w postaci m. in. zwołania zjazdu delegatów terenowych, na którym uchwalono statut i wybrano komitet organizacyjny. Kierownictwo nad tym odcinkiem sprawował prof. K. Kumaniecki z Krakowa jako przewodniczący komisji młodzieżowej przy ZG SP.[30]

Wobec referendum nie zajmowało SP jednoznacznej postawy. Oficjalnie propagowało bierność, tj. wzywając do udziału nie preferowało po prostu żadnego ze znanych stanowisk: afisze o takiej treści były rozlepiane w Krakowie i w terenie. Obok tego jednak w niektórych powiatach, na przykład bialskim, na zebraniach stronnictwa zalecano głosowanie „tak" tylko na drugie i trzecie pytanie,[31] czyli zgodnie z zaleceniami ZG i tak samo jak PSL. Dwoje członków Prezydium ZW — I wiceprezes, A. Olchowicz, i zastępca sekretarza, Janina Wiercińska — wystąpiło wtedy ze stanowiskiem odmiennym i razem z grupą członków kierownictwa centralnego SP wezwało do głosowania „3 X tak", o czym oprócz centralnej poinformowała również prasa krakowska. [32]

W lipcu, w rezultacie nieudanej dla grupy Popiela próby sił w kierownictwie centralnym stronnictwa i jej jednostronnej decyzji — podjętej jako forma presji politycznej — o zawieszeniu działalności, dotychczasowy rozwój SP także w województwie krakowskim został zahamowany. Kryzys, jaki na tym tle powstał, wyraził się najpierw w podporządkowaniu się tej decyzji przez większość Zarządu Wojewódzkiego i przyjęciu w dniu 19 lipca analogicznej uchwały. Przyjęto także tekst oświadczenia adresowanego do ogniw i członków SP oraz innych stronnictw, władz administracyjnych i czasopism krakowskich, w którym solidaryzując się z uchwałą ZG, zalecano zastosowanie się do niej. Traktując swój krok również jako demonstrację, oświadczenie rozesłano w bardzo dużej ilości egzemplarzy. Nie solidaryzowali się z większością jedynie dwaj wymienieni już członkowie prezydium — I wiceprezes i zastępca sekretarza, którzy wykazywali swoją odrębność wobec reszty wcześniej. Liczbowo za stanowiskiem wyrażonym w uchwale opowiedziała się większość, choć wbrew faktom głoszono w niej, że decyzja była jednomyślna.[33]

Następstwem rozwiązania stronnictwa było oświadczenie klubu radnych SP na sesji WRN w dniu 26 sierpnia oraz przekazanie do prasy i Komisji Porozumiewawczej Stronnictw informacji o zrzeczeniu się mandatów. Podobnie uczynili przedtem posłowie SP do KRN. Sprawa złożenia mandatów przez sześciu radnych SP — ostatecznie liczba ta sprowadziła się do czterech radnych, którzy byli równocześnie członkami Prezydium ZW — nabrała wymiarów po-litycznych, ponieważ wycofania się ich zażądało równocześnie zarówno byłe kierownictwo „popielowskie", jak i nowo powstały lewicowy Komitet Wykonawczy ZG. Doprowadziło to do ostrej dyskusji proceduralnej, spowodowanej przez radnych PSL, a obliczonej wyraźnie na wywołanie starcia politycznego. Reprezentant SP S. Jędo wygłosił przy tym przemówienie atakujące PPR oraz władze administracyjne za nieprzychylny jego zdaniem stosunek do stronnictwa.

Stan taki trwał aż do następnej, listopadowej sesji, na której stosownie do odpowiedzi otrzymanej z Biura Prezydialnego KRN, sugerującej, by rozważyć, czy celowe jest pozostawienie dotychczasowych delegatów SP w składzie Rady, podjęto uchwałę akceptującą pierwotną propozycję wnioskodawców. Sytuacja w stronnictwie była już wtedy odmienna, gdyż tymczasem przezwyciężony został kryzys w kierownictwie centralnym, a nowe władze wojewódzkie wydelegowały innych przedstawicieli do WRN. [34] Podobnie jak z WRN, radni SP wycofali się także z PRN.

Wokół likwidacji stronnictwa w dawnej formie i organizowania odnowionego powstały problemy z pozoru natury niepolitycznej. Otóż poprzednie kierownictwo wobec powołanego przez Komitet Wykonawczy ZG pełnomocnika, którym został dotychczasowy I wiceprzewodniczący ZW, A. Olchowicz, zaczęło stosować grę na zwlokę, nie pozwalając mu n objecie lokalu organizacyjnego. Dopiero w wyniku ingerencji władz administracyjnych lokal został odblokowany i przekazany właściwemu użytkownikowi. W ten sposób próbowano przeszkodzić w powtórnym uruchomieniu stronnictwa, które w terenie również praktycznie zaprzestało działalności i w ciągu sierpnia i lipca praktycznie przestało istnieć. Ostatnie koła dokonały samolikwidacji we wrześniu 1946 roku, a w październiku zawieszenie działalności stronnictwa było już prawie całkowite.[35]

Proces odnowy Stronnictwa Pracy rozpoczęło, w myśl zaleceń Komitetu Wykonawczego ZG, formalne rozwiązanie dotychczasowego ZW, mianowanie tymczasowego zarządu oraz przeprowadzenie weryfikacji członków. Na czele powołanego w pierwszych dniach sierpnia zarządu stanął A. Olchowicz jako prezes, dokooptowany uprzednio do Komitetu Wykonawczego, wiceprezesami zostali ks. Henryk Weryński, późniejszy kapelan wojskowy, który do stronnictwa wstąpił już po rozłamie, oraz Feliks Dziuba, członek Polskiego Związku Wolności w okresie okupacji, dokooptowany również do składu RN SP.

ZW zaczął swoje funkcje od podjęcia rezolucji solidaryzującej się ze stanowiskiem politycznym Komitetu Wykonawczego i zadeklarowania współpracy z lewicą, tzn. czterema stronnictwami demokratycznymi; od razu zresztą współprace tę nawiązano. Następnie zaczęto odtwarzać organizację, uzyskując na razie niewielkie rezultaty. Wiadomo o nich oficjalnie dopiero w październiku w odniesieniu do powiatów chrzanowskiego, olkuskiego, bialskiego. W Myślenicach działalność rozpoczęta została dopiero w listopadzie, w Krakowie zaś pierwsze dwa koła – koło tramwajarzy i koło dzielnicowe – podjęły ją na początku grudnia 1946 roku, werbując na koniec tego miesiąca 192 członków. W tym też miesiącu notowano bardzo intensywną działalność organizacyjną, w dużej mierze związaną z ogólną aktywnością przedwyborczą, która poważniejszych efektów liczbowych jednak nie daje. Z przekazu Antoniego Targosza, ówczesnego członka ZW, wynika, że działalność stronnictwa opierała się raczej na indywidualnej pracy jego działaczy, nie zaś zarządu jako całości. Według źródeł SP do wyborów, czyli do stycznia 1947 roku, zorganizowano zarządy powiatowe w Myślenicach, Miechowie i w Zakopanem dla powiatu nowotarskiego, w których łącznie działało pięć kół.

W wyborach do Sejmu Ustawodawczego SP wystawiło swoje listy we wszystkich okręgach województwa i uzyskało w sumie 50 158 głosów (prawie połowa przypadła na okręg myślenicki), co jednak nie wystarczyło na otrzymanie mandatu poselskiego. Przypadł on w udziale prezesowi ZW stronnictwa z tzw. listy państwowej.[36] Ilość oddanych głosów na SP wskazywała, że mimo głębokiego kryzysu, jaki przeżyło, stronnictwo posiadało swoich sympatyków i mogło rokować pewien rozwój.

Jak już stwierdzano, SP sprzed rozłamu stanowiło w Krakowskiem zorganizowaną część obozu katolickiego i od początku utrzymywało ścisłe związki z jego niekwestionowanym przywódcą, arcybiskupem A. Sapiehą, choć ich obie strony specjalnie nie uzewnętrzniały. Jedynym objawem podkreślającym te więzi było powołanie pod protektoratem arcybiskupa przez ZW SP w Krakowie komitetu obywatelskiego dla uczczenia rocznicy wydania encyklik papieskich: pięćdziesiątej piątej rocznicy Rerum novarum i piętnastej — Quadragesimo anno.[37] Związek ze stronnictwem miał także ks. J. Piwowarczyk, którego publicystyka stanowiła niejako uzupełnienie programu stronnictwa w sprawach ideowych i społecznych. Tym była m. in. wspomniana już jego broszura Katolicy a Stronnictwo Pracy. Z ustnych relacji A. Targosza i W. Kętrzyńskiego wynika, że kontakt środowiska kurialnego, być może bardzo ograniczony, utrzymywany był także z odnowionym SP w formie bliskich stosunków towarzyskich prezesa ZW A. Olchowicza z ks. J. Piwowarczykiem. Były to jednak stosunki nieoficjalne, nie potwierdzone przez żadne inne źródła.[38]

Powstanie SP jako jedynego stronnictwa katolickiego było zgodne z dezyderatami wysuwanymi przez S. Kutrzebę w artykule Jak to było w Moskwie, powtórzonymi w artykule redakcyjnym lipcowego numeru „Tygodnika Powszechnego" z tegoż roku jako postulat środowiska. Uzasadniano to przykładami zagranicznymi i posiadanym programem przebudowy społecznej opartym na encyklikach papieskich.[39] Stanowisko takie zostało potwierdzone po podjęciu działalności przez zintegrowane SP również w artykule redakcyjnym ogłoszonym w styczniu 1946 roku pt. Stronnictwo Pracy, a noszącym wszystkie cechy oficjalnego oświadczenia. Pisano w nim m. im.:

Kiedy jeszcze przed ostatecznym rozgromieniem Niemiec rozpoczynaliśmy nasze życie polityczne, zwracaliśmy w „Tygodniku Powszechnym" uwagę na lukę w ówczesnym wachlarzu partii politycznych. Brak w nim było stronnictwa, którego program zawierałby realizację zasad chrześcijańskiej moralności, zwłaszcza na podstawie społecznych encyklik papieskich. Było to tym dziwniejsze, że Polska jest krajem katolickim, że w całej prawie Europie dochodziły już wówczas do głosu partie czerpiące ze źródeł chrześcijaństwa. Im dłużej ten stan trwał, tym bardziej rażąca była luka i tym żywiej ją odczuwano.

Dalej pisano, że luka została obecnie zapełniona przez SP, któremu wyrażano pełne poparcie, apelując o nie również do ogółu.[40]

Krakowskie SP, znajdując się jako „partia katolicyzmu" w zasięgu działania tego ruchu i jego najwyższego autorytetu, tj. A. Sapiehy, nosiło pewne odrębne właściwości. Wystarczy choćby przypomnieć neutralne na zewnątrz stanowisko tutejszej organizacji SP wobec pytań stawianych pod referendum. Miało to zapewne związek z tezami opublikowanymi w artykule J. Turowicza w dniu 7 kwietnia pt. Reakcja i „reakcja", w którym aby uniknąć nieporozumień podkreślał, że obóz katolicki w Polsce i jego przywódcy nie stoją bynajmniej na stanowisku zasadniczej negacji w stosunku do dokonujących się w Polsce przemian. Aktyw katolicyzmu polskiego zdaje sobie sprawę z tego, że przebudowa ustroju społeczno-gospodarczego była nie tylko nieunikniona, ale i potrzebna, że minęła

bezpowrotnie era kapitalizmu, a bolesne cięcia były konieczne, ewolucja ustroju bowiem musi mieć kierunek od liberalizmu w stronę planowości.

Katolicy nie uważają bynajmniej — pisał dalej J. Turowicz — że reformy przeprowadzane nie ich rękami i nie według ich planów muszą być złe i nie do przyjęcia. Natomiast katolicy nie mogą zrezygnować z zasadniczego wpływu na owe reformy i z żądania, aby postulaty ich doktryny społeczno-gospodarczej były w należytej mierze uwzględnione, skoro ogromna większość społeczeństwa tę doktrynę uważa za swoją.[41]

W. Bujak widzi w tym odcinanie się Kościoła od udziału w konfrontacji politycznej ze względu na obawę utraty wpływów w społeczeństwie.[42] Nie wydaje się to trafne, oficjalna bowiem wypowiedź konferencji episkopatu obradującego w Częstochowie 9-10 września 1946 roku, tj. po odnowieniu stronnictwa, owego odcinania się nie potwierdziła. W komunikacie prasowym konferencji pisano, iż fakt rozłamu przyjęto do wiadomości „z bólem", wypowiadając m. im. pogląd

... że w partii, która opierała swój program na światopoglądzie katolickim i dążyła do realizacji zasad chrześcijańsko-społecznych, dokonano rozłamu, po którym partia w nowym układzie nie daje już rękojmi, że będzie urzeczywistniać myśli i zasady katolickie.[43]

Po rozłamie w SP i jego odnowieniu, a jeszcze przed wyborami kierownicze kręgi środowiska katolickiego domagają się własnej partii i wyrażają ten postulat na łamach „Tygodnika Powszechnego". Mowa o artykule O stronnictwo dla katolików ks. J. Piwowarczyka, w którym autor szeroko uzasadniając potrzebę istnienia takiego stronnictwa, wyraźnie stwierdza, że miałoby ono być związane z hierarchią kościelną.[44] O osobistym, a następnie grupowym wystąpieniu w formie memoriału do władz państwowych w tej samej sprawie wspomina także w swoich pamiętnikach K. Popiel, pisząc, że uzyskano odpowiedź odmowną.[45]

Należy także odnotować stanowisko ks. J. Piwowarczyka, który w artykule Wolność i własność, zamieszczonym również w „Tygodniku Powszechnym", odpowiadając na coraz częstsze głosy w obozie katolicyzmu, że „katolikom nie pozostaje nic innego jak dołączyć się do niego [tj. do „obozu Marksa"] i dokonaną już «rewolucję» poprzeć i umocnić" — przestrzegał przed tym i dowodził, że próba syntezy przeciwstawnych ideałów społecznych „byłaby próbą łączenia ognia z wodą". W konkluzji zaś stwierdzał: „Nowa epoka dopiero się zaczyna. Bądźmy spokojni, bo to dopiero początek. Ale nie bezczynni, bo mamy wielkie zadania do wykonania."[46]

Innym przykładem postawy tego publicysty może być jego krytyczny osąd nacjonalizacji przemysłu. Cytowane już niechętne stanowisko F. Dudka wynikało z uchwalenia jej bez udziału jego stronnictwa, natomiast ks. J. Piwowarczyk zasłaniał się „etyczno-społecznymi" i doktrynalnymi względami oraz tym, że upaństwowienie zostało przeprowadzone bez poważnej dyskusji nad drogami rozwojowymi Polski.[47]

Odmienne od dotychczasowych stanowisko programowe dla środowisk katolickich zaprezentował w grudniowym numerze miesięcznika „Znak" S. Stomma artykułem Maksymalne i minimalne tendencje społeczne katolików. Pierwsza tendencja, rozumiana jako najważniejszy cel, polega według autora na przystosowaniu się do warunków polityczno-ustrojowych i walce o pozycję wiary. Druga zaś — na walce o zmianę form ustrojowych. Sam Stomma opowiadał się za tendencją maksymalistyczną, wysuwając tezę, że dla katolików sprawy ustrojowe winny być wtórne.[48] Tak całościowo i wyraźnie sformułowana propozycja stanowiła znaczny krok naprzód w stosunku do postulatu J. Turowicza z okresu przed referendum, będąc próbą kompromisu zamiast konfrontacji z obozem rewolucji społecznej. Opublikowanie artykułu w okresie przedwyborczym przesuwało problem na nowe tory dyskusji, która się później rzeczywiście rozwinęła.

Najdalej w koncepcjach współistnienia obozu katolickiego z marksistowskim posunęła się grupa młodych skupiona wokół W. Kętrzyńskiego, która od czerwca, lipca 1945 roku rozpoczęła przygotowania ,do uruchomienia własnego pisma. Był nim tygodnik „Dziś i Jutro". Pismo, którego pierwszy numer ukazał się ostatecznie w dniu 25 listopada 1945 roku, wychodziło w Warszawie, w Krakowie zaś mieścił się jego oddział prowadzony przez W. Kętrzyńskiego, drugą po Bolesławie Piaseckim osobę całego środowiska. W programowych artykułach zamieszczonych w pierwszym numerze „Dziś i Jutro" grupa określała siebie mianem „katolików radykalnych" lub „społecznie radykalnych", odcinając się pod wpływem osobistych doświadczeń okupacyjnych od wyznawanego przedtem programowego nacjonalizmu i totalizmu. Pozostałością dawnych poglądów był cechujący członków tego środowiska radykalizm społeczno-gospodarczy, który czynił z nich, jak pisali, „potencjalnych zwolenników rewolucji w ujęciu spirytualistycznym" i w tym znaczeniu zbliżał do obozu demokracji. B. Piasecki pisał, że uważają oni procesy rewolucyjne i przemiany socjalno-gospodarcze dokonujące się w Polsce za rodzime, a kierownictwo znajdujące się w „obozie ideowo-materialistycznym" całkowicie uznają.[49]

Grupa „Dziś i Jutro" nie miała większych wpływów na gruncie Krakowa głównie z powodu pozakrakowskiego pochodzenia, w dodatku na skutek organizacyjnego wyodrębnienia się traktowana była w dużym stopniu jako konkurencyjna w stosunku do środowiska „Tygodnika Powszechnego". Jej platforma programowa w porównaniu do wszelkich odcieni „kurialno-krakowskich" była rzeczywiście radykalna i najbardziej otwarta ze wszystkich. Niemniej W. Kętrzyński wspomina, że grupa i on sam utrzymywali kontakt z arcybiskupem A. Sapiehą, który „do końca zachowywał się fair", to znaczy, był im życzliwy i miał tylko radzić, aby nie szli za daleko. Relacjonujący stwierdza także, iż w Krakowie pojedyncze wpływowe osoby okazywały życzliwy stosunek do poczynań grupy, wspomagając ją nawet materialnie.[50]

Jest rzeczą godną podkreślenia, że przez pewien czas na łamach „Dziś i Jutro" zamieszczali swoje artykuły również niektórzy autorzy związani z „Tygodnikiem Powszechnym" i vice versa, co oznaczało, że początkowo wzajemnych różnic jeszcze nie petryfikowano; dopiero później praktyka ta zaniknie, a stosunki znacznie się oziębią. Rozwinęły się zatem dwa równoległe katolickie ośrodki wzajemnie siebie respektujące, ale poza podstawami doktrynalno-ideowymi i podporządkowaniem się hierarchii kościelnej programowo nie tożsame. Istnienie środowiska katolików społecznie-radykalnych nie naruszyło w niczym zasięgu oddziaływania tradycjonalnego ośrodka skupionego wokół „Tygodnika Powszechnego", ale sam fakt znaczył już wiele w całym makrośrodowisku katolickim. Grupa „Dziś i Jutro" również postulowała utworzenie katolickiej partii politycznej, o czym pisał w artykule opublikowanym we wrześniu 1946 roku Witold Bieńkowski.[51]

A. Bocheński, który już w fazie początkowego wyodrębniania się grupy „radykalnych katolików" znalazł się w niej jako rzecznik współdziałania z władzą ludową, zachował pozycję całkowicie autonomiczną, nie łącząc się z żadnym z istniejących ośrodków politycznych. W wyborach do Sejmu wraz ze Stanisławem Rostworowskim kandydował z osobnej listy tzw. „bezpartyjnej inteligencji katolickiej", wystawionej w okręgu obejmującym miasto i powiat Kraków. Lista uzyskała 24 642 głosy, sytuując się na trzecim miejscu, co pozwoliło na uzyskanie jednego mandatu poselskiego. Przez SP lista ta została potraktowana jako konkurencyjna, ponieważ odciągnęła od niego pewną liczbę głosów wyborców.[52] Brak źródeł nie pozwala na szerszą analizę tego nurtu katolickiego, któremu — jak widać — udało się skupić niebagatelną liczbę głosów przychylnych stanowisku konstruktywnej postawy politycznej.

W trakcie przygotowań do wyborów podjęta została także przez zawodowe środowisko kupiecko-rzemieślnicze, skupione w organizacjach samorządu gospodarczego, Izby Rzemieślniczej i Izby Przemysłowo-Handlowej, inicjatywa wysunięcia własnej listy i włączenia się do kampanii wyborczej. Według źródeł własnych tego środowiska, o inicjatywie takiej, która wyszła z kół Izby Rzemieślniczej w Warszawie, wiedziała tak KRN, jak i CK SD, a chodziło, jak stwierdzano, o zapewnienie sektorowi prywatnemu obecności w sejmie. Charakter listy miał być katolicki, bezpartyjny i apolityczny. W dniu 10 grudnia 1946 roku ukonstytuował się Wojewódzki Komitet Okręgowy jako komitet wyborczy, który opracował projekt Bezpartyjnej Listy Rzemiosła-Kupiectwa-Drobnej Wytwórczości, zawierającej 14 nazwisk, a przygotowanej do zgłoszenia w okręgu nr 46 Kraków. Podobną listę zamierzano wystawić w Chrzanowie, jednak na skutek nieprzychylnej opinii miejscowych władz dalszych przygotowań zaniechano i komitet po trzech dniach rozwiązał się. Według informacji zawartej we wspomnieniach S. Rymara jego organizatorami byli Stanisław Sierotwiński, były działacz SN, oraz Jaworowski.[53]

Był to wyraz aktywizacji kolejnej grupy środowiska katolickiego, które jako bardzo żywotne nie ustawało w podejmowaniu inicjatyw politycznych, świadome swojego znaczenia i siły oddziały-wania. Że druga strona bynajmniej nie zapoznawała tego faktu, dowodzą różnorodne próby pozyskania katolickiego środowiska dla nowej rzeczywistości oraz utrzymywane od początku wzajemne kontakty.

W czerwcu 1946 roku doszło do dyskusji na publicznym forum, zorganizowanej przez redakcję lewicowo-marksistowskiego pisma społeczno-kulturalnego „Odrodzenie", które wówczas wychodziło w Krakowie, oraz redakcję „Tygodnika Powszechnego". Spotkanie pod hasłem „Socjalizm-komunizm-katolicyzm" odbyło się w dwóch terminach: 24 i 29 czerwca, w lokalu inteligencji marksistowskiej „Kuźnica", skupiając pisarzy oraz intelektualistów lewicowych i katolickich, a także niektórych działaczy partyjnych, m. in. B. Drobnera z PPS i R Szydłowskiego z PPR. Przewodniczyli mu kolejno przedstawiciele obu kierunków. Prowadzona w bardzo rzeczowej atmosferze i na wysokim poziomie konfrontacja stanowisk światopoglądowych i politycznych uznana została zgodnie przez uczestników za inicjatywę pożyteczną i godną dalszego kontynuowania.[54]

Z tego, co powiedziano, wynika, że krakowskie środowisko katolickie nie stanowiło zintegrowanej całości. Społecznie zróżnicowane, opierało się głównie na więzach duchowych, które nie mogły zastąpić klasowo-programowych; stąd musiało pozostać konglomeratem nurtów i kierunków rozwijających się zgodnie z logiką procesów polaryzacyjnych owego okresu. Niemniej, jako ważące na tutejszej scenie politycznej, odgrywało określoną rolę w całokształcie dokonujących się procesów społecznych.

Przypisy:

  1. K, Popiel, Od Brześcia do Polonii, Londyn 1967, s. 66 i 69; W. Bujak, 033. cit., s. 201 i 203; AP Kr, UW Kr II, Lista członków ZWSP z datą 21 IX 1945, sygn. 9/SP.
  2. AP Kr, WRN Kr 99, Mf 101910, Sprawozdanie miesięczne PRN Tarnów za VII 1945; AKW Kr, KWPPR, Sprawozdanie sytuacyjne starosty tarnowskiego za VII 1945, sygn. 1/V/15.
  3. AKW Kr, KWPPR, Sprawozdanie sytuacyjne starosty nowosądeckiego za VII 1945, sygn. 1/V/15
  4. Treść pisma wg L. Pankanina, op. cit., s. 13; o jego istnieniu wiadomo także z innych źródeł; AP Kr, UW Kr II, Pismo krakowskiego Zarządu Wojewódzkiego do Urzędu Wojewódzkiego z 26 X 1945, sygn. 9/SP.
  5. K. Popiel, op. cit., s. 70 i 106.
  6. W. Bujak, op. cit., s. 208.
  7. S. Kutrzeba, Jak to było w Moskwie, „Tygodnik Powszechny" 1945 nr 16; Sprawa nowego stronnictwa, tamże, 1945 nr 18.
  8. K. Popiel, op. cit., s. 125—126, 152—154.
  9. 77APKr, UW Kr II, Pismo okólne wojewody do starostów zawiadamiające o rozpoczęciu działalności SP, bez daty, ale po 21 IX 1945, Pismo ZW SP do wojewody z 8 X, Notatka służbowa naczelnika wydziału społeczno-politycznego Urzędu Wojewódzkiego do wojewody z 20 X, sygn. 9/SP; W. Bujak, op. cit., s. 218; AKWKr WK PPS, Protokół posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej Stronnictw z 17 XI 1945, sygn. 27/VI/2.
  10. W. Bujak, op.cit., s.218.
  11. APKr, UW Kr II, Pismo Krakowskiego Zarządu Wojewódzkiego SP do Urzędu Wojewódzkiego z 26 X oraz pismo Urzędu Wojewódzkiego do Ministerstwa Administracji Publicznej z 9 XI 1945, sygn. 9/SP.
  12. Tamże, Sprawozdanie sytuacyjne wojewody za X 1945, sygn. 113/SP; tamże, WRN Kr 99, Mf 101910, Sprawozdanie sytuacyjne starosty tarnowskiego za X 1945; tamże, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starosty nowosądeckiego za X i tarnowskiego za XI 1945, sygn. 131 i 134/ /SP; AKWKr, KWPPR, Sprawozdanie KP PPR Nowy Sącz za X 1945, sygn. 1ATI/50; AKW MO Kr, Materiały MO.
  13. K. Popiel, op. cit., s. 83, Program Stronnictwa Pracy, Kraków 1945, s. 2, 6, 8, 10, 16, 18 i 25; CAH CK SD, Tezy programowe Stronnictwa Pracy, Warszawa 1945.
  14. Tamże, Stenogram wystąpienia K. Popiela na IX Sesji KRN, bez sygnatury.
  15. Rozwój Stronnictwa, „Odnowa" 1946 nr 1.
  16. Czołowi kandydaci SP na posłów, „Ilustrowany Kurier Polski"
  17. AKWKr, WKPPS, Protokoły posiedzeń Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej Stronnictw Politycznych z 17 i 24 XI oraz 1 XII 1945, sygn. 27/VI/2; APKr, UW Kr II, Sprawozdanie sytuacyjne wojewody za XI 1945, sygn. 113/SP; tamże, Pismo Urzędu Wojewódzkiego do starostów z 12 XII 1945, oraz pismo ZG SP do Urzędu Wojewódzkiego z 11 XII 1946, sygn. 9/SP.
  18. AKWKr, WKPPS, Sprawozdanie MKPPS Kraków za okres od 28 VII 1945 do 31 I 1946, sygn. 27/VIII/lS; AKWMOKr, Materiały MO; APKr, UW Kr II, Sprawozdanie sytuacyjne starosty chrzanowskiego za I 1946, sygn. 124/SP.
  19. Tamże, Sprawozdanie sytuacyjne wojewody za I 1946, sygn. 114/SP; tamże, Sprawozdania Zarządu .Miejskiego Kraków z zebrań informacyjnych SP 28 II i 17 III 1946 oraz Sprawozdanie prezydenta m. Krakowa ze zjazdu wojewódzkiego SP 30 III 1946, sygn. 9/SP; CAH CK SD, Protokół walnego zjazdu miejskiego SP w Krakowie z 24 III 1946, t. I, nr 31; AP Kr, „Odnowa" 1946 nr 3; CA KC PZPR, KC PPR, Sprawozdanie KWPPR za 12—28 II i III 1946, sygn. 295/IX-127; AKWKr, KWPPR, Protokół posiedzenia Egzekutywy KWPPR z 21 II 1946, sygn. l/VI/2.
  20. APKr, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starosty chrzanowskiego za I i II 1946, sygn. 124/SP; AKWKr, KWPPR, Sprawozdania KPPPR Chrzanów za I, 12 11—12 III, z 10 IV i za 12 IV—12 V 1946, sygn. l/VI/57; APKr, WRNKr 102, Mf 101913, Sprawozdanie sytuacyjne starosty tarnowskiego za I i II 1946; tamże, WRNKr 101, Sprawozdania sytuacyjne starosty nowosądeckiego za II i III 1946; tamże, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starosty krakowskiego za I i V 1946, sygn. 126/SP; AKWKr, KWPPR, Sprawozdania KPPPR Kraków za III i IV 1946, sygn. l/VT/57; tamże, Sprawozdania sytuacyjne starosty miechowskiego za III i IV 1946, sygn. 1AW15; APKr, WRNKr 102, Mf 101913, Sprawozdanie PRN Olkusz za V; tamże, UW Kr II, Sprawozdanie sytuacyjne starosty olkuskiego za II 1946, sygn. 133; tamże, Sprawozdania sytuacyjne starosty bialskiego za IV—V 1946, sygn. 121/SP; AKWKr, KWPPR, Sprawozdania KPPPR Biała za III—V oraz KP Nowy Sącz za 12 11—10 III 1946, sygn. l/VI/57; tamże, Sprawozdanie KPPPR Wadowice z 11 III 1946, sygn. l/VI/58; APKr, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starostów limanowskiego i myślenickiego za III 1946, sygn. Sprawozdania sytuacyjne starosty nowotarskiego za I i IV 1945, sygn. 132/SP; AKWKr, KWPPR, Sprawozdanie KP PPR Nowy Targ za 12 III—12 IV 1946, sygn. l/IV/58; APKr, UW Kr II, Sprawozdania syPopielatuacyjne starosty żywieckiego za I—III 1946, sygn. 136/SP; AKWKr, KW PPR, Sprawozdania KP PPR Limanowa za III oraz KP PPR Myślenice za III i IV 1946, sygn. l/VI/57; APKr, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starostów limanowskiego i myślenickiego za III 1946, sygn. 128 i 130/SP; tamże, Sprawozdania sytuacyjne wojewody za III—V 1946, sygn. 114/SP; AKWKr, KWPPR, Protokół posiedzenia Egzekutywy KW PPR z 21 II 1946, sygn. l/IV/2.
  21. M. Patkowski, Katolicy a Stronnictwo Pracy, Kraków bez daty [1946].
  22. Tezy programowe Stronnictwa Pracy, Warszawa 1945.
  23. „Odnowa" 1946 nr 1.
  24. AP Kr, UW Kr II, Sprawozdanie przedstawiciela starosty tarnowskiego z zebrania informacyjnego SP w Tarnowie 24 III 1946, sygn. 9/SP.
  25. Tamże, Sprawozdanie sytuacyjne starosty chrzanowskiego za II 1946, sygn. 124/SP; AKWKr, KWPPR, Sprawozdania KPPPR Biała za III 1946, oraz KPPPR Chrzanów z 2 IV 1946, sygn. 1A/T/57; CAKC PZPR, KCPPR, Sprawozdanie KWPPR za III 1946, sygn. 295/IX-172; AKWKr, KWPPR, Sprawozdanie KWPPR za IV1946, sygn. 1/IV/15; APKr, UW Kr II, Sprawozdanie sytuacyjne wojewody za V 1946, sygn. 114/SP.
  26. „Odnowa" 1946 nr 5; AP Kr, UW Kr II, Sprawozdanie przedstawiciela starosty tarnowskiego na zebraniu informacyjnym SP w Tarnowie 24 III 1946, sygn. 9/SP; K. Popiel, op. cit., s. 171; CAKC PZPR, KCPPR, Sprawozdanie KWPPR za IV 1946, sygn. 295/IX-172.
  27. AKWKr, KWPPR, Sprawozdanie KPPPR Myślenice za III 1946, sygn. l/VI/67; „Odnowa" 1946 nr 18.
  28. AKWKr, KWPPR, Protokół posiedzenia Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej Stronnictw z 27 II 1946, sygn. l/V/3; AP Kr, WRN Kr 102, Mf 101913, Sprawozdania sytuacyjne starostów chrzanowskiego za I, olkuskiego za V oraz sprawozdanie PRN Chrzanów za II 1946.
  29. Tamże, UW Kr II, Sprawozdanie prezydenta m. Krakowa ze zjazdu wojewódzkiego SP w Krakowie 31 III 1946, sygn. 9/SP; „Odnowa" 1946 nr 7; A. Targosz, Relacja z 16 V 1973 w posiadaniu autora.
  30. AP Kr, UW Kr II, Uchwała ZW SP w Krakowie z 19 VII 1946, oraz Sprawozdanie prezydenta m. Krakowa ze zjazdu wojewódzkiego SP w Krakowie 31 III 1946, sygn. 9/SP; Z. Kozik, Krakowska organizacja AZWM „Życie", Kraków 1972, s. 25; „Odnowa" 1946 nr l i 7.
  31. AP Kr, WRN Kr 49, Mf 101851, Protokół posiedzenia WRN z 28— 29 VII i 2 IX 1946; tamże UW Kr II, Sprawozdania starosty bialskiego za V i VI oraz starosty nowosądeckiego za VI 1946, sygn. 131 i 121/SP.
  32. „Naprzód" 1946 nr 138; „Echo Krakowa" 1946 nr 109.
  33. AP Kr, WRN Kr 14, Uchwała ZW SP z 19 VII oraz notatka wydziału społeczno-politycznego Urzędu Wojewódzkiego bez daty, nie później niż 23 VIII 1946, bez sygnatury.
  34. Tamże, WRN Kr 49, Mf 101850 i 101851, Protokoły posiedzeń WRN 26—28 VIII i 2 IX 1946; tamże, WRN Kr 14, Mf 101816, Oświadczenie klubu radnych SP z 26 VIII, Pismo Prezydium ZGSP do KRN z 27 VIII. Wykaz kandydatów SP na radnych WRN z 4 XI 1946. Pismo Biura Prezydialnego KRN do WRN Kraków z 18 X 1946.
  35. Tamże, WRN Kr, 100, 102 i 80, Mf 101911-101913 i 101882, Sprawozdania sytuacyjne starostów bialskiego, chrzanowskiego, olkuskiego, tarnowskiego i bocheńskiego za VII 1946, oraz protokoły posiedzeń PRN Tarnów i MRN Zakopane z 25 i 30 VII 1946; tamże, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starostów krakowskiego za VIII oraz wadowickiego za VII 1946, sygn. 121, 126, 129, 130, 131, 134/SP; tamże, Sprawozdanie sytuacyjne wojewody za X 1946, sygn. 114/SP; AKW Kr, KW PPR, Sprawozdania KP PPR Kraków za VII i KP Myślenice za VIII 1946, sygn. 1/VI/57.
  36. APKr, UW Kr II, Sprawozdania sytuacyjne starostów chrzanowskiego za X, olkuskiego i myślenickiego za XI 1946, sygn. 124, 133 i 130/SP; tamże, Sprawozdania sytuacyjne wojewody za XI i XII 1946, sygn. 114/SP; tamże, Wyciąg z uchwał KWZGSP z 17 VII 1946, jako załącznik nr 5 do „Okólnika" ZG SP z 20 VII 1946, sygn. 9/SP; CAH CK SD, Sprawozdanie Zarządu Grodzkiego SD w Krakowie za 1947 r.; tamże, Sprawozdanie ZW SP Kraków za okres l I — 28 II 1947; A. Targosz, Relacja jw.; AKWKr, KWPPR, Protokół Wojewódzkiej Komisji Porozumiewawczej Stronnictw z 4 XI 1946. sygn. l/V/3; „Ilustrowany Kurier Polski" 1947 nr 3 i 14; „Echo Krakowa" 1946 nr 152 i 158; „Naprzód" 1947 nr 20.
  37. „Odnowa" 1946 nr 13.
  38. A. Targosz, Relacja jw.; W. Kętrzyński, Relacja jw.
  39. S. Kutrzeba, Jak to było w Moskwie, „Tygodnik Powszechny" 1845 nr 16; tamże, nr 18.
  40. Stronnictwo Pracy, „Tygodnik Powszechny" 1946 nr 2.
  41. J. Turowicz, Reakcja i reakcja, „Tygodnik Powszechny" 1946 nr 14.
  42. W. Bujak, op. cit., s. 289—290.
  43. „Tygodnik Powszechny" 1946 nr 38.
  44. J. Piwowarczyk, O stronnictwo dla katolików, „Tygodnik Powszechny" 1946 nr 42.
  45. K. Popiel, op. cit., s. 282—286.
  46. J. Piwowarczyk, Wolność i własność, tamże, 1946 nr 20.
  47. J. Piwowarczyk, Upaństwowienie, tamże, 1946 nr 4.
  48. S. Stomma, Maksymalne i minimalne tendencje społeczne katolików, „Znak" 1946 nr 3.
  49. Po prostu, „Dziś i Jutro" 1945 nr 1; B. Piasecki, Zagadnienia istotne, tamże.
  50. W. Kętrzyński, Relacja j w.
  51. W. Bieńkowski, O katolikach radykalnych, „Dziś i Jutro" 1946 nr 37.
  52. W. Kętrzyński, Relacja jw.; „Naprzód" 1947 nr 20; CAHCKSD, Informacja Zarządu Grodzkiego SP w Krakowie bez daty, nie później niż 17 I 1947, bez sygnatury.
  53. AP Kr, UW Kr II, Trzy pisma komitetu Bezpartyjnej Listy Rzemiosła-Kupiectwa-Drobnej Wytwórczości w Krakowie do wojewody z 10—13 XI 1946, sygn. 118/SP; S. Rymar, op. cit., s. 34—35.
  54. K. Wyka, Socjalizm, komunizm i katolicyzm, „Odrodzenie" 1946 nr 27; W. Kętrzyński, Na marginesie, „Dziś i Jutro" 1946 nr 29.

Skocz do: Strona główna Czytelnia Osoby Szare Szeregi